Belgia: Jednak się dogadają? Nowego rządu wciąż nie ma
- Written by Lukasz
- Published in Belgia
- Add new comment
Miało być szybko, a jest jak zawsze… Negocjacje dotyczące powołania nowego belgijskiego rządu przeciągają się, a od wyborów minęły już prawie trzy miesiące.
Belgia słynie z długich okresów „bez rządu”. Oczywiście rząd zawsze jakiś jest, ale chodzi tu o sytuacje po wyborach parlamentarnych, kiedy stary rząd jest już w stanie dymisji, a nowego jeszcze nie powołano.
Po wyborach z początku czerwca tego roku miało być inaczej. Bart De Wever, czyli lider zwycięskiej partii NV-A (flamandzcy nacjonaliści) miał nadzieję na szybkie powołanie pięciopartyjnego rządu.
Pośpiech jest wskazany: sytuacja budżetowa Belgii jest kiepska, Komisja Europejska domaga się reform finansów publicznych, a dług państwowy z roku na rok jest coraz większy. Wydawało się, że powołanie nowej koalicji złożonej głównie z prawicowych i liberalnych partii szybko uda się sfinalizować.
Stało się jednak inaczej. Negocjacje się przeciągały, a w ubiegłym tygodniu zakończyły się (tymczasowym?) fiaskiem. Wszystko ze względu na różnicę zdań dotyczącą podatków pomiędzy liberalnym, frankofońskim MR a lewicowym, flamandzkim Vooruit.
Ktoś jednak Belgią rządzić musi, więc po zerwaniu negocjacji w pięciopartyjnym gronie teraz wznowiono je… w tym samym składzie. Tyle, że obecnie koordynatorem rozmów nie jest Bart De Wever, ale Maxime Prévot z partii frankofońskich chadeków Les Engagés.
Najpierw Prévot rozmawiał na osobności z przewodniczącymi wszystkich pięciu partii potencjalnej nowej koalicji, a na czwartek zaplanowano ponowne spotkanie liderów wszystkich pięciu partii, poinformował portal vrt.be.
29.08.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)