Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, Ostenda: Otwarto wystawę... nietypowych śmieci porzuconych na plażach
Temat dnia: Koniec z lekami za mniej niż 1 euro?
Słowo dnia: Vers eten
Belgia: Deficyt budżetowy wciąż wysoki
Belgia, biznes: Dobry tydzień! Najmniej bankructw od początku roku
Belgia: Antykoncepcja o wartości prawie 10 mln euro trafi na... śmietnik?!
Belgia: Ani dnia wakacji poza domem. Jest ich wielu
Belgijski książę będzie studiował zarządzanie biznesem
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 25 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, praca: Bezrobotni zapłacą wyższy podatek
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Kasa w samorządzie. Burmistrzowie, wójtowie i prezydenci miast zarobią więcej

Praca w samorządzie się opłaca. Lokalni włodarze dostaną podwyżkę.  Ministerstwo tłumaczy, że przy ostatniej zmianie zasad zapomniało o osobach z wyboru.

W czerwcu weszła w życie nowelizacja rozporządzenia dotyczącego wynagrodzeń pracowników samorządowych, która podniosła płace zasadnicze urzędników, ale pominęła osoby zatrudnione na podstawie wyboru i powołania, czyli m.in. wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, starostów, członków zarządów oraz skarbników. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej postanowiło uzupełnić te braki.

Kilka procent w kieszeni

Najnowsza propozycja zakłada wzrost maksymalnych kwot wynagrodzeń zasadniczych i dodatków funkcyjnych średnio o 5 proc., co wynika ze zwiększenia kwoty bazowej zapisanej w ustawie budżetowej.

Nowe stawki mają objąć blisko 12 tys. osób – w tym około 6,2 tys. pracowników wybranych w wyborach oraz 5,7 tys. osób zatrudnionych na podstawie powołania. Zaproponowane przez rząd wynagrodzenia wahają się od 10 030 zł do 16 187 zł.

Zmiany obejmą również osoby powoływane do pełnienia funkcji

Projekt zakłada wzrost wynagrodzeń dla pracowników samorządowych wybranych w wyborach i zatrudnionych na podstawie powołania. Chodzi m.in. o zastępców wójtów, burmistrzów, prezydentów miast oraz skarbników wszystkich szczebli samorządu terytorialnego.

Podobnie jak w przypadku osób wybranych łączny wzrost pensji zasadniczej i dodatku funkcyjnego dla osób powoływanych wyniesie około 5 proc.

Tego limitu nie da się przekroczyć 

Rząd wyjaśnia, że kwoty zostały tak ustalone, aby łącznie z dodatkiem specjalnym nie przekroczyć ustawowego limitu wynagrodzenia dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, który odpowiada 11,2-krotności kwoty bazowej określonej w budżecie. 

Obecnie kwota bazowa wynosi 1 878,89 zł, co przekłada się na maksymalne możliwe wynagrodzenie w wysokości 21 043,57 zł.


24.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4media // fot. Canva

(sl)

Polska: Tak wygląda nielegalna fabryka rasowych psów [ZDJĘCIA, WIDEO]

Brud, smród i pudełka sklecone z płyt pilśniowych ustawione między ciasnymi klatkami. Tak wygląda „hodowla” psów rasowych, do której weszli obrońcy zwierząt z policją.

Małe, średnie, duże. Różne rasy – do wyboru klienta. A każdy z psów ochoczo i przyjemnie podskakuje do człowieka. Taki opis może pasować do profesjonalnej hodowli, ale nie tym razem. Bo to, co zobaczyli policjanci, bardzo odbiegało od norm.

Zwierzęta były trzymane w małych klatkach, a nawet zbitych z pilśniowych płyt pudełkach. Wszędzie brudno, a na podłodze warstwa odchodów.

Link: TUTAJ

Alarm ze schroniska

Ponad 50 czworonogów zabezpieczono i przekazano pod opiekę Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami – informuje małopolska policja, która została powiadomiona o sprawie przez pracowników Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. Trafiła tam okaleczona suka rasy doberman, która wcześniej przebywała w jednej z prywatnych hodowli.

„Funkcjonariusze, kierując się uzasadnionym podejrzeniem, że osoba prowadząca hodowlę może robić to z narażeniem dobra zwierząt, zdecydowali zweryfikować pozyskane informacje. 7 lipca br. działając w oparciu o zebrane materiały policjanci udali się do jednej z miejscowości pow. krakowskiego, gdzie wspólnie z biegłym sądowym z zakresu weterynarii oraz inspektorami Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami przeszukali posesję i skontrolowali dobrostan zwierząt” – podają mundurowi.

Na miejscu okazało się, że zwierzęta były trzymane we własnych odchodach, pięć psów przebywało w kojcu o wymiarach około 80 cm x 80 cm, bez dostępu do świeżej wody. Były to m.in. dobermany, pudle, maltańczyki, shih tzu czy jamniki.

Pięć lat więzienia

Biegły lekarz weterynarii ocenił , że warunki wyczerpują znamiona znęcania się nad zwierzętami. Na miejscu policjanci znaleźli też leki weterynaryjne i wiele dokumentów dotyczących zwierząt, które teraz są analizowane.

„Policjanci z Wydziału do zwalczania Przestępczości Gospodarczej krakowskiej Komendy Miejskiej Policji prowadzą pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Kraków Krowodrza dalsze czynności w tej sprawie. Śledczy sprawdzają m.in. kolejne wątki oraz uzupełniają materiał dowodowy m.in. o opinie biegłych z zakresu weterynarii. Po zgromadzeniu całości materiałów 46-latka może usłyszeć zarzuty znęcania się nad zwierzętami oraz fałszowania dokumentów, za co grozi do 5 lat więzienia” – informuje policja.


24.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(sl)

Polska: Wyższe świadczenia. Na tę wiadomość czekają emeryci i renciści

Wiemy już, o ile wzrosną emerytury w 2026 r. Zostaną zwaloryzowana o najniższy wskaźnik wzrostu, jaki dopuszczają przepisy.

Komitet Stały Rady Ministrów przyjął projekt waloryzacji przyszłorocznych rent i emerytur. I zaproponował – jak podaje TVN24 – 4,9 proc. Ma to kosztować 22 mld zł.

Podczas konsultacji w Radzie Dialogu Społecznego nie udało się jednak wypracować porozumienia, bo propozycja związkowców była dużo wyższa niż rządu. Bardziej zbliżoną do propozycji rządowej mieli natomiast pracodawcy.

Jeżeli stronom ostatecznie nie uda się porozumieć w kwestii waloryzacji rent i emerytur w 2026 r., to zgodnie z przepisami decyzję podejmie Rada Ministrów. Biorąc pod uwagę informacje o prognozowanych wielkościach makroekonomicznych, w tym wskaźnika inflacji.

Emerytury i renty są waloryzowane co roku. Zawsze 1 marca.


24.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Bykowe do kosza. Bezdzietni nie będą płacić wyższych składek

Posłowie odrzucili petycję w sprawie daniny od osób bezdzietnych. – Nie możemy nakazywać komuś posiadania dzieci – to jeden z argumentów.

Uzależnienia wysokości składek na ubezpieczenie emerytalne od liczby posiadanych dzieci potocznie nazywa się bykowym. Komisja sejmowa właśnie odrzuciła petycję w tej sprawie.

– Prawo nie może nakazywać, nie możemy nakazywać komuś posiadania dzieci. To jest niezgodne z Konstytucją – stwierdził na posiedzeniu komisji ds. petycji cytowany przez gazeta.pl poseł Marcin Józefaciuk z KO.

Sposób na poprawę demografii

Anonimowy autor petycji – przypomnijmy jeszcze – zaproponował nałożenie podwójnej składki emerytalnej na osoby, które nie mają dzieci, i składki o 50 proc. wyższej na małżeństwa, które mają jedno dziecko i ukończyli 30 lat.

Tak uzasadnia swoją propozycję: „Osoby bezdzietne, nie przyczyniając się do przyszłego wzrostu podatników i składkowiczów, w sposób naturalny obciążają system, nie kompensując tego partycypacją w jego przyszłym utrzymaniu”.

Takie oskładkowanie bezdzietnych – przekonuje autor petycji – „poprawi płynność ZUS” i „zachęci do posiadania większej liczby dzieci”. A „poprawa demografii jest kluczowa dla stabilności systemu emerytalnego opartego na solidarności międzypokoleniowej” –  czytamy.

A dlaczego osoby powyżej 30 roku życia? Bo „są po studiach i prawdopodobnie rozpoczęły karierę zawodową, pracują zarobkowo. Nie mam innego uzasadnienia, podobnie jak nie ma uzasadnienia wiek emerytalny 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn, a wynika on z XIX-wiecznych zaszłości” – wyjaśnił pomysłodawca bykowego.

Taki podatek płaciliby dodatkowo bezdzietni

Gdyby ta propozycja obywatela weszła w życie – jak policzył „Fakt” – obniżyłaby pensję minimalną o 455 zł miesięcznie. Teraz wynosi ona 4666 zł brutto.

Przy zarobkach 6 tys. zł bykowe wyniosłoby już 585 zł. Przy 8 tys. zł – 780 zł, przy 10 tys. zł – 976 zł, przy 12 tys. zł – aż 1171,20.

Propozycją obywatela trafiła do Komisji ds. Petycji. A ta właśnie uznała petycję za niezgodną z Konstytucją.

Niezgodne z zasadą sprawiedliwości społecznej

Odrzucenie petycji rekomendowało sejmowe Biuro Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji. Jego argumenty przytoczył w trakcie posiedzenia komisji cytowany poseł Józefaciuk.

Przekonywał, że jest to niezgodne z jedną z podstawowych zasad ubezpieczeń społecznych – równym traktowaniem ubezpieczonych. Niezgodne jest też z zasadą sprawiedliwości społecznej, zgodnie z którą wysokość emerytury zależy od wysokości opłaconej składki.

A to oznacza, że osoby, które opłacałyby bykowe, musiałyby dostać wyższe emerytury. Ostatecznie propozycja obywatela – jak ją określił poseł Józefaciuk – jest „zbyt kuriozalna na obecne czasy”.

Powrót do PRL-u

Bykowe to podatek, który w Polsce już obowiązywał. Wprowadziły go tuż po wojnie władze PRL-u. Była to forma wsparcia powojennej polityki prorodzinnej.

Ta danina była podwyższoną stawką podatku dochodowego. Musiały ją płacić osoby bezdzietne – single i małżeństwa – w wieku powyżej 25 lat.

Peerelowskie władze przekonywały, że pomoże to odbudować społeczeństwo po wojennych stratach. To po pierwsze. Po drugie – zachęci Polaków do zakładania rodzin i rodzenia dzieci. Tak państwo chciało odbudowywać demografię powojennej Polski.

Dodajmy, że teraz w Polsce z roku na rok rodzi się coraz mniej dzieci. A programy prorodzinne – wcześniej 500 plus, a obecnie 800 plus – które miały zwiększyć liczbę urodzeń, nie zmieniły tej sytuacji.


24.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Subscribe to this RSS feed