Zwycięstwo Karola Nawrockiego w niedzielnych wyborach prezydenckich w Polsce zostało zauważone także w Belgii. Według wielu tutejszych komentatorów i dziennikarzy sytuacja polityczna w Polsce mocno się skomplikuje…
Dziennik „De Standaard” podkreślił, że Nawrocki wygrał nieznacznie, a kampania była bardzo zacięta. Według tej gazety porażka proeuropejskiego Trzaskowskiego oznacza, że „Polsce grozi paraliż polityczny, który wpłynie także na europejski kurs wobec Ukrainy”.
Nowy prezydent będzie zapewne blokować działania rządu Donalda Tuska. Będzie to miało również konsekwencje w polityce zagranicznej, bo Nawrocki sprzeciwia się członkostwu Ukrainy w NATO i jest eurosceptyczny.
W podobnym tonie zwycięstwo Nawrockiego komentuje portal vrt.be. „Tusk będzie teraz musiał rządzić z zaciągniętym hamulcem ręcznym”, czytamy w tym portalu flamandzkich mediów publicznych. Także w tej relacji prezydenta-elekta określono jako nacjonalistę i eurosceptyka, a jego zwycięstwo uznano za osłabienie pozycji Polski w UE.
Według Hendrika Vosa, profesora europeistyki na Uniwersytecie w Gandawie, wygrana Nawrockiego nie doprowadzi jednak do „nieuchronnej katastrofy”. -Także teraz partia Nawrockiego, czyli PiS, ma swojego prezydenta - powiedział Vos.
Poza tym prezydent w Polsce „nie ma dużej władzy, bo ta leży głównie w rękach premiera i rządu. Ma jednak prawo weta, więc może blokować ustawy”, przypomina vrt.be.
Dosyć obrazowo wyniki wyborów w Polsce przedstawił francuskojęzyczny portal rtbf.be, w opinii którego wygrana Nawrockiego to „grom z jasnego nieba dla proeuropejskich władz w Warszawie”. Blokowanie postępowych reform rządu jest niemal pewne i może też dojść do pogorszenia relacji na linii Polska-Ukraina, przewiduje ten belgijski portal mediów publicznych.
Według RTBF prezydentura Nawrockiego może też na nowo zaostrzyć napięcia pomiędzy Polską i UE dotyczące praworządności. Portal ten zauważa jednocześnie, że Nawrocki chce ograniczyć wsparcie dla ukraińskich uchodźców.
Również w opinii francuskojęzycznego dziennika „La Libre Belgique” po wygranej Nawrockiego należy spodziewać się zaostrzenia napięć na linii Polska-UE. Dodatkowo „zwycięstwo Karola Nawrockiego może zablokować progresywny program rządu, zwłaszcza w kwestiach aborcji i praw osób LGBT+”, czytamy na łamach „La Libre Belgique”.
Przypomnijmy, w niedzielnej drugiej turze wyborów prezydenckich Karola Nawrockiego poparło 50,9% głosujących, a Rafała Trzaskowskiego 49,1%.
Na kandydata popieranego przez PiS zagłosowało ponad 10,6 mln ludzi, a na kandydata Koalicji Obywatelskiej - ponad 10,2 mln. Frekwencja wyniosła 71,6%. Zagłosowało ponad 20,8 mln Polaków.
Zwycięstwo Karola Nawrockiego zauważyły również media w sąsiedniej Holandii. „Konserwatywny nacjonalista Nawrocki wygrywa polskie wybory prezydenckie” tak tekst na ten temat zatytułował portal informacyjny holenderskiej telewizji publicznej (nos.nl).
W relacji nos.nl podkreślono, że wybór Nawrockiego oznacza, że Polska nadal będzie mieć konserwatywnego prezydenta. Jest to też duży cios dla premiera Tuska. Prezydent w Polsce dysponuje wetem i może zablokować wiele rządowych ustaw, na przykład te dotyczące zmian w sądownictwie czy prawa aborcyjnego - uważa korespondent NOS Christiaan Paauwe.
Również według popularnego portalu nu.nl wygrana Nawrockiego to „mocny cios w rząd Tuska”. Nawrocki to w relacji nu.nl konserwatywny historyk bez większego doświadczenia politycznego, ale idealnie wpisujący się w profil Prawa i Sprawiedliwości.
Dziennik „Trouw” określił Nawrockiego jako nacjonalistycznego, eurosceptycznego polityka. „Wynik wyborów prezydenckich w Polsce pokazuje, jak bardzo ten kraj jest podzielony”, napisał korespondent Ekke Overbeek.
Według holenderskiego dziennika „AD” Polska „z Nawrockim jako nowym prezydentem będzie zapewne dalej pogłębiać nacjonalistyczny kurs, z krytycznym spojrzeniem na zachodnich sojuszników i instytucje Unii Europejskiej”. Gazeta podkreśla również poparcie, jakiego Nawrockiemu udzieliła administracja prezydenta Trumpa.
Także portal informacyjny największej komercyjnej stacji telewizyjnej w Holandii (rtl.nl) zwraca uwagę na związki Nawrockiego z Trumpem. Przypomniano również zarzuty, jakie stawiano kandydatowi PiS w trakcie kampanii. „Łączono go z przestępcami. Podejrzewano też, że brał udział w bójkach kibiców, co później sam potwierdził”, opisuje rtl.nl.
Zarówno belgijskie, jak i holenderskie media podkreśliły, że wygrana Nawrockiego będzie mieć konsekwencje dla postawy i pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Zauważano przede wszystkim sprzeciw Nawrockiego dla członkostwa Ukrainy w NATO oraz jego krytyczny stosunek do Unii Europejskiej.
Warto zauważyć, że w głosowaniu Polaków przebywających za granicą wygrał Rafał Trzaskowski. W sumie poza granicami ojczyzny zagłosowało ponad 600 tys. ludzi. Obecny prezydent Warszawy uzyskał poparcie na poziomie 63,5%, a kandydat prawicy - 36,5%.
Wśród Polaków głosujących w Belgii przewaga Trzaskowskiego była mniejsza. Tutaj uzyskał on 60% poparcia, wobec 40% Nawrockiego. W sumie w Belgii zagłosowało ponad 19,1 tys. Polaków: 11,5 tys. oddało głos na kandydata KO, a ponad 7,6 tys. na kandydata popieranego przez PiS.
2.06.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)