Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Kryzys psychiczny w pracy. Nie umiemy złapać balansu
Belgia: Nagła śmierć trenera kadry kobiet w rugby!
Polska: Jechał 200 km/h. Mie przyjął mandatu. Poseł PiS przeprasza
Belgia: Pięć osób aresztowanych po zamieszkach w Brukseli
Polska: Obowiązkowe kaski dla rowerzystów. Wiceminister ujawnia plan
Temat dnia: Komu zabiorą? Rząd w kryzysie, bo trzeba oszczędzać
Polska: Koalicja po dwóch latach. Niewielka szansa na utrzymanie jej po wyborach
Słowa dnia: Ten einde lopen
Belgia: Mężczyzna śmiertelnie potrącony w Brukseli
Belgia: Sąd przedłuża areszt podejrzanych o terroryzm
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia, biznes: Tyle bankructw każdego tygodnia

W okresie od początku tego roku do 12 października w Belgii ogłoszono upadłość ponad 8,8 tys. przedsiębiorstw.

Jak poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel, w 41. tygodniu tego roku (czyli od 6 do 12 października) w kraju ze stolicą w Brukseli ogłoszono upadłość 229 firm.

To mniej niż tydzień wcześniej (291) i dwa tygodnie wcześniej (254), ale zdecydowanie więcej niż na przykład latem tego roku, kiedy tygodniowe liczby upadłości często bywały niższe niż 150.

W sumie w pierwszych 41 tygodniach 2025 r. w Belgii zbankrutowało 8.851 firm. Oznacza to, że średnio tygodniowo ogłaszano upadłość około 216 przedsiębiorstw.

Jak dotąd w tym roku bankructw w Belgii jest o około 3% więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. W porównaniu z tym samym okresem 2023 r. wzrost liczby upadłości jest jednak wyraźniejszy, bo aż o 12%.

W wyniku bankructw ogłoszonych od 1 stycznia do 12 października tego roku zlikwidowano w Belgii ponad 23,2 tys. miejsc pracy. To o prawie 1% więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego i aż o 18% więcej niż w pierwszych 41 tygodniach 2023 r. - wynika z danych Statbel.


15.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Biznes
  • 0

Temat dnia: Komu zabiorą? Rząd w kryzysie, bo trzeba oszczędzać

Ryzyko kryzysu politycznego, a nawet upadku rządu premiera Barta De Wevera i przyspieszonych wyborów jest realne - uważają obserwatorzy belgijskiej sceny politycznej.

Przyczyną problemów jest projekt budżetu na przyszły rok - a raczej jego brak. Miał być on gotowy już teraz, ale premier De Wever poprosił o dodatkowy tydzień, by zakończyć negocjacje budżetowe z koalicjantami. A to nie jest łatwe, bo ugrupowania te mają różne pomysły na to, jak uzdrowić belgijskie finanse publiczne (a te są w kiepskim stanie już od lat…).

Przypomnijmy, rząd premiera De Wevera powstał na początku lutego tego roku, prawie osiem miesięcy po wyborach parlamentarnych. Rząd ma większość w belgijskim parlamencie, ale jest to tzw. „trudna koalicja”, zrodzona w bólach i oparta o szereg niewygodnych kompromisów. Koalicję tworzy pięć partii: trzy z niderlandzkojęzycznej części Belgii i dwie z francuskojęzycznej części kraju.

Premier De Wever jest premierem partii umiarkowanych flamandzkich nacjonalistów N-VA. W koalicji rządowej są też dwie inne niderlandzkojęzyczne partie, chadeckie CD&V oraz socjaldemokratyczne Vooruit.

Oprócz tego nowy rząd tworzą dwa ugrupowania frankofońskie, a więc reprezentujące francuskojęzycznych Belgów z południa kraju. Te partie to liberalno-prawicowe MR oraz chadeckie Les Engagés.

W rządzie dominują zatem chadecy i prawica, ale nie ma on większości bez głosów lewicowego Vooruit. Także perspektywa flamandzka często nie pokrywa się z perspektywą partii francuskojęzycznych.

Różnice te stają się szczególnie mocno widoczne i uciążliwe, kiedy mowa o pieniądzach. A mówiąc dosadniej: o ich braku. Belgijski deficyt budżetowy jest zbyt wysoki, a dług publiczny olbrzymi. Obecny rząd obiecywał to zmienić i właściwie nie ma wyjścia, bo również Komisja Europejska domaga się uzdrowienia belgijskich finansów publicznych.

Poprzedni deficyt budżetowy Belgii wynosił 31 mld euro. W przeliczeniu na PKB stanowiło to 5,2% PKB. Komisja Europejska domaga się ograniczenia deficytu do maksymalnie 3% PKB. To oznacza, że musi się on zmniejszyć o około 13 mld euro.

Cel ten można zrealizować albo poprzez zwiększenie dochodów (np. podwyższenie podatków), albo zmniejszenie wydatków - czyli cięcia budżetowe. Podatki w Belgii są już od dawna wysokie, a prawicowo-chadecka koalicja obiecywała je zmniejszyć. Większość oszczędności budżetowych będzie zatem musiała pochodzić z cięć wydatków - a te bywają bolesne.

Trudno się zatem dziwić, że koalicjanci De Wevera ostro negocjują. Wielu ekonomistów wskazuje na źródła możliwych oszczędności. Często w tym kontekście mowa np. o zbyt wysokich wydatkach na przedwczesne emerytury oraz olbrzymich wydatkach na opiekę zdrowotną i politykę społeczną.

Zmniejszanie emerytur i cięcia w służbie zdrowia to jednak bolesne społecznie ruchy, ryzykowne politycznie. Wypracowanie kompromisu, akceptowalnego dla wszystkich pięciu partii koalicyjnych, nie będzie zatem łatwe. Zegar jednak tyka i już w ciągu najbliższych dni powinniśmy się dowiedzieć, czy „rząd się dogadał” w sprawie budżetu - czy też dojdzie do kryzysu w koalicji i być może nawet upadku gabinetu De Wevera.


15.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Słowa dnia: Ten einde lopen

Einde to w języku niderlandzkim koniec, a czasownik lopen oznacza iść, biec. Jeśli zatem coś „loopt ten einde”, to „dobiega końca”.

Zdanie „het feest loopt ten einde” oznacza zatem, że „impreza dobiega końca”. Z kolei zdanie w czasie przeszłym „de vergadering liep ten einde” przetłumaczymy jako „zebranie dobiegło końca”.

Wyrażenie „ten einde lopen” można też przetłumaczyć jako „zbliżać się ku końcowi”. Rok zbliża się ku końcowi w języku niderlandzkim to zatem „het jaar loopt ten einde”.

Wymowę wyrażenia „ten einde lopen” usłyszymy między innymi TUTAJ.

Samo słowo einde jest w niderlandzkim rodzaju nijakiego, a zatem wiąże się z rodzajnikiem określonym het. Mamy więc het einde.

Koniec tygodnia to het einde van de week, a koniec miesiąca to het einde van de maand. Koniec nie dotyczy tylko czasu. Het einde van de film to na przykład koniec filmu, a het einde van de weg to koniec drogi.

Jeśli coś jest „na końcu czegoś”, to jest „aan het einde van iets”, a coś zakończyć, położyć czemuś kres to „een einde maken aan iets”. Początek to w języku niderlandzkim het begin.

W języku niderlandzkim funkcjonuje powiedzenie „einde goed, al goed”. Dosłownie oznacza ono „koniec dobry, wszystko dobre”. To więc odpowiednik polskiego „wszystko dobre, co się dobrze kończy”.

Więcej słów dnia 


15.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, Flandria: 433 kg śmieci na mieszkańca!

W ubiegłym roku we Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, zebrano łącznie prawie 3 mln ton odpadów komunalnych.

To więcej niż rok wcześniej, ale mniej niż dekadę wcześniej - wynika z danych udostępnionych na stronie internetowej Flamandzkiego Urzędu Statystycznego Statistiek Vlaanderen.

Około 71% odpadów komunalnych zebranych w ubiegłym roku we Flandrii stanowiły śmieci segregowane (czyli np. papier, szkło, metale i tworzywa sztuczne oraz bioodpady). Resztę stanowiły tzw. odpady zmieszane.

W przeliczeniu na jednego mieszkańca Flandrii zebrano w 2024 r. około 433 kg śmieci, z czego 126 kg stanowiły odpady zmieszane. W sumie odpadów zmieszanych zebrano w 2024 r. 860 tys. ton, a odpadów segregowanych - około 2,11 mln ton.

Jak wynika z danych Statistiek Vlaanderen, w ubiegłym roku odzyskano około 65% całkowitej ilości odpadów komunalnych: 42% zostało poddane recyklingowi, a 23% skompostowano lub poddano fermentacji. Około jedna trzecia wszystkich zebranych odpadów komunalnych została jednak spalona.

W 2013 r. na jednego mieszkańca Flandrii przypadało jeszcze 522 kg odpadów komunalnych. W ciągu 11 lat liczba ta zmniejszyła się aż o 89 kg na mieszkańca, do wspomnianych już 433 kg śmieci na mieszkańca w 2024 r.


15.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed