Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Wyższy zasiłek dla bezrobotnych. Na tyle mogą teraz liczyć
59-letni mężczyzna ugodzony nożem przed sklepem rowerowym w Tervuren
Polska: Podrasowane samochody i 300 km/h na liczniku. Czas na traktowanie przeróbek „z pełną surowością”
Temat dnia: Tego nie było od 27 lat! Wielki sukces belgijskiej pływaczki
Polska: Białe plamy komunikacyjne mają zniknąć. Projekt jest już gotowy
Słowo dnia: Droomhuis
Belgia: Trwają poszukiwania zaginionej 16-latki z Saint-Gilles
To najbardziej pracowity dzień na lotnisku w Brukseli od ponad 5 lat!
Polska: Zakaz fotografowania. Znika tajna lista rządowa. Wiadomo, co wolno
Skazany w Antwerpii przestępca aresztowany w Albanii
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Co czwarty autobus nie działa!

Co drugi autobus należący do spółki De Lijn, odpowiedzialnej za transport publiczny we Flandrii, ma więcej niż dziesięć lat. Nie dziwi więc, że pojazdy często się psują i nie wyjeżdżają w drogę.

Codziennie od około 20% do 25% autobusów De Lijn nie może jeździć, bo są zepsute lub mają inne „techniczne problemy”. W ubiegłym roku najgorzej sytuacja pod tym względem wyglądała w sierpniu, kiedy jedna czwarta pojazdów nie nadawała się do użytku (przynajmniej tymczasowo).

Dane na ten temat udostępniła sama spółka De Lijn, w odpowiedzi na zapytanie ze strony Parlamentu Flamandzkiego. Flandria to północna, niderlandzkojęzyczna część Belgii.

W sumie De Lijn ma ponad 2,1 tys. autobusów. Ponad 300 z nich przejechało już co najmniej… milion kilometrów - poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”. Konieczna jest szybka wymiana przestarzałych pojazdów, ale niestety tak się nie dzieje.

W ubiegłym roku De Lijn kupiło jedynie 29 nowych autobusów. Dla porównania: dekadę wcześniej w ciągu roku kupiono jeszcze prawie ćwierć tysiąca pojazdów.

Zarząd De Lijn uspokaja, że wkrótce się to zmieni. Flamandzki rząd regionalny zarezerwował 400 mln euro na pomoc dla spółki. To właśnie między innymi z tych pieniędzy mają być kupowane nowe autobusy, opisuje „Het Laatste Nieuws”.

Problem w tym, że proces zamawiania i dostarczania nowych pojazdów jest czasochłonny. A nowe autobusy są potrzebne już teraz. Obecnie zdarza się bowiem, że wielu kierowców De Lijn zamiast za kierownicą spędza dzień pracy… bezczynnie czekając.


22.01.2025 Niedziela.BE // fot. Mounir Taha / Shutterstock.com

(łk)

Belgia, motoryzacja: Kupujemy mniej nowych aut

W ubiegłym roku w Belgii zarejestrowano aż o 6% mniej nowych samochodów niż rok wcześniej. Najbardziej spadła liczba nowo rejestrowanych aut z silnikiem Diesla (tzw. „ropniaków”).

Jak wynika z danych ACEA, organizacji reprezentującej interesy europejskiej branży motoryzacyjnej, w 2024 r. w Belgii zarejestrowano jedynie 448 tys. nowych samochodów. Rok wcześniej takich nowych rejestracji było jeszcze 477 tys.

W niektórych kategoriach odnotowano jednak wzrost. W 2024 r. w Belgii zarejestrowano aż o 37% więcej nowych samochodów elektrycznych niż rok wcześniej. Z kolei liczba nowo zarejestrowanych aut na olej napędowy (diesle) była w ubiegłym roku w Belgii o ponad 47% niższa niż rok wcześniej!

Jeśli chodzi o całą Unię Europejską, to w ubiegłym roku zarejestrowano nieco więcej aut niż rok wcześniej. W 2024 r. w państwach Wspólnoty dokonano rejestracji około 10,6 mln nowych samochodów osobowych. To o 0,8% więcej niż w 2023 r.

Unijnym liderem pod względem liczby nowo rejestrowanych samochodów osobowych była w ubiegłym roku Polska. Wzrost ten wyniósł aż 16% w skali roku.

Łącznie w Polsce zarejestrowano w ubiegłym roku około 552 tys. nowych aut. W kraju nad Wisłą bardzo wzrosła między innymi sprzedaż samochodów hybrydowych. W 2024 r. zarejestrowano ich tu aż o 31% więcej niż rok wcześniej.


26.01.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Słowo dnia: Bomma

Dla wielu ludzi to jedna z najważniejszych osób w rodzinie. Bomma to we flamandzkiej odmianie języka niderlandzkiego babcia.

W standardowym niderlandzkim, używanym w Holandii, babcię określa się słowem oma lub grootmoeder. Słowo grootmoeder to złożenie dwóch wyrazów groot (wielki, wielka) i moeder (mama, matka).

We Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, funkcjonuje jednak kilka innych określeń, oznaczających babcię. Oprócz wspomnianego już bomma są to także np. metjen, moemoe, nonna, mammie czy moeke.

W Polsce Dzień Babci obchodzony jest 21 stycznia, a dzień później mamy Dzień Dziadka. W Belgii Dzień Babci celebrowany jest np. w pierwszą niedzielę marca (w 2025 r. to 2 marca). Święta tego nie obchodzi się tu tak powszechnie i tak bardzo jak w Polsce. Niektórzy w Belgii obchodzą też wspólne święto babć i dziadków 4 czerwca (tak jak w Holandii).

Zarówno oma, jak i grootmoeder są słowami rodzaju żeńskiego, więc łączą się z rodzajnikiem określonym de (mamy więc de oma, de grootmoeder). Podobnie jest z de bomma. Liczba mnoga to bomma's, oma’s i grootmoeders (babcie).

Flamandzką wymowę słowa bomma znajdziemy TUTAJ. Niderlandzką wymowę słowa grootmoeder usłyszymy TUTAJ, a słowa oma TUTAJ.

Babcia może być ze strony matki (grootmoeder van moederszijde) albo ze strony ojca (grootmoeder van vaderszijde). Matka babci lub dziadka, czyli prababcia, to w języku niderlandzkim overgrootmoeder.

Dziadek to po niderlandzku grootvader lub opa. Z kolei słowo grootouders to ogólne określenie babć i dziadków. Na polski przetłumaczylibyśmy je np. jako dziadkowie (w sensie: i dziadek, i babcia). Samo słowo ouders to rodzice.

Więcej słów dnia


21.01.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: „Aresztujcie naszego syna, to jest piekło!”

Rzadko się zdarza, by sami rodzice prosili o to, by aresztowano ich syna. Taką prośbę skierowali jednak do sądu rodzice D. F., mężczyzny uzależnionego od narkotyków.

D. F. wraz z trojgiem swych niepełnoletnich dzieci mieszka u rodziców w Sint-Niklaas. Sytuacja w tym trzypokoleniowym gospodarstwie domowym jest jednak daleka od idealnej - mówiąc delikatnie.

-Nasze życie to piekło - powiedziała w sądzie matka D.F., skarżąca się na zachowanie syna. Z jej relacji, opublikowanej na łamach flamandzkiego dziennika „Het Laatste Nieuws”, wynika, że D.F. regularnie okrada wszystkich domowników.

Jego rodzice nie mają telefonu komórkowego i telewizora, bo za każdym razem, gdy kupią taki sprzęt, D.F. go wynosi i sprzedaje. Uzyskane w ten sposób pieniądze przeznacza na zakup narkotyków. D.F. okrada też własne dzieci, bo wynosi i sprzedaje podarowane im przez innych zabawki…

Mężczyzna miał tymczasowy zakaz prowadzenia samochodów, ale wymusił na matce wydanie mu kluczyków do jej auta. Został przyłapany i sprawa trafiła do sądu. Teraz już sędzia był dla niego surowszy niż kiedyś i nie tylko nałożył na niego dożywotni zakaz prowadzenia samochodów, ale także posłuchał jego rodziców i prokuratora. D.F. wreszcie trafi za kratki, bo skazano go na trzy lata pozbawienia wolności. Musi też zapłacić grzywnę w wysokości 8 tys. euro, poinformował „Het Laatste Nieuws”. 


24.01.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed