Temat dnia: Dziś „ogólnokrajowy strajk”. Sporo utrudnień
- Written by Lukasz
- Published in Temat tygodnia
- Add new comment
W poniedziałek strajkują między innymi niektórzy pracownicy kolei, komunikacji miejskiej, lotnisk, szkół, urzędów, poczty, supermarketów i większych firm.
To właśnie na poniedziałek 31 marca belgijskie związki zawodowe ACV i ABVV zaplanowały „24-godzinny strajk ogólnokrajowy”. Związkowcy protestują przeciwko planom nowego rządu premiera Barta De Wevera, opisuje portal vrt.be.
Według nich reformy planowane przez rząd doprowadzą do tego, że pracownicy będą później przechodzić na emerytury, a wysokość tych emerytur będzie niższa. Urzędnicy obawiają się pogorszenia warunków zatrudnienia. Także planowane zmiany dotyczące zasiłków chorobowych i dla bezrobotnych budzą niepokój związkowców.
Poniedziałkowy jest odczuwalny w wielu sektorach. Należy się spodziewać, że kursować będzie o wiele mniej pociągów niż zazwyczaj w dni robocze.
Także autobusy i tramwaje będą rzadziej jeździć. W niektórych regionach realizowanych przejazdów będzie nawet o połowę czy nawet 70% mniej niż zazwyczaj - wynika z informacji przekazanych między innymi przez dziennik „Het Laatste Nieuws”.
Strajkują również pracownicy lotnisk. W głównym porcie lotniczym kraju Brussels Airport odwołano wszystkie odloty. Z kolei port lotniczy w Charleroi będzie całkowicie zamknięty i nie będą obsługiwane także loty przychodzące.
Do strajku przystąpiła też część nauczycieli. We Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, strajkować ma około co piąty nauczyciel. Większość lekcji powinna się więc tu odbyć, choć różnie będzie to wyglądać w różnych miejscach. Niektóre szkoły będą w poniedziałek zamknięte, inne odwołały tylko część lekcji, a jeszcze inne będą działać normalnie.
W niektórych miastach w poniedziałek nie będą zbierane śmieci. Możliwe jest też zamknięcie na jeden dzień części żłobków. Także część pracowników poczty będzie strajkować, co przełoży się na dłuższy czas dostarczania paczek i listów.
W szpitalach i przychodniach strajk ma być mniej odczuwalny, opisuje „Het Laatste Nieuws”. Podobnie ma być w przypadku policji.
Do strajku przystąpili również pracownicy niektórych supermarketów, np. z sieci Carrefour i Lidl. Media informują jednak głównie o pojedynczych filiach zamkniętych przez kilka godzin.
Również w niektórych większych firmach zaplanowano strajki. W poniedziałek nie będą pracować np. pracownicy centrum dystrybucyjnego Nike w Laakdal, czytamy w „Het Laatste Nieuws”. W fabryce w Volvo częściowo wstrzymano produkcję.
Zdecydowana większość pracowników sektora prywatnego nie przystąpiła jednak do strajku. Jedynie 3% pracodawców we Flandrii zgłosiło, że ich personel zdecydował się na strajk - wynika z ankiety organizacji Unizo.
Nowy belgijski rząd planuje szereg tzw. bolesnych reform. Według wielu ekonomistów i komentatorów są one konieczne.
Dziura budżetowa jest zbyt wielka, a dług publiczny Belgii olbrzymi. To między innymi skutek szczodrych wydatków socjalnych, choćby na wypłacane przez lata zasiłki dla bezrobotnych, przedwczesne emerytury oraz inne świadczenia. Różnorakie przywileje pracowników strefy budżetowej, np. urzędników czy nauczycieli, co roku kosztują miliardy euro.
Z drugiej strony odsetek pracujących mieszkańców Belgii w wieku produkcyjnym wciąż jest relatywnie niski, szczególnie na południu kraju. Nowy rząd chce, by pracowało więcej mieszkańców Belgii i mniej ludzi przechodziło na wcześniejsze emerytury.
Zapowiedzi tego rodzaju zmian musiały się spotkać z reakcję społeczną. Związkowcy uważają, że planowane reformy uderzą przede wszystkim w najsłabszych, czyli np. pracowników słabo opłacanych branż, bezrobotnych czy rencistów. W Belgii „tradycja strajków” jest wielka, więc nie jest zaskoczeniem, że w odpowiedzi na plany nowego rządu związki zawodowe zachęcają do strajków, w tym do tego dzisiejszego.
31.03.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)