Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Wypadki w martwym polu. 10% ofiar ciężko rannych lub śmiertelnych
Niemcy: Małe browary walczą o przetrwanie
Emisje CO2 w europejskim lotnictwie osiągnęły poziom sprzed pandemii
Słowo dnia: Grondwet
Narodowe Święto 3 Maja. Tak obchodzono je przed laty [ZDJĘCIA]
Świętujemy: Rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja
Sport, tenis: Gauff nie dała szans: Świątek rozbita w półfinale Madrytu
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 3 maja 2025, www.PRACA.BE)
Dzień Polonii tzn Polaków za Granicą (2 maja)
Belgia: Eksport piwa poza UE? Belgia w czołówce!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Prawie 75% mieszkańców Flandrii ćwiczy wystarczająco!

Prawie 75% dorosłych mieszkańców Flandrii wykonuje umiarkowaną lub intensywną aktywność fizyczną przez 150 minut tygodniowo, spełniając tym samym zalecenia zdrowotne – wynika z Barometru Profilaktyki przeprowadzonego przez narodowy instytut zdrowia Sciensano.

Badanie wykazało, że prawie 75% ludzi we Flandrii spełnia zalecenia zdrowotne dotyczące umiarkowanych lub intensywnych ćwiczeń przez co najmniej przez 150 minut tygodniowo (około 20 minut dziennie). Jednak kobiety, osoby w wieku 35-54 lat i powyżej 75 roku życia, a także osoby z niższym wykształceniem oraz te, które mają trudności finansowe, rzadziej spełniają to zalecenie.

„Pół godziny ćwiczeń dziennie może wiele zmienić. Większość mieszkańców Flandrii ćwiczy wystarczająco dużo, ale ponad 1/4 osób tego nie robi” – powiedziała flamandzka minister opieki społecznej, Hilde Crevits.

Większość mieszkańców Flandrii twierdzi, że podejmuje wysiłki, aby zwiększyć aktywność fizyczną i zamierza to zrobić w najbliższej przyszłości. „To pozytywny trend, który wskazuje na to, że ludność jest świadoma potrzeby aktywności fizycznej w ich życiu” - powiedziała Crevits.

„Z drugiej strony istnieje obserwacja, że tylko niewielka mniejszość wie, że najlepiej jest wstać i poruszać się po półgodzinnym siedzeniu. Poprzez wszelkiego rodzaju projekty wraz z różnymi partnerami zachęcamy zarówno młodzież, jak i dorosłych do regularnych ćwiczeń” - dodała minister.

Badania naukowe nad siedzeniem w bezruchu są stosunkowo nowe, ale wielokrotnie dowiodły, że wystarczająca ilość ćwiczeń jest ważna, aby uniknąć wielu chorób, w tym cukrzycy, wysokiego ciśnienia krwi lub raka. Ponadto wystarczająca ilość ćwiczeń pomaga zachować zdrowie psychiczne, zdolności poznawcze i dobry sen.

Wśród 1/4 osób we Flandrii, które obecnie nie spełniają zalecenia dotyczącego ćwiczeń, ponad 75% wskazało, że zamierzają ćwiczyć więcej. Największymi przeszkodami w regularnych ćwiczeniach są: brak czasu (68%), brak zainteresowania ćwiczeniami (45%) i brak kogoś, z kim można ćwiczyć (41%).

Dorosła populacja Flandrii siedzi lub odpoczywa średnio przez 6,1 godziny w ciągu dnia, a nieco ponad 4 na 10 osób chce coś z tym zrobić w najbliższej przyszłości. „Zbyt długie siedzenie w bezruchu jest szkodliwe dla naszego zdrowia. Barometr profilaktyki dostarcza wielu interesujących spostrzeżeń i zaleca, aby coś z tym zrobić” – powiedziała Elise Braekman, badaczka z Sciensano.

Na przykład badanie wykazało, że osoby, które postrzegają swoje otoczenie jako bardziej zachęcające do ćwiczeń – na przykład ze względu na dobrze utrzymane ścieżki rowerowe i spacerowe, obecność sklepów i terenów zielonych w odległości spaceru oraz brak zagrożenia ze strony ruchu ulicznego lub przestępczości – często wykonuje więcej ćwiczeń.

Barometr wykazał, że złe nawyki żywieniowe, nadwaga i otyłość pozostają problemem społecznym.

01.04.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Wszystkie sklepy Delhaize nadal zamknięte w Brukseli

72 z 128 sklepów Delhaize jest otwartych dla klientów w czwartki, a 56 pozostaje zamkniętych – potwierdził rzecznik Delhaize, Roel Dekelver. Jednocześnie wszystkie 22 sklepy w Brukseli pozostają zamknięte.

Wszystkie sklepy we Flandrii są otwarte w czwartek, siedem w Walonii jest zamkniętych, a wszystkie 22 sklepy w Brukseli ponownie się zamknęły. Według Deklevera „logistyka funkcjonuje normalnie i od kilku dni panuje spokój”.

We wtorek, 7 marca, sieć supermarketów ogłosiła zamiar przekształcenia wszystkich swoich 128 sklepów we franczyzy. W ramach protestu ponad 100 sklepów zostało w ten dzień zamkniętych. Teraz pracownicy kontynuują strajk w niektórych lokalizacjach.

Związek ACV Puls wystosował szereg żądań, w tym uznanie jednakowego statusu dla wszystkich pracowników, niezależnie od tego, czy pracują w sklepach należących do firmy, czy w nowych franczyzach. Dyrektor związku zawodowego ACV Puls, Kristel Van Damme, mówi, że warunki pracy i płace są znacznie gorsze w sklepach franczyzowych: „Jeśli spojrzeć na wynagrodzenia, pracownicy franczyzowi otrzymują 300 euro brutto mniej miesięcznie niż pracownicy w sklepach zarządzanych bezpośrednio przez sieć” - jakiś czas temu tłumaczył Van Damme.

Personel i kierownictwo Delhaize spotkały się dotychczas trzy razy, aby spróbować osiągnąć konsensus, ale biorąc pod uwagę brak dyskusji ze strony kierownictwa, nie osiągnięto porozumienia. Po trzecim i ostatnim spotkaniu we wtorek, 28 marca, Delhaize zwrócił się do rządu federalnego o zapewnienie mediatora do pomocy w komunikacji pomiędzy stronami.

30.03.2023 Niedziela.BE // fot. Cineberg / Shutterstock.com

(kk)

Polska: Czas wymiany opon. Czy Polacy będą oszczędzać na bezpieczeństwie?

Wymiana opon to czynność, o której musi pamiętać każdy odpowiedzialny kierowca. Choć w większości stawiamy na modele budżetowe, na rynku widać już nowy trend.

Polscy kierowcy kupują albo budżetowe modele opon sezonowych, albo opony całoroczne. Wzrost sprzedaży ogumienia drugiego typu to jeden z najwidoczniejszych trendów w branży. W najbliższych latach popularność zyskają także opony do aut elektrycznych.

Stawiamy na oszczędność

Mimo że na bezpieczeństwie oszczędzać nie warto, rosnące ceny zmuszają nas do rozsądnego planowania wydatków. Nie inaczej jest w branży oponiarskiej, w której niemal połowę kupowanych opon stanowią tanie modele.

Na kupno opon ze średniego segmentu decyduje się około 22 proc. klientów, natomiast na opony premium – 28 proc.

Cena jest najważniejsza dla większości kupujących; marką i modelem kieruje się niecałe 35 proc. z nas, a parametrami jeszcze mniej – około 25 proc. – wynika z badania SW Research dla Oponeo.pl.

W ubiegłym roku – zamiast produktów z Chin – częściej wybieraliśmy opony europejskie. Ogumienie z Państwa Środka nie było bowiem aż tak konkurencyjne przez rosnące opłaty za przewóz.

Wybieramy wygodę

Od kilku lat rośnie sprzedaż opon całorocznych. Podczas gdy 4 lata temu stanowiły około 13 proc. kupowanych towarów, dziś to już 23 proc. I w tym przypadku najczęściej kupujemy opony klasy ekonomicznej. Segment premium to zaledwie 1/3 sprzedaży. Opony wielosezonowe wybieramy zwykle kosztem letnich.

Kierowcy stopniowo rezygnują z zakupu opon o małych średnicach, o czym świadczą słabsze wyniki sprzedaży produktów 15-calowych i mniejszych. Jednocześnie – jak wynika z raportu „Sprzedaż opon w 2022 roku” – lubimy jeździć SUV-ami. W 2022 roku w porównaniu do 2020 sprzedano nieco ponad 40 proc. opon przeznaczonych do tego typu samochodów.

Opony do elektryków

Transport drogowy odpowiada za 1/5 emisji zanieczyszczeń w Unii. Żeby poprawić te statystyki, UE proponuje, aby od 2035 roku wszystkie nowe samochody, które pojawią się na rynku, były przyjazne środowisku pod kątem emisji CO2. Ta zmiana wykreuje nowe trendy na rynku oponiarskim. Oferta opon do aut elektrycznych już dynamicznie się zmienia, nawet przy nadal stosunkowo niewielkiej popularności elektryków w Polsce.

Motocykl zamiast samochodu

Coraz większej grupie osób jako środek transportu nie służy już samochód, lecz motocykl. Potwierdzają to statystyki.

Tylko w 2022 roku kupiliśmy o 8 proc. więcej opon do motocykli niż jeszcze w 2019. Trend przesiadania się na motocykle statystycznie widoczny jest w całej Unii, jednak sprzedaż opon nie wszędzie rośnie tak dynamicznie.

Ile płacimy za opony i ich wymianę?

Z braku czasu lub umiejętności nie każdy sam wymienia opony, ale korzysta z warsztatu wulkanizacyjnego. To wiąże się z usługą, której ceny – podobnie jak ceny innych usług – rosną z roku na rok.

Jak podaje Interia, ceny wymiany opon w serwisie mogą się różnić w zależności od regionu. Uśredniając, za wymianę opon na felgach aluminiowych średniej wielkości (do 16 cali) zapłacimy około 150 zł.

Średnia cena letniej opony samochodowej na platformie B2B w 2022 roku wynosiła 487,99 zł, zimowej – 530,14 zł, a całorocznej – 277,39 zł.

03.04.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)


  • Published in Polska
  • 0

Polska: Ludzi nie stać na trzymanie psów i kotów. Coraz częściej oddają je do schronisk

Polacy mają kłopoty finansowe i dlatego oddają zwierzęta do schronisk. Nie stać ich na opiekę nad pupilami.

– Ceny zabiegów i środków w ciągu ostatniego roku bardzo poszły w górę – przyznaje pani Edyta, lekarka weterynarii.

I wylicza: – Po pierwsze, dystrybutorzy leków i środków podnoszą ceny. Po drugie, rosną koszty prowadzenia lecznic. Chodzi o rachunki za prąd i ogrzewanie, ale też koszty pracownicze. Jeżeli jest to średniej wielkości lecznica, to lekarz zatrudnia 2-3 osoby. Musi im płacić i nie jest to najniższa krajowa.

Przyznaje też, że coraz więcej pacjentów, kiedy poznają koszty leczenia zwierzęcia, rezygnują.

– Mamy taki niepisany system, że jeżeli przychodzi np. starsza pani z psem, którego leczenie będzie długie i kosztowne, to zawieramy umowę. Jeżeli zwierzę padnie, to przechodzi na własność lecznicy i to my ponosimy koszty. Jeżeli uda się je wyleczyć, to pies zostaje u właścicielki, a opłatę rozkładamy na raty – tłumaczy lekarka.

Ruch w oknie życia dla zwierząt

Okazuje się, że coraz więcej Polaków nie stać już na trzymanie w domach psów i kotów. Że to za dużo kosztuje i przerasta możliwości ich kieszeni. Nie chodzi wyłączenie o wydatki na jedzenie, ale właśnie o pieniądze wydawane na wspomniane leczenie czy zabiegi zwierzęce.

Joanna Repel, rzeczniczka prasowa Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, przyznaje, że do działającego w tym mieście okna życia dla zwierząt trafiają porzucane zwierzęta z całej Polski. Rok 2022 był rekordowy, jeżeli chodzi o liczbę oddanych do schroniska zwierząt.

– Psy i koty zostawiali tu także Ukraińcy, którzy z różnych względów, w tym formalnych, nie mogli ich zabrać dalej za granicę. Ale bardzo często powodem oddania czworonoga jest brak pieniędzy na jego utrzymanie i leczenie – podkreśla Repel.

Zostawiają przed bramą schroniska

W 2022 r. w jej schronisku liczba zwierząt w jednym czasie wynosiła 700 i pobiła rekord z 2010 r., kiedy po powodzi liczba futrzaków przebywających sięgała 600. A zwykle w tym miejscu przebywa równocześnie 300-400 zwierząt. Doszło do sytuacji, kiedy na boksy dla czworonogów trzeba było przerabiać magazyny schroniska.

Często ludzie wstydzą się tego, że porzucają swoje zwierzę, że zostawiają je w potrzebie. Dlatego nie wchodzą do schroniska, tylko przywiązują je do pobliskiej barierki. Boją się także, że schronisko wystawi im za to rachunek, na który nie mają pieniędzy.

02.04.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed