Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 8 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, praca: Bezrobocie trochę większe niż przed rokiem
Polska: Są terminy wypłat wdowiej renty. Start już 1 lipca
Belgia: 9 osób ukaranych grzywną za niestawienie się na wybory
Belgia, Zeebrugge: Kierowca ciężarówki miał przy sobie 400 kg narkotyków!
Niemcy: Była minister spraw zagranicznych szefową Zgromadzenia Ogólnego ONZ!
Belgia: Niespodzianka dla fanów! Drake wystąpi w Antwerpii!
Słowo dnia: Pinksterweekend
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 7 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belg pobił rekord świata i przebiegł 485 kilometrów w 48 godzin!
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Słowo dnia: Verkocht!

Jeśli coś zostało sprzedane, to w języku niderlandzkim jest „verkocht”. Czasownik sprzedawać to verkopen.

Słowo verkocht to imiesłów czasu przeszłego czasownika verkopen. Jeśli ktoś mówi, że „de auto is al verkocht”, to informuje, że „samochód został już sprzedany”.

Na słowo „verkocht” można się natknąć np. na tablicach i ogłoszeniach związanych ze sprzedażą domu. Jeśli naniesiono na nie słowo „verkocht!”, to wiadomo już, że nieruchomość sprzedano, a ogłoszenie nie jest aktualne.

Czasownik kopen oznacza w niderlandzkim kupować, a imiesłowem czasu przeszłego jest w tym przypadku gekocht. „Jan heeft een nieuwe fiets gekocht” oznacza więc, że „Jan kupił nowy rower”. Z kolei zdanie „Jan heeft zijn oude fiets verkocht” przetłumaczymy jako „Jan sprzedał swój stary rower”.

Słowo verkocht (lub verkochte) może też być użyte jako przymiotnik. Wyrażenie „een verkocht boek” przetłumaczymy więc jako „sprzedaną książkę”.

Wymowę słowa verkocht usłyszymy między innymi TUTAJ.

W języku niderlandzkim mamy też słowo uitverkocht, oznaczające wyprzedane. Zdanie „de concertkaarten zijn al uitverkocht” oznacza więc, że „bilety na koncert są już wyprzedane”. Jeśli w kasie usłyszymy „sorry, uitverkocht!”, to kasjer chce nam powiedzieć „przepraszam, wyprzedane!”.

Więcej słów dnia


22.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Słowo dnia: Koopkrachtstijging

Jeśli dochody netto rosną szybciej niż inflacja, to możemy mówić o koopkrachtstijging, czyli wzroście siły nabywczej gospodarstw domowych.

Koopkracht to w języku niderlandzkim siła nabywcza, np. pieniądza lub gospodarstwa domowego. Stijging to z kolei wzrost, od czasownika stijgen - czyli rosnąć, wzrastać.

Siła nabywcza mówi nam, ile towarów i usług możemy kupić za daną jednostkę pieniądza albo za dany dochód. Wskazuje więc na realną wartość pieniądza lub dochodu.

Na przykład siła nabywcza euro była w Belgii kilka lat temu większa niż jest obecnie. W ciągu kilku lat towary i usługi znacząco podrożały, więc teraz np. za tysiąc euro kupimy mniej towarów i usług niż np. trzy czy dziesięć lat temu.

Jeśli dochody gospodarstwa domowego (huishouden) nie zmieniają się, a ceny towarów i usług rosną, to siła nabywcza takiego gospodarstwa domowego maleje. Jeśli więc ktoś np. pięć lata temu zarabiał netto 1,5 tys. euro i nadal tyle zarabia, to siła nabywcza jego dochodu jest teraz mniejsza (bo za 1,5 tys. euro kupi dziś mniej rzeczy i usług niż 3 lata temu).

Jak wypowiedzieć poprawnie koopkracht? Odpowiedź usłyszymy między innymi TUTAJ. Wymowa słowa stijging TUTAJ

Siła nabywcza belgijskich gospodarstw domowych to de koopkracht van de Belgische huishoudens. Jeśli chcemy powiedzieć, że siła nabywcza rośnie, to powiemy, że de koopkracht stijgt. Zdanie „de koopkracht daalt” oznacza z kolei, że „siła nabywcza spada”.

Czasem mówi się też o koopkrachtverbetering, czyli dosłownie o poprawie siły nabywczej. Zachowanie siły nabywczej (czyli ani jej wzrost, ani spadek) to koopkrachtbehoud (od czasownika behouden, zachować).

Utratę siły nabywczej (spadek siły nabywczej) określamy w języku niderlandzkim koopkrachtverlies albo koopkrachtdaling (czasownik verliezen oznacza bowiem stracić, utracić, a czasownik dalen to spadać).

Słowo koopkracht powstało w wyniku połączenia członów koop (od kopen, czyli kupować) i kracht (siła). Koopkracht łączy się w języku niderlandzkim z rodzajnikiem określonym de (mamy więc de koopkracht).

Więcej słów dnia


25.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Tutaj ludzie najczęściej mają samochody

Regionem Belgii, w którym jest relatywnie najwięcej ludzi posiadających samochody osobowe, jest prowincja Brabancja Flamandzka.

W tym regionie na każdy tysiąc mieszkańców przypadało w 2023 r. 717 aut, wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat. To dużo więcej niż średnia dla całej Belgii, która wyniosła wtedy 512 samochodów osobowych na każdy tysiąc mieszkańców.

Drugie miejsce w tym zestawieniu zajęła prowincja Limburgia, gdzie na każdy tysiąc mieszkańców przypadało 545 aut. W całym Regionie Flamandzkim (czyli w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) wskaźnik ten wyniósł 538.

W Walonii, a więc w południowej, francuskojęzycznej części Belgii, odsetek ludzi z samochodami jest niższy. W 2023 r. na każdy tysiąc mieszkańców Walonii przypadało 501 aut.

To jednak w Regionie Stołecznym Brukseli relatywnie najmniej mieszkańców posiada własne cztery kółka. W 2023 r. w stołecznym regionie na każdy tysiąc mieszkańców przypadały jedynie 393 samochody, poinformował Eurostat.

W Polsce odsetek ludzi z samochodami jest wyższy niż w Belgii. W 2023 r. na każdy tysiąc mieszkańców Polski przypadało 595 aut.

W Polsce regionem z relatywnie największą liczbą samochodów osobowych była Warszawa i okolice (669). Relatywnie najrzadziej własne auta posiadali mieszkańcy województwa warmińsko-mazurskiego (550).


25.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Temat dnia: Tyle dzieci rodzą mieszkanki Belgii. A w Polsce dramat…

Współczynnik dzietności w Belgii jest wyższy niż unijna średnia. W Polsce należy on z kolei do najniższych w całej UE.

W 2023 r. współczynnik dzietności całkowitej w Unii Europejskiej wyniósł 1,38 żywych urodzeń na kobietę. Wskaźnik ten mówi nam, w uproszczeniu, ile średnio urodzonych dzieci przypada na każdą kobietę.

Za tzw. poziom zastępowalności pokoleń uznaje się w krajach rozwiniętych wskaźnik dzietności na poziomie lekko przekraczającym 2 (przeważnie 2,1). Jeśli zatem na każdą kobietę będzie przypadać 2,1 żywych urodzeń, to populacja danego społeczeństwa nie będzie się kurczyć.

W Unii Europejskiej już od dawna ten współczynnik jest niższy niż 2,1 dziecka na kobietę, a to oznacza, że nie ma mowy o zastępowalności pokoleń. Populacja UE jednak się nie kurczy, ale to efekt dodatniego bilansu migracyjnego. Mówiąc inaczej: do państw UE przeprowadza się więcej ludzi niż się stąd wyprowadza.

W Belgii współczynnik dzietności wyniósł w 2023 r. 1,47. Był zatem wyższy niż wspomniana już średnia unijna (1,38). Dane na ten temat opublikowało niedawno unijne biuro statystyczne Eurostat.

W porównaniu z Polską różnica jest jeszcze większa. W Polsce wskaźnik ten wyniósł w 2023 r. jedynie 1,20. Mówiąc inaczej: średnio jedna mieszkanka Polski rodzi obecnie w ciągu całego życia tylko 1,2 dziecka!

Jeśli chodzi o Polskę, to był to czwarty najniższy wynik w całej UE. W 2023 r. niższy współczynnik dzietności był jedynie na Malcie (1,06), w Hiszpanii (1,12) i na Litwie (1,18).

Z kolei Belgia zajęła w tym rankingu dziewiąte miejsce. Liderem pod względem liczby urodzeń w przeliczeniu na liczbę kobiet jest Bułgaria. Tam wskaźnik dzietności wyniósł w 2023 r. 1,81. Na tle innych państw UE to sporo, ale nawet tutaj współczynnik ten jest na poziomie niezapewniającym naturalną zastępowalność pokoleń.

Drugie miejsce w tym zestawieniu zajęła Francja, ze współczynnikiem dzietności na poziomie 1,66. Trzecie były Węgry (1,55), a kolejne pozycje w tym zestawieniu zajęły Rumunia, Słowenia, Dania i Irlandia (wskaźniki na poziomie od 1,50 do 1,54).

Jeszcze kilkanaście lat temu mieszkanki Unii Europejskiej rodziły więcej dzieci niż obecnie. W 2013 r. współczynnik dzietności w skali całej UE wynosił 1,51, czyli był o 0,13 wyższy niż dekadę później.

W Belgii w 2013 r. wskaźnik ten był jeszcze na poziomie 1,76, czyli o 0,20 wyższym niż 10 lat później. W Polsce już wtedy sytuacja demograficzna była kiepska, bo współczynnik dzietności wynosił jedynie 1,29. W ciągu dekady zmalał on jednak o kolejne 0,09 punktu, a obecnie wielu ekspertów przyznaje, że sytuacja demograficzna Polski jest dramatyczna.


21.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed