Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 21 kwietnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Policjanci zapowiadają strajk pod koniec kwietnia
Polska: Są już pieniądz na podręczniki. Wystarczy złożyć wniosek
Belgia, biznes: W tych branżach najwięcej bankructw
Belgia, praca: Leniwy jak Belg…? Nadal wielu ludzi nie pracuje
Niemcy wykluczają Rosję z obchodów zakończenia II wojny światowej!
Belgia: Podrożała aż o 10%. Belgia z niej słynie
Słowa dnia: Zalig Pasen!
Wielkanoc 2025 - Wesołych Świąt
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 20 kwietnia 2025, www.PRACA.BE)
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Premier Belgii w Kijowie. Oto tematy rozmów

We wtorek rano do Kijowa dotarła delegacja belgijskiego rządu. Do zaatakowanego przez Rosję kraju oprócz premiera Belgii Barta De Wevera przyjechali także szef dyplomacji i minister obrony.

Ze względów bezpieczeństwa belgijscy politycy przyjechali do stolicy Ukrainy pociągiem. De Weverowi towarzyszyli minister spraw zagranicznych Maxime Prévot ora minister obrony Theo Francken.

Jednym z głównych tematów rozmów ze stroną ukraińską jest belgijskie wsparcie militarne, polityczne i finansowe dla tego broniącego się przed brutalną rosyjską agresją kraju.

- To coś więcej niż symboliczny gest. To misja solidarności, nadziei i nieustającego wsparcia dla Ukrainy - tak o tej wizycie powiedział szef belgijskiej dyplomacji, cytowany przez dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Minister obrony Francken ma rozmawiać w Kijowie o kolejnym pakiecie pomocy militarnej. Belgia chce dostarczyć Ukrainie amunicję, systemy ochrony przeciwpowietrznej i myśliwce F-16 warte około miliard euro.

W skład belgijskiej delegacji wchodzi również wielu przedstawicieli biznesu, a w szczególności przemysłu zbrojeniowego. Z jednej strony belgijskie firmy mogą podzielić się z Ukrainą swoimi technologiami. Z drugiej strony ukraińscy wojskowi w trakcie trzech lat walki z agresorem zdobyli wiele doświadczeń, które dla producentów broni stanowią cenne źródło informacji.

Premier De Wever oraz inni przedstawiciele belgijskich władz będą w Kijowie również rozmawiać o zamrożonych rosyjskich aktywach finansowych. To właśnie w Brukseli znajduje się siedziba Euroclear, międzynarodowej instytucji obsługującej transakcje na rynkach kapitałowych. Głos Belgii w dyskusji na temat tego, czy można np. skonfiskować rosyjskie aktywa, jest zatem bardzo ważny.


8.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Słowa dnia: Vorst aan de grond

Występują głównie wiosną i jesienią, mało kto je lubi, a dla kwiatów, drzewek owocowych i innych roślin uprawnych stanowią poważne zagrożenie. Mowa o przymrozkach.

W języku niderlandzkim, używanym poza Holandią również w północnej części Belgii, czyli we Flandrii, przymrozki możemy określić na dwa sposoby. Jedną opcją jest powiedzenie „vorst aan de grond”, a druga, nieco prostsza wersja, to nachtvorst.

„Vorst aan de grond” dosłownie oznacza „mróz przy gruncie”. Jest w tym dużo prawdy: przymrozki dotyczą przede wszystkim spadku temperatury tuż przy gruncie.

Słowo nachtvorst powstało w wyniku złożenia nacht (czyli noc) z vorst (czyli mróz). Niderlandzki nachtvorst to więc dosłownie „nocny mróz”. Również w tym jest sporo prawdy, bo przymrozki występują głównie nocą i wczesnym rankiem.

Wymowę wyrażenia vorst aan de grond usłyszymy TUTAJ, a słowa nachtvorst TUTAJ.

Zgodnie z definicją, przymrozki to sytuacja, kiedy temperatura przy gruncie spadnie (np. w nocy lub wcześnie rano) poniżej zera, mimo że za dnia średnia temperatura jest już dodatnia.

Temperatura poniżej zera to w języku niderlandzkim „temperatuur onder het vriespunt” albo „temperatuur onder het nul”. Lekkie przymrozki to lichte nachtvorst, a zdanie „er wordt nachtvorst verwacht” oznacza, że spodziewane są nocne przymrozki.

Dla rolnictwa (landbouw), ogrodnictwa (tuinbouw), sadownictwa (fruitteelt) przymrozki to problem, bo mogą spowodować duże straty. Zdanie „de bloemen zijn beschadigd door de nachtvorst” oznacza, że „kwiaty zostały uszkodzone przez przymrozki”.

Więcej słów dnia


8.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, biznes: Kwiaciarnie nie mają przyszłości?

To trudne czasy dla właścicieli kwiaciarni w Belgii. Mieszkańcy tego kraju kupują coraz mniej kwiatów, a konkurencja ze strony supermarketów jest coraz większa.

Czyżby młodsze pokolenia były mniej romantyczne? Jak poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”, aż 80% obrotów branży kwiaciarskiej generują klienci w wieku 50 lat i więcej. Średnio tylko co piąty kwiat kupowany jest zatem przez klienta młodszego niż 50 lat.

A jeśli już ktoś kwiaty kupuje, to coraz częściej robi to w filiach popularnych sieci supermarketów, a nie w kwiaciarni. Niedawno po raz pierwszy w historii takich badań liczba kwiatów sprzedanych w supermarketach była większa niż w kwiaciarniach. Belgijskie supermarkety mają już 38% tego rynku, a kwiaciarnie tylko 31%.

Dzięki temu, że supermarketów jest wiele i codziennie przewijają się przez nie setki tysięcy klientów, sieci te są w stanie wynegocjować z dostawcami lepsze ceny. Także marża nie musi być wielka, bo dla supermarketów sprzedaż kwiatów to jedynie dodatkowa działalność. W efekcie ceny kwiatów w supermarketach są przeważnie niższe niż w tradycyjnych kwiaciarniach.

Jeśli połączyć to z coraz większą ofertą kwiatów, bukietów i roślin ozdobnych w supermarketach, to nie dziwi, że klienci coraz częściej odpuszczają sobie wizyty w kwiaciarniach. Taniej, szybciej i wygodniej jest kupić kwiaty przy okazji innych zakupów w supermarkecie. Przyszłość tradycyjnych kwiaciarni jest więc zagrożona…

Obecnie nawet pogoda nie sprzyja kwiaciarzom oraz innym specjalistycznym sklepom sprzedającym rośliny ozdobne. To właśnie między innymi gorsza pogoda przyczyniła się do spadku sprzedaży roślin ozdobnych w tym roku.

Dotyczy to szczególnie roślin (kwiatów, drzewek, krzewów) sadzonych w ogródkach. Obroty całego sektora roślin ozdobnych są teraz o jedną szóstą mniejsze niż rok temu, czytamy na łamach „Het Laatste Nieuws”.


13.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Biznes
  • 0

Temat dnia: Zabili włamywacza z Rosji. Sąd: zapłaćcie 50 tys. euro rodzinie

Wielu ludzi może uznać ten wyrok za kontrowersyjny. Sąd w Gandawie skazał sześciu mężczyzn, którzy próbując uniemożliwić kradzież włamywaczowi doprowadzili do jego śmierci.

Do zdarzenia doszło w listopadzie 2022 r. w firmie transportowej na terenie miejscowości Beervelde w prowincji Flandria Wschodnia. Właścicielka firmy od pewnego czasu borykała się z problemem kradzieży paliwa z terenu firmy.

Jak opisuje flamandzki portal vrt.be, do kradzieży dochodziło zawsze we wtorek wieczorem. Właściciela firmy poprosiła więc sześciu znajomych i krewnych o to, by właśnie we wtorek wieczorem „popilnowali” terenu firmy.

Mężczyźni skonsultowali się z posterunkowym, który zalecił im, by nie stosowali przemocy. W chwili, kiedy zauważyliby włamywacza, mieli od razu zadzwonić na policję.

Włamywacz faktycznie znów się pojawił. Mężczyźni zadzwonili na policję, ale przestępca zaczął uciekać. Jak się później okazało, był to 42-letni Rosjanin. Mężczyźni rzucili się za nim w pościg po okolicznym polu, opisuje vrt.be.

42-latek był otyły, więc nie zdołał im uciec.W trakcie pościgu miał grozić nożem goniącym go mężczyznom. Kiedy na miejscu pojawili się policjanci, Rosjanin leżał na ziemi, a ręce miał spięte opaską zaciskową.

Policja faktycznie dokonała aresztowania, ale nie zatrzymanego Rosjanina, bo ten już nie żył. Zatrzymani zostali ścigający go mężczyźni...

Z ustaleń śledczych wynikało, że mężczyźni po zatrzymaniu 42-latka, docisnęli go do ziemi i wspólnie przytrzymywali, by nie mógł im się wyrwać. Zatrzymany początkowo stawiał opór, ale potem przestał się ruszać. Mężczyźni uznali jednak, że Rosjanin udaje, więc nie zwolnili ucisku.

Po przyjeździe policji okazało się jednak, że 42-latek w trakcie zatrzymania nie mógł oddychać. W jego ustach, nosie i pod jego oczami znajdowała się ziemia, opisuje vrt.be.

Prokuratura uznała, że mężczyźni przekroczyli granice obrony własnej oraz tzw. ujęcia obywatelskiego. Świadkowie przestępstwa popełnianego na gorącym uczynku mają co prawda prawo ścigania i zatrzymania sprawcy, ale to nie oznacza, że mogą bez ograniczeń stosować przemoc.

Oskarżenie domagało się od sądu, by ten uznał oskarżonych za winnych pobicia ze skutkiem śmiertelnym, ale aby ze względu na okoliczności sąd odstąpił od wymierzenia kary.

Sąd jednak uznał, że prokuratura była zbyt wyrozumiała wobec oskarżonych. Sędzia z Gandawy nie tylko uznał ich za winnych, ale i nałożył na nich karę. Nie jest to co prawda kara pozbawienia wolności, nawet w zawieszeniu, ale kara prac społecznych. Każdy z sześciu skazanych będzie musiał odbyć 150 godz. prac społecznych.

Poza tym sędzia nakazał oskarżonym wypłacić odszkodowanie rodzinie ofiary. Chodzi tutaj o żonę zabitego Rosjanina oraz jego dwoje dzieci, czytamy w vrt.be. Skazani mają wypłacić tej rodzinie w sumie 50 tys. euro. Oznacza to, że każdy ze skazanych będzie musiał wysupłać średnio około 8,3 tys. euro.

Sprawa ta i wyrok gandawskiego sądu mogą budzić sprzeczne emocje. Z jednej strony niektórzy mogą powiedzieć, że 42-latek „sam sobie był winny”, bo przecież podjął ryzyko związane z popełnieniem przestępstwa, a mężczyźni, którzy go zatrzymali, nie chcieli go zabić, ale skutecznie przekazać policji.

Z drugiej strony, można też uznać - i tak właśnie zrobił sąd - że doszło jednak do przekroczenia dopuszczalnych prawem granic użycia przemocy w takich sytuacjach. Według sędziego skazani mężczyźni byli zbyt brutalni i musieli się liczyć z tym, że sposób, w jaki potraktowali zatrzymanego, może się skończyć tragicznie.

Oskarżeni mieli prawo zatrzymać złodzieja, ale kiedy zauważyli, że ma trudności z oddychaniem, powinni zwolnić ucisk i zachować się bardziej rozsądnie, uznał sąd. Przemoc zastosowana przez skazanych była zatem w opinii sędziego „nieproporcjonalna”, a oskarżeni nie wykazali się należytą ostrożnością.

To kolejny kontrowersyjny wyrok, o jakim informowały w minionych dniach belgijskie media. W ubiegłym tygodniu głośno było o sprawie gwałtu na studentce. Sąd uznał młodego lekarza robiącego specjalizację z ginekologii za winnego, ale nie skazał go na żadną poważniejszą karę, tłumacząc to między innymi tym, że utrudniłoby mu to dalszą karierę…


7.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed