Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Odbył się protest przeciwko znęcaniu się nad zwierzętami rolnymi
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 1 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Inflacja w czerwcu - są już najnowsze dane!
Polska: Mniej pracy, ta sama pensja, a firma może zarobić. Rusza pilotaż
Belgie, Uccle: Zaginął 26-latek
Polska: Na wakacje do hotelu z psem. Pojechać mogą nie tylko torebkowe
Belgia: Kolejny fatalny pościg w Brukseli. Nie żyje motocyklista
Polska: Jak pozbyć się skoszonej trawy? Sprawdź, czego nie wolno robić
Temat dnia: Nawet 27 tys. euro miesięcznie. Tyle zarabiają (niektórzy) lekarze
Polska: Wojsko nie zabierze ogrodów działkowych. Działkowcy są bezpieczni
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Temat dnia: Jest warte miliardy. Tyle złota ma Belgia

Obecnie belgijski rząd posiada 227 ton złota, które przy dzisiejszych wysokich cenach tego kruszcu jest warte ponad 20 miliardów euro.

W niepewnych czasach złoto zyskuje na wartości, bo jest „uniwersalną walutą”, cenioną na całym świecie. Papierowe lub elektroniczne pieniądze mogą stać się, w najgorszym scenariuszu (bankructwo kraju, hiperinflacja, atak cybernetyczny itp.) bezwartościowe. Złoto zawsze było cenione i nic nie wskazuje na to, by się to miało zmienić.

Wręcz przeciwnie, z roku na rok cena złota na światowym rynku jest coraz wyższa. Obecnie kilogram tego kruszcu kosztuje ponad 90 tys. euro - poinformował w środę flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Przy założeniu takiej ceny belgijskie, 227-tonowe zasoby złota są warte około 20,5 mld euro. Jedna sztabka złota waży około 12,5 kg, a zatem Belgia posiada około 18,2 tys. sztabek tego kruszcu.

Decyzje o zakupie lub sprzedaży rezerw złota podejmuje belgijski rząd, ale przechowywanie i zabezpieczenie tych rezerw to obowiązek belgijskiego banku centralnego. Ten, ze względów bezpieczeństwa, przechowuje prawie całość belgijskich rezerw w złocie za granicą.

Najwięcej sztabek złota należących do belgijskiego rządu znajduje się w bunkrach Banku Anglii w Londynie. Reszta belgijskich rezerw złota przechowywana jest w bankach w Kanadzie i w Szwajcarii, czytamy w „Het Laatste Nieuws”.

Dlaczego Belgia nie przechowuje swojego złota u siebie? Kluczowe są względy bezpieczeństwa i przykre doświadczenia z przeszłości, tłumaczą eksperci.

Kiedy w trakcie drugiej wojny światowej Niemcy zaatakowały Belgię, tutejszy rząd w pośpiechu zorganizował ewakuację rezerw złota za granicę. Były one wtedy dużo większe, bo wynosiły około 600 ton.

Około jedna trzecia belgijskiego złota trafiła wtedy do Londynu, jedna trzecia do Stanów Zjednoczonych i Kanady, a transport jednej trzeciej mieli zorganizować Francuzi. Sprawy potoczyły się jednak nie po myśli Belgów i Francja za belgijskie sztabki wykupiła u Niemców część swych jeńców wojennych.

Po wojnie międzynarodowy sąd nakazał zwrócić Belgii „przywłaszczone” złoto, ale lekcja z tego zdarzenia była jasna: warto z wyprzedzeniem zadbać o bezpieczeństwo rezerw złota. Trzymanie ich w kraju, szczególnie tak małym i militarnie słabym jak Belgia, jest niebezpieczne - podobnie jak organizowanie w chwili zagrożenia ewakuacji „na już”.

Teraz więc prawie całość rezerw w złocie Belgii jest za granicą. Obecne rezerwy są jednak dużo mniejsze niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Na początku lat dziewięćdziesiątych XX w. wynosiły one jeszcze około 1.300 ton! Kilka rządów zdecydowało się jednak na sprzedaż dużej części tych rezerw w celu zmniejszenia zadłużenia państwowego.

Dziś jednak dług państwowy Belgii znów jest wielki, a zamiast 1.300 ton złota belgijski rząd musi się zadowolić „tylko” 227 tonami. Gdyby Belgia utrzymała swe rezerwy na poziomie 1.300 ton, to dzisiaj jej rezerwy byłyby łącznie warte nie około 20 mld euro, ale ponad 110 mld euro - obliczył „Het Laatste Nieuws”.

Polska dysponuje rezerwami w złocie prawie dwukrotnie większymi niż Belgia. Pod koniec ubiegłego roku wynosiły one już około 448 ton. Tylko dziewięć innych narodowych banków centralnych na świecie ma większe rezerwy złota niż Narodowy Bank Polski.

Największymi rezerwami w złocie dysonują Stany Zjednoczone, posiadające w czwartym kwartale 2024 r. ponad 8,1 tys. ton. Niemcy mają ich prawie 3,4 tys., a Włochy i Francja ponad 2,4 tys. - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej gold.org.

Chiny zgromadziły już 2,3 tys. ton złota, a Szwajcaria ma ich około tysiąc ton. Indie miały w czwartym kwartale ubiegłego roku 867 ton złota, Japonia 846 ton, a Holandia 612 ton. Na kolejnym miejscu w zestawieniu gold.org znalazła się właśnie Polska, z rezerwami na poziomie 448 ton.


26.02.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Słowo dnia: Sigaret

Bez nich ludzie byliby dużo zdrowsi, ale kto się od nich już raz uzależni, temu trudno rzucić ten nałóg. Mowa o papierosach, czyli sigaretten w języku niderlandzkim.

Jeden papieros to w języku niderlandzkim, używanym poza Holandią także w północnej części Belgii (Flandrii), een sigaret. Liczba mnoga to wspomniane już sigaretten (papierosy), a zdrobnienie to sigaretje (papierosek).

Palić papierosy to roken, a palacz to roker. Zazwyczaj pali się tytoń (tabak w niderlandzkim), ale niektórzy lubią też sobie zapalić cygaro (sigaar) lub fajkę (pijp).

Słowo roken ma w niderlandzkim również inne znaczenia, takie jak dymić się, tlić się oraz wędzić. Zdanie „het rookt in de keuken” oznacza więc, że „w kuchni się dymi”, a „makreel roken” to „wędzić makrelę”.

Słowo sigaret łączy się w niderlandzkim z rodzajnikiem określonym de. Wymowę słowa sigaret znajdziemy między innymi TUTAJ, a liczby mnogiej sigaretten TUTAJ.

Dziś wie to już chyba każdy, ale warto to przy każdej okazji podkreślać: papierosy są niezdrowe (ongezond) i mogą powodować choroby np. płuc (longziektes) i raka (kanker). Szkodliwe jest też bierne palenie, oczyli passief roken. Na szczęście w wielu miejscach natrafimy na zakaz palenia (verboden te roken).

Kto jeszcze sięga po papierosy, ten powinien jak najpoważniej rozważyć rzucenie tego nałogu. W niderlandzkim rzucić palenie to stoppen met roken.

Nie jest to jednak łatwe, bo niktotyna (nicotine) zawarta w papierosach jest uzależniająca (verslavend). Rookverslaving, czyli uzależnienie od palenia, jest trudnym przeciwnikiem, ale naprawdę warto podjąć to wyzwanie i papierosom powiedzieć: nee.

Obecnie istnieją też tzw. papierosy elektroniczne (e-sigaretten) i mówi się też o e-roken (paleniu elektronicznym). Papieros elektroniczny (elektronische sigaret) często jest określany angielskim słowem vape, a w języku polskim niektórzy używają nawet czasownika „wapować”.

Więcej słów dnia


26.02.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, Flandria: Aż tylu ludzi nie zdaje egzaminu na prawo jazdy

Teoretyczny lub praktyczny, nie ma wielkiego znaczenia. W przypadku obu tych części egzaminu na prawo jazdy około połowa kandydatów za pierwszym razem „oblewa”.

Tak wynika z danych, które uzyskała Sofie Mertens, posłanka flamandzkiego parlamentu regionalnego. Dane te dotyczą jedynie Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii.

W przypadku egzaminu teoretycznego pierwsze podejście kończy się sukcesem tylko dla 53% kandydatów. Kobiety radzą sobie z teorią nieco lepiej niż mężczyźni (55% wobec 50%), poinformował flamandzki portal vrt.be.

Kolejne próby wcale nie przynoszą lepszych rezultatów. Wręcz przeciwnie, przy drugim podejściu teorię zdaje 52% kandydatów, a przy trzecim - zaledwie 40%.

Również egzamin praktyczny dla około połowy kandydatów stanowi zbyt wielkie wyzwanie. Za pierwszym razem zdaje go we Flandrii jedynie 47% kandydatów. Także kolejne podejścia są trudne dla wielu potencjalnych przyszłych kierowców. Dopiero przy trzeciej próbie odsetek zdających przekracza 60%, czytamy na łamach vrt.be.

Co ciekawe, najmłodsi kandydaci radzą sobie z egzaminami na prawo jazdy nieco lepiej niż pozostali zdający. Odsetek zdających za pierwszym razem w przypadku ludzi w wieku od 17 do 25 lat to 56% (egzaminy teoretyczne) i 49% (egzaminy praktyczne).


3.03.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, motoryzacja: Dużo mniej sprzedanych aut!

W styczniu tego roku w Belgii zarejestrowano aż o 13% mniej nowych samochodów osobowych niż rok wcześniej. Również w skali całej Unii Europejskiej odnotowano spadek sprzedaży, ale nie aż tak wielki.

Jak wynika z danych ACEA, czyli organizacji zrzeszającej europejskich producentów samochodów, w pierwszym miesiącu 2025 r. w Belgii zarejestrowano 40,6 tys. nowych aut. W styczniu roku ubiegłego było ich jeszcze 46,7 tys.

W całej UE w styczniu tego roku zarejestrowano około 831 tys. nowych aut. Rok wcześniej było ich ponad 853 tys. W ciągu roku miesięczna liczba rejestrowanych w UE aut zmalała więc o prawie 3%.

W niektórych krajach spadek ten był bardzo wielki, np. w Estonii aż o 66%, w Bułgarii o 30%, na Słowacji o 17%, a w Grecji o 16%.

Z drugiej strony były też państwa, w których odnotowano przeciwny trend i liczba zarejestrowanych w styczniu 2025 r. samochodów była większa niż rok wcześniej. Na Litwie sprzedaż wzrosła aż o jedną trzecią, w Danii o prawie jedną czwartą, a w Austrii o jedną szóstą.

Także w Polsce odnotowano wzrost, ale był on dużo skromniejszy i wyniósł nieco ponad 3% w skali roku. W styczniu 2024 r. zarejestrowano tu 42,8 tys. nowych aut, a rok później - już 44,2 tys.

Jeśli chodzi o Belgię, to w styczniu tego roku zarejestrowano tu 16,6 tys. samochodów z silnikiem spalinowym, 13,7 tys. samochodów elektrycznych, 8,5 tys. aut z napędem hybrydowym i 1,5 tys. samochodów z silnikiem Diesla.


2.03.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed