Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Niepokojąco wysoka liczba samobójstw w Belgii
Polska: Cham bierze się za parkowanie. Są już setki zgłoszeń
Temat dnia: „To moje dziecko”. Książę uznał syna po... 25 latach
W Polsce pracuje coraz więcej cudzoziemców. Najwięcej w Warszawie
Słowo dnia: Metselaar
Belgia, Flandria: „Ludziom można ufać”. Nie każdy tak uważa…
Belgia, praca: Kobiety rzadziej z pracą i… rzadziej bezrobotne
Polska: Rosyjskie drony nad Polską. Szczątki jednego spadły na dom
Polska: Rosyjskie drony nad Polską. „Akt agresji”
Belgia: Żołnierze na ulicach Brukseli? „Policji przyda się pomoc”
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Niepokojąco wysoka liczba samobójstw w Belgii

W przeliczeniu na liczbę mieszkańców w Belgii częściej dochodzi do samobójstw niż w większości innych państw Unii Europejskiej.

Z niedawno opublikowanych danych unijnego biura statystycznego Eurostat wynika, że w 2022 r. na każdych 100 tys. mieszkańców UE doszło do 10,6 śmierci w wyniku samobójstwa. W Belgii wskaźnik ten był prawie o połowę wyższy, bo wynosił 15,4.

To czwarty najwyższy wskaźnik liczby samobójstw w UE oraz więcej niż we wszystkich krajach sąsiedzkich. W Holandii i w Niemczech wskaźnik ten wynosił około 11, w Luksemburgu nieco ponad 8, a we Francji około 13,5.

Także w Polsce liczba samobójstw w przeliczeniu na liczbę mieszkańców była w 2022 r. niższa niż w kraju ze stolicą w Brukseli. W 2022 r. na każdych 100 tys. mieszkańców Polski przypadało 12 śmierci samobójczych.

W skali całej UE relatywnie najwięcej samobójstw było wtedy w Słowenii i na Litwie (powyżej 18 na każdych 100 tys. mieszkańców). Wskaźnik ten był najniższy na Cyprze (około 4), w Grecji (około 4,5) i na Malcie (nieco ponad 5) - wynika z danych Eurostatu.

Warto podkreślić: jeśli jesteś pogrążony w rozpaczy i depresji, masz poczucie, że życie nie ma sensu, przeżywasz kryzys emocjonalny, czujesz się stale przygnębiony lub myślisz o samobójstwie, spróbuj porozmawiać z kimś na ten temat, np. z bliskimi, przyjaciółmi, krewnymi.

Jeśli nie jest to możliwe, to możesz uzyskać pomoc w inny sposób. Przypominamy, osoby w kryzysie psychicznym lub z myślami samobójczymi mogą we Flandrii (niderlandzkojęzycznej części Belgii) uzyskać wsparcie, dzwoniąc pod bezpłatny numer 1813 lub odwiedzając stronę www.zelfmoord1813.be. Dostępna jest też pomoc w języku francuskim (tel. 0800 32 123) i angielskim (02 648 40 14).

W Polsce funkcjonuje z kolei bezpłatny numer 800 70 2222. Na stronie www.centrumwsparcia.pl można też poszukać pomocy za pośrednictwem czatu lub nawiązać kontakt mailowy. Listy telefonów w Polsce dla osób w kryzysie psychicznym znajdziemy też TUTAJ i TUTAJ.


10.09.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Temat dnia: „To moje dziecko”. Książę uznał syna po... 25 latach

Książę Wawrzyniec (Laurent) ma na koncie wiele skandali. Teraz znów zaskoczył. Brat obecnego króla Belgów po latach spekulacji w końcu oficjalnie przyznał się do tego, że jest ojcem 25-letniego Clementa Vandenkerckhove.

Matką dziecka jest Iris Vandenkerckhove, belgijska piosenkarka i była modelka, bardziej znana jako Wendy Van Wanten. Książę Wawrzyniec miał z nią romans, a Clement urodził się zanim Wawrzyniec poślubił księżniczkę Claire. Z Claire ma troje dzieci, córkę oraz dwóch synów-bliźniaków.

Teraz jednak okazało się, że Laurent jest również ojcem czwartego dziecka. Informację tę potwierdziły w środę służby prasowe belgijskiej rodziny królewskiej. W oświadczeniu wydanym przez Wawrzyńca można przeczytać, że oficjalne uznanie przez niego ojcostwa to „skutek wzajemnych rozmów”, opartych na „zrozumieniu i szacunku dla wszystkich zaangażowanych stron”.

Nie wiadomo, dlaczego właśnie teraz Wawrzyniec postanowił uznać ojcostwo. Kilka lat temu sam Clement jeszcze zaprzeczał, by był synem księcia.

Co ciekawe, przyznanie się po latach do ojcostwa nie jest w belgijskiej rodzinie królewskiej niczym nadzwyczajnym… Ojciec Wawrzyńca, czyli były król Albert, po kilku dekadach zaprzeczania i bataliach sądowych dopiero w 2020 r. przyznał się do tego, że jest ojcem Delphine Boël, obecnie 57-letniej księżniczki Delfiny.

Także sam Wawrzyniec ma na koncie już sporo skandali. Kilka miesięcy temu książę, dostający od państwa około 32 tys. euro miesięcznie za bycie członkiem rodziny królewskiej i za związane z tym obowiązki, zaskarżył belgijskie państwo do sądu pracy. Wawrzyniec chciał, by sąd uznał go za „samozatrudnionego”, co polepszyłoby jego sytuację finansową, bo zyskałby prawa do świadczeń społecznych. Sąd odrzucił ten wniosek.

Brat obecnego króla Belgów od lat to postać co najmniej „kontrowersyjna”. W oczach wielu mieszkańców Belgii uchodzi za skandalistę, wielbiciela luksusu i „czarną owcę” belgijskiej monarchii (a na tym polu jest mocna konkurencja.)… Nie bez powodu przylgnął do niego przydomek „przeklęty książę”.

W przeszłości Wawrzyniec był między innymi bohaterem afery finansowej, dotyczącej defraudacji środków przeznaczonych na marynarkę wojenną. Fundusze te miały być częściowo wykorzystane do remontu willi Wawrzyńca. Książę był przesłuchiwany, ale nie postawiono mu zarzutów.

Wawrzyniec wywoływał też skandale dyplomatyczne, np. spotykając się bez zgody belgijskiego rządu z politykami i dyplomatami z Kongo, Libii, Angoli, Chin czy Sri Lanki. Rząd oficjalnie odcinał się wtedy od „dyplomatycznej aktywności” księcia. Wpłynęło to również na pogorszenie się jego relacji z innymi członkami rodziny królewskiej.

Zwolennicy księcia podkreślają, że prezentuje on „bardziej ludzie oblicze monarchii”, ma poczucie humoru, angażuje się w projekty ekologiczne, a wiele jego problemów i skandali to skutek depresji, z którą zmaga się w mniejszym lub większym stopniu od wielu lat.

Wawrzyniec jest synem byłego króla Belgów Alberta II i królowej Paoli. Ma dwoje starszego rodzeństwa: obecnego króla Belgów Filipa oraz siostrę Astrid.


10.09.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Słowo dnia: Metselaar

To ciężki zawód, ale dzięki ludziom, którzy go wykonują, mamy gdzie mieszkać… Metselaar to murarz.

Rzeczownik metselaar pochodzi od czasownika metselen, oznaczającego murować. Liczba mnoga to metselaars (murarze). Wymowę słowa metselaar usłyszymy choćby TUTAJ.

Murarz to robotnik, czyli arbeider, zajmujący się układaniem cegieł (bakstenen), kamieni (stenen) albo pustaków (blokken) przy użyciu zaprawy (specie albo mortel). Pracuje „in de bouw”, czyli w sektorze budowlanym. Jest zatem pracownikiem budowlanym (bouwvakker).

Prace murarskie to metselwerk, a narzędzie murarskie to metselgereedschap. Murarz używa między innymi kielni (troffel), poziomicy (waterpas), młotka murarskiego (metselhamer), wiadra (emmer), taczki (kruiwagen) i łopaty (schep).

Z pracą w tym zawodzie wiążą się pewne niebezpieczeństwa, więc murarz zazwyczaj ma rękawice robocze (werkhandschoenen), kask ochronny (veiligheidshelm) oraz buty ochronne (veiligheidsschoenen).

Zawód ten możemy uznać za „zwaar beroep”, czyli „ciężki zawód”, wymagający dużego wysiłku fizycznego i niebezpieczny (gevaarlijk). Także inne zawody budowlane, takie jak dakdekker (dekarz) czy timmerman (cieśla), wymagają dużego wysiłku fizycznego.

Dzięki murarzom powstają budynki (gebouwen), na przykład domy (huizen, rijhuizen), bloki mieszkalne (flatgebouwen), biurowce (kantoorgebouwen), szpitale (ziekenhuizen) albo budynki szkolne (schoolgebouwen).

Więcej słów dnia


10.09.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, Flandria: „Ludziom można ufać”. Nie każdy tak uważa…

Większość ludzi jest godnych zaufania - uważa tak prawie 60% mieszkańców Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii.

Ankietę na ten temat przeprowadzono wiosną tego roku na zlecenie Flamandzkiego Urzędu Statystycznego Statistiek Vlaanderen. Omówienie wyników opublikowano w środę na stronie internetowej tej instytucji.

Jak się okazało, około 59% pełnoletnich mieszkańców Flandrii uważa, że większość innych ludzi jest godnych zaufania. Rok wcześniej odsetek ten był nieco wyższy i wynosił 61%.

Różnice ze względu na płeć nie są na tym polu wielkie. Mężczyźni (60%) nieco częściej uważają, że większość ludzi zasługuje na zaufanie niż kobiety (58%).

Trochę większe znaczenie ma wiek. Najbardziej ufni są seniorzy (65 lat i więcej). W tej grupie odsetek ten wyniósł 62%. Relatywnie najmniejszy poziom zaufania do innych wykazują mieszkańcy Flandrii w wieku od 35 do 49 lat (jedynie 54%).

Jeszcze większe różnice są ze względu na poziom wykształcenie. Ludzie z wykształceniem wyższym wykazują dużo większy poziom zaufania do innych (67%) niż osoby z wykształceniem jedynie podstawowym lub zawodowym (50%).


10.09.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed