Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
We Flandrii i Walonii ponad 10 tys. bezdomnych nieletnich
Polska: Wybory samorządowe 2024. Kampania bez fajerwerków. Wszystko na jedno kopyto
Belgia: Bank centralny na minusie. I to dużym
Polska: Sweter i jeansy do kosza. Czekają nas poważne zmiany w segregacji śmieci
Belgia: „Koniec z prezentami od rządu”. W budżecie wielka dziura
Polska: Wielkanoc 2024. Jeśli jeszcze nie zrobiłeś świątecznych zakupów, to już wygrałeś
Brukselskie lotnisko spodziewa się, że ponad miliona pasażerów w czasie Wielkanocy
Belgia: Trzy osoby ranne w bójce w Schaerbeek
Niemcy: Dodatkowe kontrole graniczne na Euro 2024
Polska: „Ostatnia Wieczerza” odkrywa tajemnicę końca świata. Kiedy nastąpi?

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Nasz wspólny jubileusz – do 100 razy sztuka! (cz.100)

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Nasz wspólny jubileusz – do 100 razy sztuka! (cz.100) fot. Shutterstock, Inc.

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur

 

Nasz wspólny jubileusz – do 100 razy sztuka!

Nasze dzisiejsze spotkanie jest dla mnie bardzo wyjątkowe. Z tego powodu, chciałabym na chwilę się zatrzymać i cieszyć tą chwilą. A jest czym! Z ogromną przyjemnością mogę po raz kolejny wypić naszą niedzielną kawę. Który raz? Właśnie to jest powodem wyjątkowości dzisiejszego dnia! To mój 100 felieton z cyklu „Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie”!

A jubileusze, urodziny oraz rocznice są idealną chwilą, aby wspominać i planować. To właśnie pragnę dziś zrobić.

Setny tekst oznacza, że pisząc, poruszyłam 100 przeróżnych tematów. Jeden tekst to średnio 600 słów, czyli napisałam tych niedzielnych słów już około 60 000! Podczas pisania oczywiście piję kawę, stąd tytuł serii. Teoretycznie powinna być jedna kawa. Czyli jeśli tradycyjny kubek ma 250ml pojemności, oznacza to, że do dziś podczas pisania wypiłam 25 litrów czarnego napoju. Prawda jednak jest taka, że prawie zawsze piję dwa kubki, więc to już 50 litrów kawy (!!!).
Pierwszy tekst został opublikowany na portalu Niedziela.be 02 lipca 2019 roku.

Pisząc, poruszyłam wiele tematów związanych z Belgią. Nie przytoczę wszystkich tematów, ponieważ pisałabym bardzo długo, ale może kiedyś przygotuję specjalna listę linków do wszystkich tekstów…kiedyś. Pamiętam, że pisałam o słynnym belgijskim detektywie Herculesie Poirot, o znanym bohaterze komiksów Tintinie, o niezapomnianym belgijskim bardzie, kompozytorze, piosenkarzu i aktorze Jacque Brelu. Regularnie opowiadałam również belgijskie legendy i przybliżałam przeróżne miejscowe przepisy kulinarne (każdy najpierw przeze mnie wypróbowany). Często także wspominałam o dwu- i wielojęzyczności, ponieważ to niezwykle ważny temat. Pisałam o różnicach między językiem niderlandzkim i flamandzki. Wspomniałam o belgijskich wynalazkach. Dwa razy poruszyłam tematy polityczne, przerażona tym, co dzieje się w mojej ojczyźnie. Ponadto wielokrotnie pisałam o tym, co codzienne, zwykłe i niezwiązane z miejscem na ziemi a z człowiekiem.

W moich tekstach od tego pierwszego, opublikowanego prawie dwa lata temu, chciałam pokazać, że z czasem, życie poza granicami ojczyzny wcale nie musi być już określane, jako emigracyjne. Jest po prostu moje. Tak samo miejsce, w którym mieszkam, stało się moim. Ze znanymi już dla mnie uliczkami, domami, krajobrazami wiąże się bardzo wiele wspomnień. Za każdym razem starałam się (i nadal będę to robić) pokazać, że jeśli wymieszamy w sobie dwa światy, jeśli spojrzymy na to, co zyskujemy, a nie będziemy koncentrować się na stracie, znajdziemy swoje miejsca na świecie. Jeśli będziemy poznawać, zamiast utyskiwać, odkryjemy magię w codzienności. Przecież nasza wędrówka wciąż trwa.

Mam ogromną nadzieję, że w każdym z tekstów udało mi się pokazać, że czerpanie z dwóch źródeł i zadowolenie z życia w innym kraju wcale nie oznacza, że tracę mój język ojczysty i tradycje. Takie życie jest jednocześnie pełne niespodzianek, radości i zadowolenia.

Pisanie od zawsze było moją pasją, ale dzięki felietonom publikowanym na portalu Niedziela.be stało się również sposobem na spotkanie i wypicie kawy z wieloma czytelnikami, mieszkającymi nie tylko w Belgii.

Pisząc mój pierwszy tekst, wspomniałam: „Początki są trudne, ale jak powiadają, najtrudniejszy jest pierwszy krok. A ja właśnie go zrobiłam. Jak dobrze, że początków może być tak wiele!” Dziś zrobiłam setny krok. Mam nadzieję, że zrobię ich jeszcze wiele.

Bardzo dziękuję za poświęcony moim tekstom czas, za miłe komentarze i ciepłe wiadomości. I życząc miłej niedzieli już zapraszam na kawę w przyszłym tygodniu, też będzie wyjątkowa, ale z innego powodu. Za tydzień w Belgii świętowany będzie Dzień Mamy.


Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka


02.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(as)

 

Last modified onniedziela, 06 czerwiec 2021 07:57

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież