Jest składnikiem wielu potraw, robi się z niego sosy, a niektórzy twierdzą, że ma duże właściwości lecznicze. Tylko ten zapach…

Czosnek, bo o nim mowa, to w języku niderlandzkim, używanym w północnej części Belgii (Flandrii), knoflook. W języku francuskim, którym posługują się mieszkańcy południowej części Belgii (Walonii) i większość brukselczyków jest to l’ail.

Ta bylina wykorzystywana jest jako warzywo, przyprawa i roślina lecznicza. Czosnek pospolity dodawany jest do potraw między innymi cienko krojony (fijn gesneden) lub wyciskany (geperst), np. przy pomocy wyciskacza do czosnku (knoflookpers; wyciskać to po niderlandzku persen).

Czasem do potraw wrzuca się też cały ząbek czosnku (een teentje knoflook), a niektórzy lubią zjadać takie ząbki czosnku w całości. Ma to pewne wady, bo należy się liczyć ze „specyficznym”, intensywnym zapachem.

Dużą popularnością cieszy się sos czosnkowy, czyli knoflooksaus, dodający smaku np. hamburgerom, pizzy czy frytkom. Czasem dodaje się do niego pietruszkę (peterselie), co ma „zneutralizować” jego zapach. Sosów czosnkowych jest wiele, stosuje się je w różnych kuchniach świata - znane przykłady to na przykład tzatziki i aioli.

Majonez czosnkowy to knoflook mayonaise. Można też na bazie czosnku zrobić dressing do sałatek (knoflookdressing).

Często podkreśla się zdrowotne właściwości czosnku, na przykład działanie przeciwbakteryjne i pozytywny wpływ na wątrobę. Niektórzy twierdzą, że czosnek pomaga obniżyć ciśnienie tętnicze i zmniejszyć poziom cholesterolu we krwi.

Zdrowotne właściwości przypisywane czosnkowi nie są jednak zawsze potwierdzone w badaniach naukowych, a codzienna „dawka” czosnku nie powinna być wielka. Nie należy go też podawać niemowlętom oraz ludziom cierpiący na ostre zapalenia jelit i żołądka.

Więcej słów dnia

03.09.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Około 88% mieszkańców Belgii w wieku od 20 do 24 lat ukończyło co najmniej szkołę średnią. To więcej niż unijna średnia, choć mniej niż na przykład w Polsce.

Początek września oznacza dla wielu młodych mieszkańców Belgii powrót do szkolnych ławek. We francuskojęzycznej części kraju nowy rok szkolny rozpoczął się już pod koniec sierpnia, a w niderlandzkojęzycznej Belgii - w pierwszym tygodniu września.

Dobre wykształcenie to obecnie jeden z najmocniejszych autów na rynku pracy. Zdaje sobie z tego sprawę coraz więcej młodych ludzi. Tych, którym nie udało się ukończyć choćby szkoły średniej jest obecnie już niewielu - i w skali całej Unii Europejskiej, i w samej Belgii.

Różnice pod tym względem są jednak pomiędzy państwami UE całkiem spore. Średnio w skali całej Wspólnoty wykształceniem co najmniej średnim mogło się pochwalić w ubiegłym roku około 84% mieszkańców w wieku od 20 do 24 lat. Dane na ten temat opublikował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Odsetek ten był najwyższy w Chorwacji, gdzie przekraczał 97%. Polska z wynikiem 93%, a więc o 5 punktów procentowych wyższym niż w Belgii, zajęła czwarte miejsce.

Najgorzej pod tym względem wypadło największe unijne państwo, czyli Niemcy. Tutaj jedynie 71% ludzi w wieku od 20 do 24 lat miało w ubiegłym roku co najmniej średnie wykształcenie. W Danii było to 75%, a w Hiszpanii 79%.

03.09.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W lipcu stopa bezrobocia w Belgii była nieco niższa niż w kilku poprzednich miesiącach - wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat.

W siódmym miesiącu tego roku stopa bezrobocia w kraju ze stolicą w Brukseli wyniosła 5,4%. Miesiąc wcześniej było to 5,5%, a dwa i trzy miesiące wcześniej 5,6%.

W skali całej Unii Europejskiej bezrobocie jest trochę wyższe. Wyniosło ono w lipcu tego roku 6%, podobnie jak w trzech poprzednich miesiącach. W strefie euro bezskutecznie szukało zajęcia 6,4% zdolnych do pracy mieszkańców.

W liczbach bezwzględnych zarejestrowanych bezrobotnych było w Belgii w lipcu tego roku 288 tys. To trochę więcej niż dwanaście miesięcy wcześniej (283 tys.). W całej UE w siódmym miesiącu tego roku jako osoby bezrobotne zarejestrowanych było ponad 13,1 mln ludzi.

Krajem UE z najniższą stopą bezrobocia były w lipcu tego roku Czechy (2,7%). Na drugim miejscu w tym zestawieniu była Polska (2,9%). Najwyższe bezrobocie jest nadal w Hiszpanii (11,5%) i w Grecji (9,9%).

Szukasz pracy w Belgii? Sprawdź OGŁOSZENIA.

06.09.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Od wyborów parlamentarnych na początku czerwca minęło już sporo czasu - a nowej koalicji rządowej w Belgii jak nie było, tak nie ma.

W poniedziałek król Filip ponownie powierzył misję utworzenia nowego rządu Bartowi De Weverowi, liderowi największej partii w obecnym parlamencie. To właśnie prowadzone przez niego ugrupowanie flamandzkich nacjonalistów N-VA zdobyło w czerwcowych wyborach najwięcej głosów.

Od czasu wyborów De Wever już raz próbował utworzyć nową, pięciopartyjną koalicję rządową, ale nie zakończyło się to sukcesem. Negocjacje zerwano, głównie z powodu sprzeciwu frankofońskich liberałów z partii MR wobec planów podniesienia niektórych podatków dla najbogatszych.

Zwolennikiem wyższych podatków dla najzamożniejszych są jednak flamandzcy socjaldemokraci z Vooruit. W poprzedniej turze negocjacji oprócz N-VA, MR i Vooruit uczestniczyli również chadecy, ci flamandzcy z CD&V oraz ci frankofońscy z Les Engagés.

Po około tygodniu przerwy i mediacjach prowadzonych na prośbę króla przez lidera Les Engagés Maxime Prévota wróciliśmy teraz do punktu wyjścia. Tych samych liderów tych samych pięciu partii znów będzie negocjować tę samą potencjalną koalicję pod przewodnictwem tego samego Barta De Wevera.

Czas jednak ucieka, a brak nowego rządu oznacza, że Belgii trudniej będzie spełnić wymogi Komisji Europejskiej dotyczące reformy budżetowej i ograniczenia deficytu.

02.09.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)