Belgia: Napadli go na ulicy i ukradli zegarek wart... 40 tys. euro!
To miało być spokojne niedzielne popołudnie z rodziną nad morzem, ale skończyło się traumatycznym doświadczeniem i kradzieżą wartego 40 tys. euro Rolexa.
Pewien zamożny mieszkaniec Brugii udał się w minioną niedzielę z żoną oraz dwojgiem dzieci w wieku 9 i 10 lat do Knokke-Heist. To miejscowość nad Morzem Północnym, znana między innymi z wysokich cen mieszkań.
Knokke-Heist uchodzi w Belgii za prestiżowy kurort, charakteryzujący się ekskluzywną atmosferą i bogatą ofertą kulturalną. Jest tu wiele luksusowych butików, dobrych restauracji i drogich hoteli. Znajduje się tu piękne kasyno w stylu art déco, są plaże i promenady pełne kawiarni.
Mieszkaniec Brugii uznał zatem, że tutaj jego drogi zegarek nie będzie się za bardzo rzucał w oczy. -Nie noszę tego Rolexa każdego dnia, ale zakładam go tylko na specjalne okazje, na przykład na wypad do Knokke-Heist... - powiedział, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.
Kiedy mężczyzna spacerował z rodziną po ulicy Dumortierlaan, został jednak napadnięty. Rzuciło się na niego od tyłu dwóch mężczyzn, a kiedy ofiara upadła, przestępcy zabrali zegarek i uciekli. W trakcie rabunku - który trwał może kilkanaście sekund - jeden z przestępców odepchnął 10-letniego syna ofiary.
Na szczęście nikt fizycznie poważnie nie ucierpiał, ale cała rodzina była w wielkim szoku. Dzieci płakały, a na miejsce wezwano policję. Przestępcy niestety uciekli, a z analizy nagrań okolicznych kamer wynika, że napastnicy już od około pół godziny śledzili ofiarę. Śledztwo trwa, ale na razie nie wiadomo, czy policja ma konkretnych podejrzanych i czy mieszkaniec Brugii ma realne szanse odzyskać cenny zegarek.
6.06.2025 Niedziela.BE // fot. i viewfinder / Shutterstock.com / zdjęcie ilustracyjne
(łk)