Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek,19 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Schaerbeek podnosi podatki i opłaty lokalne
Polska: Prawie 2 tysiące firm chce pracować krócej. Chętnych jest więcej niż miejsc
Temat dnia: Praca zdalna zmienia mobilność w Belgii
Polska: Brał łapówki, aż wpadł. Zadowalało go nawet 20 złotych
Belgia: 55 dzieci od jednego dawcy? Rusza dochodzenie
Polska: Sławosz Uznański-Wiśniewski rusza w Polskę. Tutaj spotkasz astronautę [HARMONOGRAM]
Podejrzany o morderstwo 33-latek ekstradowany z Polski do Belgii
Polska: Mieszkania za 1 zł. Takie ceny deweloperzy podają w ofertach
Belgia: Przed nami krótkotrwała poprawa pogody!
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Temat dnia: Belgia zaciska pasa. Na to będzie mniej pieniędzy

Mniej uchodźców, więcej ludzi aktywnych zawodowo, niższe wydatki na administrację, mniej zasiłków i wcześniejszych emerytur - między innymi w ten sposób nowy belgijski rząd chce ograniczyć wydatki.

Belgia ma problem - i wiadomo o tym od dawna. Problemem tym są zbyt wysokie wydatki budżetowe, prowadzące do wielkiego deficytu i coraz większego długu publicznego. Od lat zwracali na to uwagę ekonomiści, a cierpliwość Komisji Europejskiej też się wyczerpała.

Poprzedni rząd, będący koalicją aż siedmiu partii, nie był w stanie rozwiązać tego problemu. Teraz musi się nim zająć nowy rząd premiera Barta De Wevera. Negocjacje nad powołaniem nowej, „jedynie” pięciopartyjnej, koalicji trwały aż osiem miesięcy (wybory były w czerwcu). Rozmowy się przeciągały, bo liderzy partyjni wiedzieli, że reforma finansów publicznych jest już nieuchronna.

A to oznacza albo bolesne cięcia wydatków, albo podnoszenie podatków. Belgia już teraz należy do państw Unii Europejskiej z największymi obciążeniami podatkowymi i składkowymi, więc dalsze podnoszenie podatków nie cieszy się dużym poparciem. Tym bardziej nie chce tego nowa koalicja, zdominowana przez partie liberalne i prawicowe, obiecujące obniżki podatków.

Nowy rząd planuje więc przede wszystkim cięcia wydatków budżetowych. Już teraz roczny deficyt Belgii to 28 mld euro, a jeśli nic by się nie zmieniło, wynosiłby on w 2029 r. 46 mld euro - opisuje dziennik „Het Laatste Nieuws”. Trzeba zatem zacisnąć pasa, uważa nowa rada ministrów.

Z zaprezentowanych przez nową ekipę planów wynika, że najwięcej oszczędności przynieść ma reforma systemu emerytalnego i rynku pracy. Rząd zakłada, że oszczędności z tego tytułu wyniosą w 2029 r. około 5,1 mld euro.

Chodzi tutaj między innymi o ograniczenie prawa do zasiłku dla bezrobotnych do maksymalnie dwóch lat, wyhamowanie tempa wzrostu emerytur urzędników oraz pewne ograniczenie możliwości przechodzenia na wcześniejsze emerytury w sferze budżetowej.

Towarzyszyć mają temu inne cięcia w polityce socjalnej. Rząd chce zmniejszyć wysokość wielu świadczeń społecznych i zasiłków. Najbardziej odczują to emeryci, renciści, bezrobotni i osoby na długich zwolnieniach lekarskich.

Jednocześnie rządzący chcą zachęcić mieszkańców Belgii do większej aktywności zawodowej. Obecnie pracę zawodową wykonuje jedynie 72% mieszkańców w wieku od 20 do 64 lat. W 2029 r. odsetek ma ten wynosić już 80% - zakłada optymistycznie rząd, choć wielu ekonomistów powątpiewa w realizację tego ambitnego planu.

Jeśli jednak dużo więcej ludzi będzie pracować, to wzrosną wpływy z podatków i spadną wydatki na świadczenia socjalne (np. zasiłki dla bezrobotnych). Rząd zakłada, że w 2029 r. da to łącznie dodatkowych 7,9 mld euro, czytamy w „Het Laatste Nieuws”.

Ponad 1,6 mld euro De Wever i spółka chcą zaoszczędzić na administracji państwowej. Zatrudnianych ma być mniej urzędników, a płace w administracji mają wolniej rosnąć.

Oprócz tego zmniejszenie różnorakich państwowych dotacji i subsydiów ma dać około miliard euro oszczędności, a 116 mln euro ma pochodzić z oszczędności w ramach samego rządu. Nowy gabinet chce pokazać, że oszczędza także na samym sobie. Rząd De Wevera jest np. dużo mniej liczny niż rząd Alexandra De Croo. Premier Belgii może jednak liczyć na całkiem przyzwoite zarobki...

W ochronie zdrowia cięcia będą mniejsze niż się spodziewano. Wyniosą one jedynie pół miliarda euro, co na tle łącznego budżetu systemu opieki zdrowotnej (47 mld euro) stanowi zaledwie jeden procent, opisuje „Het Laatste Nieuws”.

Największa partia obecnej koalicji rządowej, czyli ugrupowanie flamandzkich nacjonalistów N-VA, znana jest z ostrej retoryki wobec uchodźców i imigrantów. Jednym z głównych celów nowego rządu jest właśnie zmniejszenie liczby przyjmowanych uchodźców oraz zmniejszenie wsparcia finansowego dla ludzi, którzy uzyskali lub uzyskają azyl w Belgii. To również ma przynieść realne oszczędności, a w 2029 r. mają one być na poziomie około 1,4 mld euro rocznie.

W skład nowego rządu wchodzi też jedno lewicowe ugrupowanie, czyli partia flamandzkich socjaldemokratów Vooruit. To głównie politycy Vooruit naciskali na to, by cięciom wydatków towarzyszyło dodatkowe opodatkowanie najbogatszych mieszkańców Belgii i największych firm. Rządzący zakładają, że z dodatkowych „podatków dla najbogatszych” oraz z ograniczenia defraudacji środków publicznych uda się uzyskać do 2029 r. około 2,3 mld euro rocznie.

Plany budżetowe nowego rządu są więc ambitne, a pomysłów na szukanie oszczędności nie brakuje. Plany to jednak jedno, a ich realizacja drugie. W Belgii silne są związki zawodowe, więc opór wobec niektórych pomysłów będzie wielki. W dodatku koalicja rządowa składa się z pięciu partii o czasem bardzo różnym profilu - nacjonalistom z N-VA w wielu kwestiach daleko do socjaldemokratów z Vooruit.

Stan finansów publicznych Belgii jest jednak na tyle poważny, a lata zaniedbań i braku poważniejszych reform strukturalnych na tyle widoczne, że motywacja do przeprowadzenia - czasem bolesnych - zmian jest jednak znacząca. Także poparcie społeczne dla wielu zmian jest. A czy reformy ostatecznie się powiodą? Czas pokaże.


5.02.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Słowo dnia: Baan

Może oznaczać tor, jezdnię, kort, orbitę lub pas, ale w kontekście zawodowym najczęściej oznacza pracę, posadę. Mowa o niderlandzkim słowie baan.

Wyrażenie een nieuwe baan to w języku niderlandzkim nowa praca, zaś een vaste baan to stała praca. Een volledige baan przetłumaczymy jako pracę w pełnym wymiarze godzin (na cały etat), a praca na część etatu to een parttime baan.

Nowej pracy można szukać (een nieuwe baan zoeken), by ją ostatecznie znaleźć (een nieuwe baan vinden) i zacząć wykonywać (met een nieuwe baan beginnen). Czasem zdarza się jednak, że ktoś odrzuca propozycję nowej pracy, odmawia jej podjęcia (een nieuwe baan weigeren).

Een baantje to zdrobnienie słowa een baan. Można powiedzieć, że een baantje to „posadka”. W takim razie een leuk baantje przetłumaczymy jako „fajną posadkę”.

Pomóc komuś w znalezieniu nowej pracy to „iemand aan een baantje helpen”. Wyrażenie een baan verliezen dotyczy zaś niezbyt przyjemnej (przeważnie) sytuacji, bo oznacza „stracić pracę”.

Jak już wspomniano, baan ma też inne znaczenia. Tennisbaan to kort tenisowy, golfbaan to pole golfowe, rijbaan to jezdnia, glijbaan to zjeżdżalnia, atletiekbaan to bieżnia lekkoatletyczna, busbaan to buspas, landingsbaan to lądowisko, pas startowy samolotu, a ijsbaan to lodowisko.

Wyraz baan łączy się z rodzajnikiem określonym de. Jeśli więc mowa o np. konkretnej posadzie, to powiemy de baan. Liczba mnoga to banen (prace, posady). Wymowę słowa baan znajdziemy TUTAJ.

Więcej słów dnia


5.02.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, praca: Ich dochody wzrosną o 4%

Pracownicy belgijskiej administracji państwowej mogą się spodziewać w tym roku dwóch podwyżek wynagrodzeń.

Jest już pewne, że w marcu wysokość ich płac zostanie podniesiona o 2% - poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”. W Belgii płace urzędników wzrastają automatycznie w dwa miesiącu po tym, jak inflacja liczona od czasu poprzedniej podwyżki osiąga poziom 2%.

Do osiągnięcia poziomu 2% inflacji od czasu ostatniej podwyżki płac doszło w styczniu tego roku. Oznacza to, że w marcu płace pracowników administracji państwowej wzrosną właśnie o 2%.

Z szacunków Federalnego Biura Planowania wynika, że już w sierpniu dojdzie do kolejnego przekroczenia progu 2% inflacji od czasu ostatniej podwyżki płac. A to będzie oznaczać, że w październiku wynagrodzenia urzędników znów zostaną podniesione o kolejne 2%.

Jeśli te prognozy się sprawdzą, to będzie to oznaczać, że w ramach automatycznej waloryzacji zarobki pracowników administracji państwowej wzrosną w tym roku o co najmniej 4%.

To skutek relatywnie wysokiej inflacji w Belgii, wynoszącej około 4% w skali roku. Belgia już od kilku miesięcy należy do grupy państw Unii Europejskiej z najwyższą inflacją.


8.02.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Mandaty w Belgii. Będą zmiany

Nowy belgijski rząd zapowiada bardziej zdecydowaną walkę z kierowcami notorycznie łamiącymi przepisy ruchu drogowego. Planowane są między innymi zmiany dotyczące mandatów.

Główna zmiana polegać ma na dodatkowej karze dla recydywistów. Policja i wymiar sprawiedliwości uzyskają dostęp do bazy z danymi dotyczącymi wcześniej wystawionych mandatów. Dzięki temu będzie można zidentyfikować kierowców, którzy już wielokrotnie popełniali takie samo wykroczenie - i dodatkowo ich ukarać.

Projekt zmian został opisany między innymi na łamach flamandzkiego dziennika „Het Laatste Nieuws”. Zakłada on, że np. kierowca, który w ciągu trzech lat ośmiokrotnie dostał mandat za przekroczenie prędkości, będzie musiał stanąć przed sądem.

Do sądu będą się musieli pofatygować także kierowcy, którzy w ciągu trzech lat trzykrotnie zostali przyłapani na niedozwolonej formie korzystania z telefonu za kierownicą lub dwukrotnie w ciągu trzech lat dostali mandat za jazdę pod wpływem alkoholu.

Również częste popełnianie różnego rodzaju wykroczeń drogowych karanych mandatem prowadzić ma po pewnym czasie do wizyty w sądzie - opisuje „Het Laatste Nieuws”.

Poza tym nowy rząd chce, by każda kontrola drogowa połączona była z kontrolą trzeźwości kierowcy. Inny plan dotyczy systemu „inteligentnych kamer” na autostradach. Kamery mają robić zdjęcia kierowcom korzystającym w niedozwolony sposób ze smartfonów (np. piszących wiadomości). Na podstawie takich zdjęć łatwiej będzie wystawić im mandat.


6.02.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed