Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Krwawa rzeź w minizoo w Willebroek. Odpowiedzialna... kuna!
Polsa: Wybory 2025. Lata mijają, a niepełnosprawni wciąż mają te same problemy
Temat Dnia: Morderstwa - Belgia, niestety, w „unijnej czołówce”
Polska: Czternasta emerytura. Wiemy, że będzie i w jakiej wysokości
Słowo dnia: Paardrijden
Belgia: Trafiła do szpitala po ataku... dzika
Niemcy: Spadek sprzedaży piwa!
Polska: Żałoba narodowa. Co można w sobotę? Czy będą kary za zabawę na weselu?
Belgia: Do kraju powróci dziś deszcz!
Polska: Intercity podniesie cenę biletów. Żeby nie być konkurencją
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Słowo dnia: Bloeien

Czasownik bloeien oznacza kwitnąć, rozkwitać. Używa się go zarówno dosłownie, np. w odniesieniu do kwiatów, jak i metaforycznie.

Zdanie „deze bloemen bloeien in de lente” oznacza, że „te kwiaty kwitną wiosną”. Z kolei w zdaniu „de kunsten in België bloeien” znaczenie jest bardziej metaforyczne, a zdanie to można przetłumaczyć jako „sztuka w Belgii rozkwita”.

Od czasownika bloeien pochodzi rzeczownik bloei, oznaczający kwitnienie, rozkwit. Jeśli coś jest „in volle bloei”, to jest to „w pełnym rozkwicie”. Zdanie „de bloemen staan in volle bloei” przetłumaczymy jako „kwiaty są w pełnym rozkwicie”.

Warto zauważyć, że słowo kwiat (bloem) brzmi w niderlandzkim podobnie do słowa rozkwit (bloei). Jak wymówić słowo bloei, usłyszymy TUTAJ, a słowo bloeien - TUTAJ.

Również słowa bloei można użyć bardziej metaforycznie. Wyrażenie „culturele bloei” oznacza „rozkwit kulturalny”, a jeśli „de economie is in bloei”, to oznacza to, że „gospodarka rozkwita/szybko się rozwija”. Wyrażenie „tot volle bloei komen”, oznacza „dojść do pełnego rozkwitu”, szybko i pięknie się rozwinąć.

W języku niderlandzkim, poza Holandią używanym również we Flandrii, a więc w północnej części Belgii, mamy też słowo bloeitijd. Samo tijd to czas, a więc bloeitijd to dosłownie okres kwitnięcia (np. kwiatów), albo bardziej metaforycznie czas rozkwitu, okres świetności.

Wyrażenie „de bloeitijd van tulpen” to więc „pora kwitnienia tulipanów”, ale „de bloeitijd van Rubens” to już „czas rozkwitu/okres świetności Rubensa” (słynnego flamandzkiego malarza).

Więcej słów dnia


25.03.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Tylu ludzi niezadowolonych z sytuacji finansowej

Średnio co szósty mieszkaniec Belgii narzeka na własną sytuację finansową. Relatywnie najczęściej na ten problem wskazują ludzie bezrobotni, renciści oraz rodzice samotnie wychowujący dzieci.

Belgijski Urząd Statystyczny Statbel poprosił mieszkańców Belgii w wieku od 16 do 74 lat o ocenę ich własnej sytuacji finansowej w skali od 0 (beznadziejna) do 10 (fantastyczna).

Ankietowanych, którzy wybrali oceny od 0 do 5, uznano za niezadowolonych z własnej sytuacji finansowej. W skali całego kraju takie osoby stanowiły prawie 17% ludzi w wieku od 16 do 74 lat.

Wśród bezrobotnych niezadowolenie ze stanu własnego portfela zadeklarowało aż 39% ankietowanych. Wśród ludzi trwale niezdolnych do pracy i np. pobierających świadczenia rentowe odsetek ten wyniósł 37%, a wśród rodziców samotnie wychowujących dzieci 24%.

Relatywnie często na sytuację finansową wskazują też ludzie mieszkający samotnie (23%) oraz osoby z wykształceniem jedynie podstawowym lub najniższym zawodowym (21%).

Są też zauważalne różnice regionalne. W Walonii, a więc w południowej, francuskojęzycznej części kraju, na stan swoich finansów narzekało w czwartym kwartale ubiegłego roku aż 24% mieszkańców. To dwa razy więcej niż we Flandrii (12%), a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju.

Również w Regionie Stołecznym Brukseli ludzi narzekających na stan domowych finansów jest sporo. Stanowią oni około jedną piątą (20%) populacji stolicy w wieku od 16 do 74 lat.

Kobiety mieszkające w Belgii częściej przyznają się do trudnej sytuacji finansowej niż mężczyźni (17,5% kobiet wobec 15,5% mężczyzn).

Kategorią wiekową z najwyższym odsetkiem mieszkańców narzekających na problemy finansowe jest grupa od 50 do 64 lat (19%). Relatywnie najrzadziej niezadowolenie z własnej sytuacji finansowej wyrażali ludzie w wieku od 18 do 24 lat (13%).


30.03.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Epidemia samotności? To dotyka wielu ludzi

Prawie 9% mieszkańców Belgii w wieku od 16 do 74 lat przyznaje, że „zawsze lub przeważnie” odczuwa samotność. Często samotność wiąże się z różnorakimi problemami psychicznymi, ostrzegają psychologowie.

W niektórych grupach społecznych odsetek ludzi narzekających na samotność jest niepokojąco wysoki. Dane na ten temat opublikował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel. Pochodziły one z ankiet przeprowadzonych w ostatnim kwartale ubiegłego roku.

Wśród mieszkańców Belgii z problemami zdrowotnymi uniemożliwiającym im aktywność zawodową (czyli np. wśród rencistów) odsetek ludzi „zawsze lub przeważnie” odczuwających samotność wyniósł wtedy aż 21%. To właśnie ta grupa najbardziej doświadcza tego problemu.

Dla porównania: wśród ludzi aktywnych zawodowo oraz wśród emerytów na samotność narzekało 8% ankietowanych, a wśród bezrobotnych niespełna 11%.

Ważna jest też sytuacja rodzinna i mieszkaniowa. Ludzie mieszkający samotnie - jak łatwo przewidzieć - częściej (13%) narzekają na samotność niż np. pary mieszkające razem. Co jednak zastanawiające, pary z dzieckiem lub dziećmi częściej (8%) doświadczają samotności niż pary bez dzieci (6%).

Istnieje też pewne zróżnicowanie regionalne. Najrzadziej na samotność narzekają mieszkańcy gęsto zaludnionego Regionu Stołecznego Brukseli (niespełna 6%), a najczęściej mieszkańcy relatywnie rzadko zaludnionej Walonii (ponad 10%).

Pewne znaczenie ma też poziom wykształcenia. Mieszkańcy Belgii z wykształceniem wyższym rzadziej narzekają na samotność niż ludzie z wykształceniem podstawowym lub zawodowym (8% wobec 11%) - wynika z analizy Statbel.


29.03.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Temat dnia: Im najczęściej „nie starcza do pierwszego”

Około co ósmy mieszkaniec Belgii w wieku od 16 do 74 lat należy do gospodarstwa domowego, które ma trudności z utrzymaniem się. Różnice pomiędzy poszczególnymi grupami społecznymi są jednak na tym polu duże.

Belgia to zamożny kraj Europy Zachodniej - ale to nie oznacza, że problem biedy i problemów z opłaceniem podstawowych rachunków i wydatków nie jest tu obecny. Koszty życia w minionych latach bardzo wzrosły, a już przed tzw. kryzysem inflacyjnym z lat 2022-2023 były wysokie. Ludzi, którzy liczyć muszą każdy grosz (a właściwie cent…) jest sporo.

System opieki socjalnej jest w kraju ze stolicą w Brukseli co prawda rozbudowany, a świadczenia socjalne są - choćby w porównaniu z Polską - wysokie, ale to nie rozwiązuje całkowicie problemu trudności z utrzymaniem się.

Widać to w statystykach. W ankiecie przeprowadzonej w ostatnim kwartale ubiegłego roku przez Belgijski Urząd Statystyczny Statbel około 12% mieszkańców Belgii w wieku od 16 do 74 lat przyznało, że „nie starcza im do pierwszego” lub sprawia im to wiele trudności. Mówiąc bardziej oficjalnie: dochody ich gospodarstwa domowego były na tyle niskie, że mieli (duże) problemy z utrzymaniem się.

Relatywnie najwięcej takich ludzi mieszka w Regionie Stołecznym Brukseli. Tutaj prawie jedna czwarta (23%) mieszkańców w wieku od 16 do 74 lat należała do gospodarstw domowych, mających (duże) trudności z opłaceniem podstawowych rachunków i wydatków.

Dla porównania: we Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju, na taki problem wskazało w czwartym kwartale ubiegłego roku jedynie niespełna 8% mieszkańców. Ryzyko „problemów z utrzymaniem się” było zatem w stolicy około trzy razy większe niż we Flandrii.

W Walonii, a więc w południowej, francuskojęzycznej części kraju, gospodarstwa domowe, mające trudności z utrzymaniem się stanowiły nieco ponad 15%. Walonia wypadła więc pod tym względem lepiej niż Region Stołeczny Brukseli, ale gorzej niż północna, niderlandzkojęzyczna część kraju.

Jeszcze większe znaczenie niż miejsce zamieszkania ma sytuacja zawodowa. Relatywnie najczęściej problemów z utrzymaniem się doświadczają ludzie z problemami zdrowotnymi trwale uniemożliwiającym im pracę (czyli renciści). Aż jedna trzecia (33%) belgijskich rencistów narzeka, że z trudem „starcza im do pierwszego”.

W przypadku ludzi bezrobotnych na taki problem wskazuje około jedna czwarta z nich (26%), a wśród studentów i uczniów około 15% - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej Statbel. Najrzadziej poważnych problemów z utrzymaniem się doświadczają ludzie aktywni zawodowo oraz emeryci (po około 8%).

Również wykształcenie ma znaczenie. Mieszkańcy Belgii z wykształceniem wyższym dużo rzadziej doświadczają problemów z utrzymaniem się niż ludzie jedynie z wykształceniem podstawowym lub zawodowym. Takie trudności ma jedynie 7% ludzi z wykształceniem wyższym i aż 19% mieszkańców Belgii z najniższym poziomem wykształcenia.

Istotna jest też sytuacja rodzinna i mieszkaniowa. Prawie jedna czwarta (24%) rodziców samotnie wychowujących dzieci wskazuje na to, że nie starcza im do pierwszego lub ma z tym duży problem. Wśród par bez dzieci (6%) oraz par z dziećmi (9%) odsetek ten jest dużo niższy. Relatywnie często także osoby mieszkające samotnie mają problemy z utrzymaniem się - w tej grupie pod twierdzeniem „z trudem starcza mi do pierwszego” podpisuje się około 18%.

Jak już wspomniano, w skali całej populacji w wieku od 16 do 74 lat ludzie mający duże problemy z utrzymaniem się stanowili w czwartym kwartale ubiegłego roku około 12%. Podkreślić jednak trzeba, że kolejnych 28% ankietowanych stwierdziło, że ma „pewne trudności z utrzymaniem się”. Łącznie obie te grupy, doświadczające mniejszych lub większych problemów z opłaceniem podstawowych rachunków i wydatków, stanowią więc aż dwie piąte belgijskiego społeczeństwa.

Około 38% ankietowanych stwierdziło z kolei, że utrzymanie się nie sprawia im „raczej żadnych problemów”, a ponad jedna piąta (21%) wybrała najbardziej optymistyczną odpowiedź: opłacenie podstawowych rachunków i wydatków jest dla nich „łatwe lub bardzo łatwe”.


24.03.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed