Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Małżeństwa osób tej samej płci - jest ich coraz więcej
Belgia: Bieda w Belgii? Tak, ale w innych krajach UE gorzej
Belgia: Było pół procenta, jest prawie pięć. Co z tą inflacją?
Belgia: Rośnie liczba przypadków Covid-19
Europejskie banki inwestują miliardy w firmy dostarczające broń do Izraela
Belgia: Takich korków to tutaj jeszcze nie było!
Niemcy: Rośnie liczba bankructw
Słowo dnia: Makkelijk
Polska: Dwa dodatkowe dni urlopu do wykorzystania. Ze względu na siłę wyższą. Dla kogo?
Belgia, biznes: Wzrost kosztów pracy najmniejszy w UE!

Belgia, Wybory Parlamentarne: Belgia skręca w prawo!

Belgia, Wybory Parlamentarne: Belgia skręca w prawo! Fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

W niedzielnych wyborach do belgijskiego parlamentu federalnego, podobnie jak cztery lata wcześniej, tryumfowała prawica. W skali kraju najwięcej uzyskało prawicowe ugrupowanie umiarkowanych flamandzkich nacjonalistów N-VA.

Na tę partię, kierowaną przez burmistrza Antwerpii Barta De Wevera, zagłosowało około 16,8% wyborców - informowały w nocy z niedzieli na poniedziałek belgijskie media na podstawie danych z prawie wszystkich komisji wyborczych. To o niespełna jeden punkt procentowy lepszy wynik niż w poprzednich wyborach.

Podobnie jak cztery lata wcześniej drugie miejsce zajął eurosceptyczny, sprzeciwiający się imigracji Interes Flamandzki (13,8%). Trzecie miejsce przypadło w udziale już partii z południowej, francuskojęzycznej części kraju. Na prawicowo-liberalne MR oddało głos 10,2% wyborców.

Skrajnie lewicowe PTB/PVDA działające na terenie całego kraju (choć silniejsze w części francuskojęzycznej) uzyskało 9,8% poparcia. Flamandzcy socjaliści z Vooruit, flamandzcy chadecy z CD&V oraz francuskojęzyczni socjaliści z PS dostali po około 8% głosów.

Prawie dwukrotnie większe poparcie niż w poprzednich wyborach parlamentarnych uzyskało chadecko-humanistyczne Les Engagés (6,8%). Partia premiera Alexandra De Croo, czyli ugrupowanie flamandzkich liberałów OpenVld, poniosła wielką porażkę i zdobyła jedynie 5,5%.

Na flamandzkich Zielonych (Groen) zagłosowało około 4,6% wyborców, a na francuskojęzycznych Zielonych jedynie 2,9% (czyli ponad dwa razy mniej niż ostatnio).

Niedzielne wybory federalne były połączone z wyborami do parlamentów regionalnych oraz do Parlamentu Europejskiego. W eurowyborach radykalniejsi nacjonaliści flamandzcy z Vlaams Belang minimalnie wyprzedzili bardziej umiarkowanych nacjonalistów z N-VA.

Jeśli chodzi o wybory regionalne, to we Flandrii tryumfowało N-VA, które było tuż przed Interesem Flamandzkim, zaś w Walonii wygrał prawicowo-liberalny MR (drudzy byli socjaliści z PS). W Regionie Stołecznym Brukseli najwięcej głosów w grupie niderlandzkojęzycznej dostało Groen, a wśród francuskojęzycznych brukselczyków - MR.

Belgijska scena polityczna jest bardzo rozdrobniona, ale wynik wyborów jest jasnym sygnałem: we Flandrii nacjonaliści, domagający się jeszcze większej autonomii regionalnej, znów urośli w siłę, a obecna liberalno-lewicowo-chadecko-zielona (!) siedmiopartyjna koalicja rządowa premiera De Croo dostała od wyborców co najmniej żółtą, jeśli nie czerwoną, kartkę.


10.06.2024 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(łk)

Last modified onponiedziałek, 10 czerwiec 2024 12:52

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież