Niektórzy pozwalają sobie na nią codziennie, inni za nią nie przepadają. Dutje to w języku niderlandzkim drzemka.

Słowo to pochodzi od czasownika dutten, oznaczającego drzemać, być w półśnie. Drzemać każdego dnia to „elke dag dutten”, a zdanie „niet dutten, wij moeten werken!” przetłumaczymy „nie drzemać, musimy pracować!”.

W języku niderlandzkim, używanym poza Holandią także w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii (czyli we Flandrii), często zamiast dutten mówi się „een dutje doen”. Wyrażenie „een dutje doen” możemy przetłumaczyć jako uciąć sobie drzemkę, zdrzemnąć się.

Krótka drzemka to een kort dutje, wspaniała drzemka to een heerlijk dutje, a drzemka popołudniowa to een middagdutje (słowo middag oznacza właśnie popołudnie). Wielu ludzi lubi ucinać sobie drzemki właśnie po obiedzie. Fraza „na de lunch even een dutje doen” oznacza, „uciąć sobie drzemkę po lunchu/obiedzie”.

Drzemka w pracy to een dutje op het werk. To właśnie 12 marca obchodzony jest, nieco humorystyczny, Światowy Dzień Drzemki w Pracy. Sprawa jednak jest całkiem poważna, bo w opinii wielu ekspertów krótka, około 15-20-minutowa drzemka, pozytywnie wpływa na samopoczucie, zdrowie i produktywność pracowników.

Słowo dutje jest w języku niderlandzkim rodzaju nijakiego, a zatem wiąże się z rodzajnikiem określonym het. Mówiąc więc o konkretnej drzemce, powiemy het dutje. Liczba mnoga to dutjes (drzemki). Wymowę słowa dutje znajdziemy między innymi TUTAJ.

Więcej słów dnia

12.03.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W języku polskim, jak wiadomo, słowo „opinie” jest liczbą mnogą słowa opinia. W języku niderlandzkim „opinie” oznacza jedną opinię, jeden pogląd, jedno zdanie na jakiś temat.

Wymowa niderlandzkiego „opinie” jest też nieco inna niż tak samo zapisywanego wyrazu w języku polskim. Wymowy tej można posłuchać między innymi TUTAJ. Liczba mnoga niderlandzkiego słowa opinie to opinies.

Poglądy o opinie często są różne, co może prowadzić do ciekawych dyskusji, a w mniej optymistycznym scenariuszu: do kłótni. Podobnie znaczenie do niderlandzkiego słowa opinie ma słowo mening. Oznacza ono pogląd, zdanie (na jakiś temat), opinię właśnie.

Wyrażenie „van mening zijn dat”, często pojawia się w różnych debatach. „Ik ben van mening dat…” oznacza „uważam, że…”, „jestem zdania, że…”, itp. Zdanie „Femke is van mening dat Polen hard werken” oznacza, że „Femke uważa, że Polacy ciężko pracują”.

Można też użyć słowa opinie i powiedzieć „mijn opinie is dat…” (czyli „moja opinia jest taka, że…”, „uważam, że…”). Zdanie „mijn opinie is dat Ajax vandaag gaat winnen” oznacza „uważam, że Ajax dziś wygra”.

Opinia publiczna to w języku niderlandzkim publieke opinie, a utarta opinia, pogląd podzielany przez większość ludzi to gevestigde opinie.

Słowo opinie jest rodzaju żeńskiego i łączy się w niderlandzkim z rodzajnikiem określonym „de”. Mówiąc więc o konkretnym poglądzie lub o konkretnej opinii, powiemy de opinie.

Więcej słów dnia

14.03.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Nawet 35 eurocentów - już tyle kosztują jajka w niektórych belgijskich sklepach i supermarketach.

Po tyle są sprzedawane jaja między innymi w supermarketach sieci Delhaize i Carrefour, a w sieci Colruyt jest niewiele taniej (33 eurocentów) - poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Nie tylko w Belgii jajka są drogie. Podobnie jest w wielu innych krajach Europy i świata, np. w Stanach Zjednoczonych. Dla prezydenta Trumpa wysokie ceny jajek to problem, bo w kampanii wyborczej obiecywał, że jeśli wygra, to ceny produktów spożywczych spadną. Często jako przykład podawał właśnie jajka, które już za prezydentury Bidena znacząco podrożały.

Rosnące ceny jajek na światowym rynku to skutek mniejszej „produkcji”, będącej konsekwencją epidemii ptasiej grypy, np. w niektórych państwach Europy Środkowej i Wschodniej oraz w USA. Z kolei zbliżająca się Wielkanoc oznacza rosnący popyt na ten produkt.

W Belgii cena jajek w skupie osiągnęła rekordowy poziom 17,52 eurocenta za jedno jajko o średniej wadze 62,5 gramów - poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”. W sierpniu roku ubiegłego cena ta wynosiła jeszcze mniej niż 10 eurocentów.

12.03.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Wielkie było zdziwienie 44-letniego W.W., kiedy w sypialni własnego domu natrafił na kochanka żony. Konfrontacja ta skończyła się tragicznie.

- Zamordowałem kochanka mojej żony - powiedział W.W., kiedy sam zadzwonił na policję w Mechelen. Jego słowa cytuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”. 44-latek przyznał się do zabicia 53-letniego K.

Jak informują belgijskie media, żona W.W. miała romans z K. Gdy W.W. się o tym dowiedział, miało dojść do poważnej rozmowy i małżonkowie mieli się pogodzić.

W miniony poniedziałek W.W. miał być poza domem. Czegoś jednak zapomniał, więc wrócił do domu przy ulicy Nakkerspoelstraat. W.W. myślał, że dom będzie pusty, ale zdziwił się bardzo, gdy natknął się w sypialni na… K. Żony W.W. w domu nie było.

Obecność (byłego?) kochanka żony w sypialni własnego domu tak rozwścieczyła W.W., że rzucił się na niego i zaczął go bić gołymi rękoma. Kiedy się uspokoił, sam powiadomił policję.

Oprócz policji na miejsce przyjechała karetka. Podjęto próbę reanimacji ofiary, a następnie przewieziono K. do szpitala. Obrażenia były jednak na tyle poważne, że lekarze niewiele mogli zrobić. Mężczyzna zmarł w szpitalu, poinformował „Het Laatste Nieuws”.

W.W. został aresztowany i przesłuchany. Prokuratura postawiła mu już oficjalnie zarzut morderstwa. Pod koniec tego tygodnia sąd zdecyduje o ewentualnym przedłużeniu aresztu tymczasowego W.W.

13.03.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)