Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Uzbrojeni złodzieje obrabowali sklep spożywczy w Waterloo
Polska: Wakacje kredytowe podpisane. Kiedy zawieszenie pierwszej raty?
Polska: Nareszcie! Sprawdź, o ile i od kiedy wzrosną alimenty
Belgia: Zadźgał 17-latkę. Minęło ćwierć wieku. Teraz go aresztowano
Polska: Uwaga, grasują oszuści. Pukają do drzwi i bezprawnie pytają o nasze piece
Polska: Ortopeda, kardiolog, dentysta. Pacjenci nie przychodzą. Plaga w szpitalach i przychodniach
Belgia: Pożar w pralni w Saint-Gilles
Niemcy: Protesty po ataku na europosła
Słowa dnia: Ik heb je gemist!
Polska: Nerwy, pytania, egzaminy. Niektóre rzeczy się nie zmieniają [ZDJĘCIA SPRZED LAT]

Polska: Podczas kontroli drogowej kierowca zamarł. Przysięgał, że nic nie pił

Polska: Podczas kontroli drogowej kierowca zamarł. Przysięgał, że nic nie pił fot. iStock / zdjęcie ilustracyjne

Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna może prowadzić samochód pod wypływem alkoholu. Kierowcę zmroziło, bo ostatnie piwo wypił dzień wcześniej.

– Alkohol piję od święta, kilka razy w roku. Dosłownie od święta. W Wielkanoc wypiłem małe piwo z rodziną na Słowacji. Jedno. Sam nie piję nigdy. Za jazdę po alkoholu zabierałbym prawo jazdy do końca życia i konfiskował samochody – opowiada kierowca, który w świąteczny poniedziałek w okolicy Garwolina (woj. mazowieckie) został zatrzymany przez patrol policji.

Jak opisuje serwis auto-swiat kierowca zjechał z trasy ekspresowej i wybrał boczne drogi. Radiowóz wypatrzył z daleka. Stał na granicy lasu. Policjanci zatrzymywali kolejne pojazdy. 

Mężczyzna od razu wiedział, że to wyrywkowa kontrola trzeźwości i jest duże prawdopodobieństwo, że i on zostanie przebadany. Ale nie miał żadnych obaw. Przecież ostatnie, małe piwo wypił dzień wcześniej.

0,2 promila

I tu zaskoczenie. Wynik badania pokazał niemal 0.2 promila. To oznacza „stan po spożyciu alkoholu”. 

„Kto w takim stanie kieruje pojazdem, popełnia wykroczenie zagrożone karą aresztu, grzywną do 5000 zł i czasowym zatrzymaniem prawa jazdy. Sąd orzeka zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych w miesiącach lub latach, na okres od 6 miesięcy do 3 lat” – informuje policja.

I dodaje: „Jeśli okres zakazu trwał dłużej niż 1 rok przed zwrotem dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdów mechanicznych, osoba taka musi przejść kontrolne sprawdzenie kwalifikacji, przystępując do stosownego egzaminu w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego”.

Kierowcę zamurowało. Jak to możliwe? 

– Naprawdę nic nie piłem, przysięgam – przekonywał policjantów. I od razu pojawiła się myśl, że przecież każdy tak się tłumaczy, a najczęściej winny.
Pryskał pan?

Policjanci podeszli jednak do sprawy spokojnie. Poprosili mężczyznę, żeby wysiadł i się przewietrzył. 

– Nagle policjant podszedł do przedniej szyby i dotknął jej. Zdenerwowanie nie minęło, zdziwienie rosło. Zapytał mnie: „Pryskał pan niedawno?” – opowiada kierowca.

W drugim badaniu alkomatem wynik pokazał 0. Co się zatem stało? 

Pięć minut wietrzenia

Winny był płyn do spryskiwaczy. Kierowca używał jeszcze zimowego z domieszką spirytusu. To właśnie to sprawiło, że pierwsze badanie było dodatnie.

– Okazało się, że już czwartą osobę tego dnia tak zatrzymali. I powiedzieli: „Jedna pani 5 minut musiała się wietrzyć, ale była trzeźwa” – relacjonuje kierowca.

05.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media/fot. iStock

(es)

 

 

Last modified onczwartek, 04 kwiecień 2024 22:27

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież