Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Temat dnia: Ile pracuje się w Belgii? W Polsce tydzień pracy dużo dłuższy
Polska: Kosiarze weszli między bloki. To bolesna pobudka dla wielu osób
Belgia odpadła z Eurowizji!
Niemcy: Handlarze migrantami zatrzymani przez niemiecką i belgijską policję
Polska: Jutro już ostatni dzień. Bez tego nie zagłosujesz poza domem [WIDEO]
60-latek wpadł do kanału. Akcja ratunkowa w Brukseli
Polska: Skandal. Kierowca komunikacji miejskiej załatwił się w pojeździe
Belgia: Matka i dwoje dzieci z obrażeniami po pożarze w Laeken
Belgia, Gandawa: Dwaj więźniowie uciekli z celi!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 14 maja 2025, www.PRACA.BE)
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Temat dnia: Ile pracuje się w Belgii? W Polsce tydzień pracy dużo dłuższy

Statystyczny pracownik w Belgii poświęcał na pracę w ubiegłym roku średnio 34,5 godzin. Tydzień pracy w Belgii należał do najkrótszych w całej Unii Europejskiej.

W skali całej UE tydzień pracy statystycznego pracownika w wieku od 20 do 64 lat trwał w 2024 r. dokładnie 36 godzin. Dane na ten temat opublikowało unijne biuro statystyczne Eurostat.

W analizie Eurostatu pod uwagę brano zarówno ludzi zatrudnionych na pełny etat, jak i pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze. To właśnie ludzie pracujący tylko na część etatu najbardziej „zaniżają” średnią długość tygodnia pracy. Dane Eurostatu dotyczą tylko „głównej pracy” danego zatrudnionego (nie uwzględniają więc godzin poświęconych na drugą, np. dorywczą pracę).

Najkrótszy tydzień pracy był w ubiegłym roku w Holandii. Wiąże się to z tym, że w kraju tulipanów i wiatraków praca na część etatu jest bardzo częsta, przede wszystkim wśród kobiet (choć jest tu i sporo mężczyzn, pracujących np. tylko trzy lub cztery dni tygodniowo).

W Holandii w ubiegłym roku statystyczny pracownik w wieku 20-64 lat poświęcał na pracę jedynie 32,1 godzin tygodniowo. W Niemczech, Austrii i Danii było to 33,9 godzin, a na kolejnym miejscu w tym zestawieniu znalazła się właśnie Belgia (ze wspomnianymi 34,5 godzinami pracy tygodniowo).

Z kolei Polska jest w grupie państw UE, w których tydzień pracy należy do relatywnie najdłuższych. W 2024 r. statystyczny pracownik w Polsce każdego tygodnia pracował średnio 38,9 godzin.

W Bułgarii było to tylko minimalnie więcej (39 godzin), a najdłuższy tydzień pracy był w Grecji, gdzie wynosił 39,8 godzin - pokazują dane Eurostatu.

Średni czas pracy zależy nie tylko od kraju zatrudnienia, ale i od branży. W niektórych sektorach ludzie pracują średnio kilka godzin więcej niż w innych branżach - i zależność taka występuje w większości państw UE.

W skali całej UE relatywnie najwięcej czasu na pracę poświęcają ludzie zatrudnieni w rolnictwie, leśnictwie i rybołówstwie (średnio 41,2 godzin tygodniowo pracy w 2024 r.).

Podobnie jest w Belgii. Tutaj średnia długość tygodnia pracy w rolnictwie, leśnictwie i rybołówstwie była nawet największa w skali całej UE! W ubiegłym roku belgijscy rolnicy, leśnicy i rybacy pracowali średnio aż 48,8 godzin tygodniowo (tak przynajmniej wynika z danych Eurostatu).

Również w górnictwie (38,8 godzin), budownictwie (38,7 godz.), transporcie i logistyce (38,2 godz.) oraz w przemyśle (37,5 godz.) średnia długość tygodnia pracy w UE jest relatywnie wysoka.

Jeśli chodzi o duże sektory gospodarki, w których średnia długość czasu pracy jest w skali całej UE relatywnie niska, to na pierwszy plan wysuwa się edukacja. W 2024 r. w krajach Wspólnoty ludzie pracujący w edukacji poświęcali na pracę średnio tylko 31,9 godzin tygodniowo.

W Belgii średni tygodniowy czas pracy w sektorze oświatowym był w ubiegłym roku jeszcze niższy i wynosił tylko 30,3 godzin - wynika z danych Eurostatu.

Różnice w czasie pracy pomiędzy poszczególnymi branżami są w Polsce mniejsze niż w Belgii. Także w Polsce czas pracy w rolnictwie, leśnictwie i rybołówstwie jest najwyższy. Wyniósł on w 2024 r. średnio 41,6 godzin tygodniowo.

W edukacji, podobnie jak w Belgii, był on wyraźnie niższy - ale różnica ta nie była aż tak wielka. W ubiegłym roku nauczyciele, wykładowcy i inni pracownicy sektora oświatowego pracowali w Polsce średnio 35,2 godzin tygodniowo.


14.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Słowo dnia: Liederen

Pieśni, piosenki to w języku niderlandzkim, używanym również we Flandrii, czyli północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, liederen.

Jedna pieśń lub piosenka to een lied. Liczba mnoga tego wyrazu (liederen) jest więc nieregularna. Słowo lied jest rodzaju nijakiego i łączy się z rodzajnikiem het. Mówiąc więc o konkretnej pieśni lub piosence powiemy het lied.

Wymowa słowa liederen TUTAJ.

Mówiąc o piosenkach, dużo częściej używa się jednak zdrobniałej formy het liedje. Ta forma jest dużo popularniejsza i jest używana w języku codziennym, np. w kontekście piosenek popowych lub dziecięcych. Piosenka dziecięca to na przykład een kinderliedje. Liczba mnoga słowa het liedje jest już regularna (liedjes). 

Lied brzmi poważniej i jest używane np. w kontekście muzyki klasycznej, poezji, pieśni religijnych. Hymn narodowy to np. een volkslied, a pieśń kościelna to een kerklied (liczba mnoga: kerkliederen).

Słuchać piosenek to „naar liedjes luisteren”, a śpiewać piosenki to „liedjes zingen”. Pieśni i piosenki mogą być różne. Znana piosenka to een bekend liedje, wesoła piosenka to een vrolijk liedje, a smutna pieśń to een triest lied. Pieśni miłosne to liefdesliederen, a kołysanka to een slaapliedje.

Więcej słów dnia


13.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Eurowizja - dziś Belgia i Polska walczą o finał!

Pierwszy półfinał tegorocznej Eurowizji zaplanowano na wtorkowy wieczór. O dziesięć miejsc w sobotnim finale powalczą reprezentanci piętnastu państw - w tym Belgii i Polski.

Polskę reprezentuje w tym roku, podobnie jak 30 lat temu, Justyna Steczkowska. 52-letnia Polka zaśpiewa w Bazylei utwór „GAJA”. Wystąpi we wtorkowy wieczór jako druga.

Reprezentantem Belgii jest tym razem Red Sebastian, który zaśpiewa „Strobe Lights”. Red Sebastian to pseudonim artystyczny, a piosenkarz w rzeczywistości nazywa się Seppe Herreman i pochodzi z Flandrii, czyli niderlandzkojęzycznej części Belgii. Red Sebastian wystąpi we wtorek jako dziewiąty.

O miejsce w finale 69. Konkursu Piosenki Eurowizji walczyć będą też we wtorek reprezentanci: Islandii, Słowenii, Estonii, Ukrainy, Szwecji, Portugalii, Norwegii, Holandii, Azerbejdżanu, San Marino, Albanii, Chorwacji i Cypru.

Drugi półfinał odbędzie się w czwartek, a finałowy koncert w sobotę. Pewni udziału w finale są gospodarze ze Szwajcarii oraz przedstawiciele tzw. „wielkiej piątki”, czyli Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. To kraje, które w największym stopniu finansują organizację konkursu.

W 2024 r. Eurowizję wygrał Nemo ze Szwajcarii z piosenką „The Code”. W efekcie po raz trzeci w historii konkurs ten zorganizowano w Szwajcarii.

Polska jeszcze nigdy nie wygrała Eurowizji. Najlepszym wynikiem było drugie miejsce Edyty Górniak w 1994 r. Belgia, która bierze udział w Eurowizji bez przerwy od pierwszej edycji w 1956 r., wygrała dotąd raz. W 1986 r. najwięcej punktów uzyskała Sandra Kim, śpiewająca „J'aime la vie”.


13.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Ważyła 30 kg... „Zagłodzili ją na śmierć”

Prokuratura domaga się kary więzienia dla ojczyma niepełnosprawnej kobiety, która zmarła z głodu, wycieńczenia i zaniedbania. Także właściciel mieszkania, w którym żyła ofiara, zasiadł na ławie oskarżonych.

To szokująca sprawa. Opisano ją między innymi na łamach flamandzkiego dziennika „Het Nieuwsblad”. Dotyczy ona śmierci niepełnosprawnej intelektualnie kobiety, którą (jak się okazało, jedynie teoretycznie…) opiekować się miał jej ojczym, P.D.B.

Jak wynika z doniesień medialnych, w 2011 r. zmarła matka ofiary. Następnie mieszkała ona z ojczymem na ulicy. Kilka lat temu wraz z ojczymem zamieszkała jednak w lokalu należącym do 50-letniego T.C. Lokal znajdował się w miejscowości Kortenberg w prowincji Brabancja Flamandzka, nieco na wschód od Brukseli.

Kobieta cierpiała na poważną chorobę, w efekcie czego jej zdolności poznawcze i intelektualne były na poziomie 10-letniego dziecka. Po pewnym czasie przestała opuszczać swój pokój. Ani P.D.B., ani T.C. nie udzielili jej należytej pomocy, a stan kobiety szybko się pogarszał.

- Kiedy ją znaleziono, ważyła tylko 30 kg, mimo że miała 167 cm wzrostu - dziennik „Het Nieuwsblad” cytuje prokuratura. Według oskarżyciela kobieta żyła w nieludzkich warunkach, w zaniedbanym pokoju, spędzając całe dnie w brudnym łóżku.

W marcu tego roku kobieta zmarła. Sekcja zwłok wykazała, że do śmierci przyczyniło się wygłodzenie i skrajne zaniedbanie. Według prokuratury obaj oskarżeni mężczyźni zdawali sobie sprawę z tego, że kobieta potrzebuje pomocy, ale jej takiej pomocy nie udzielili.

Prokurator domaga się dla ojczyma ofiary kary 15 miesięcy pozbawienia wolności, a dla właściciela lokalu, w którym kobieta mieszkała, kary pół roku więzienia. Wyrok w tej sprawie zapaść ma w połowie czerwca, czytamy na łamach „Het Nieuwsblad”.


13.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed