Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: 1 na 10 osób przyznaje się do wzięcia chorobowego bez ważnego powodu
Polska: Polacy nie chcą mieć dzieci? Jeden z powodów: zarobione kobiety
Belgia: Młodzi ludzie z przewlekłymi chorobami narażeni na liczne ograniczenia
Belgia: Coraz częściej cierpimy na długotrwałą depresję i wypalenie zawodowe
Niemcy: 20% kobiet doświadczyło przemocy seksualnej w dzieciństwie
Belgia: Braknie mieszkań? Coraz mniej pozwoleń na budowę
Słowo dnia: Waarschuwen
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 8 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, praca: Bezrobocie trochę większe niż przed rokiem
Polska: Są terminy wypłat wdowiej renty. Start już 1 lipca
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Temat dnia: Ponad 100 km/h na... elektrycznej hulajnodze? Problem coraz większy

Zgodnie z belgijskim prawem nie powinny jeździć szybciej niż 25 km/h. Coraz częściej hulajnogi elektryczne (e-step) mkną jednak po belgijskich drogach i ścieżkach rowerowych z prędkością wielokrotnie większą. Kończy się to nieraz tragicznie.

To szaleństwo, gruba przesada, czas z tym skończyć! - flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws” cytuje burmistrzów belgijskich miast, narzekających na plagę „superszybkich” (i bardzo niebezpiecznych) hulajnóg elektrycznych (e-stap).

Wśród części (głównie młodych) mieszkańców Belgii zapanowała moda na „podrasowane” hulajnogi elektryczne. Te sprzedawane oficjalnie, zgodnie z belgijskim prawem, nie powinny być szybsze niż 25 km/h.

Jak się jednak okazuje, wielu ludzi manipuluje przy tym sprzęcie i go przerabia tak, że hulajnogi potrafią rozwinąć wielokrotnie większą prędkość. W mediach społecznościowych publikowane są filmiki, na których anonimowi szaleńcy gnają na hulajnogach elektrycznych z prędkością przekraczającą nawet 100 km/h i wyprzedzają samochody…

Kwitnie także handel „podrasowanymi” hulajnogami elektrycznymi. Policja stara się z tym walczyć, a liczba konfiskowanych hulajnóg elektrycznych, niezgodnych z belgijskimi przepisami, rośnie. Jak poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws” tylko w minionych kilku tygodniach w Brukseli i paru innych gminach funkcjonariusze zarekwirowali ponad 80 tego rodzaju „podrasowanych” hulajnóg elektrycznych.

Zgodnie z belgijskimi przepisami z hulajnóg elektrycznych w przestrzeni publicznej mogą korzystać jedynie osoby w wieku co najmniej 16 lat, a na jednej hulajnodze może jechać tylko jedna osoba. Maksymalna prędkość to, jak już wspomniano, 25 km/h. W niektórych regionach, np. w dużej części Stołecznego Regionu Brukseli, prędkość maksymalna jest jeszcze bardziej ograniczona, do 20 km/h.

Liczba wypadków z udziałem hulajnóg elektrycznych w minionych kilku latach bardzo wzrosła, wynika z danych urzędu VIAS. W 2019 r. było ich jeszcze tylko 175, w 2021 r. już ponad tysiąc, a w ubiegłym roku ponad 1,7 tys., o około 9% więcej niż rok wcześniej i 10 razy więcej niż 5 lat wcześniej.

Obecnie każdego dnia w Belgii dochodzi średnio do około pięciu wypadków z udziałem hulajnóg elektrycznych. W tego rodzaju wypadkach giną co roku średnio 3-4 osoby. Rannych jest o wiele więcej, a przy dużej prędkości i braku kasku obrażenia ofiar takich wypadków mogą być bardzo poważne.

Niektórzy flamandzcy samorządowcy domagają się w związku z tym nawet zdelegalizowania hulajnóg elektrycznych. To jednak radykalny postulat. O wiele częściej ze strony samorządowców i ekspertów słychać inne głosy - mianowicie te, domagające się dużo skuteczniejszego egzekwowania obecnie obowiązującego prawa.

Burmistrzowie i radni chcą, by policja o wiele częściej kontrolowała osoby poruszające się hulajnogami elektrycznymi, zdecydowanie karała łamanie przepisów, a jeśli to konieczne, konfiskowała hulajnogi niespełniające należytych norm (np. dotyczących prędkości maksymalnej).


26.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Słowa dnia: Moeke, mamake

Mama, moeder, mameke, moeke lub po prostu ma…We Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, funkcjonuje wiele słów oznaczających mamę, matkę.

W standardowym niderlandzkim, używanym w Holandii i we Flandrii, główne określenie matki do moeder, a mamy - mama. Moeder to słowo bardziej neutralne, używane też oficjalnie (np. w dokumentach i formularzach), zaś słowo mama jest bardziej nacechowane emocjonalnie - podobnie zresztą jak w języku polskim.

Zamiast mama wielu mieszkańców Flandrii używa jednak innych słów. Moeke (mamuśka, mamusia) to jeszcze serdeczniejsze, cieplejsze określenie niż mama. Z kolei dzieci często nazywają mamę mamake (krótsza wersja to make). Niekiedy używa się jeszcze krótszego słowa: ma.

Czasem mamę określa się też we Flandrii słowami moemoe albo mémé, ale częściej słowa to zarezerwowane są dla babć. Bogactwo flamandzkich dialektów jest duże, więc wiele zależy od regionu i lokalnych zwyczajów.

Wymowę słowa moeke usłyszmy między innymi TUTAJ.

Dzień Matki to we flamandzkim Moederdag. W Polsce obchodzony jest 26 maja, ale w Belgii, podobnie jak np. w Holandii i w Niemczech, jest to święto ruchome, przypadające na drugą niedzielę maja.

Oprócz Moederdag w języku niderlandzkim funkcjonuje też mamadag, ale słowo to ma inne znaczenie. Określa się nim dzień, w którym np. pracująca na część etatu matka ma wolne i opiekuje się dzieckiem w domu. Mamadag może więc być nawet kilka razy tygodniowo, a Moederdag jest tylko jeden w roku.

Standardowym określeniem matki jest, jak już wspomniano, moeder. Macierzyństwo to w języku niderlandzkim moederschap, instynkt macierzyński to moederinstinct, macocha to stiefmoeder, a matka zastępcza - pleegmoeder. Matka jest rodzicem (ouder), a teściowa to schoonmoeder.

Niderlandzką wymowę słowa moeder usłyszymy TUTAJ, a słowa mama TUTAJ.

Moeder i mama łączą się z rodzajnikiem określonym de. Mówiąc więc o konkretnej mamie lub matce powiemy de mama albo de moeder. Liczby mnogie to mama’s i moeders, a zdrobnienia to mamaatje oraz moedertje. 

Więcej słów dnia


26.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, praca: „Wieczni bezrobotni”. W Belgii dużo więcej niż w Polsce

Odsetek ludzi długotrwale bezrobotnych jest w Belgii 2,5 razy wyższy niż w Polsce, gdzie należy on do najniższych w całej Unii Europejskiej.

W ubiegłym roku w całej UE ludzie długotrwale bezrobotni stanowili 1,9% wszystkich ludzi w wieku od 15 do 74 lat. Dane na ten temat opublikowano na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat.

Za osoby długotrwale bezrobotne Eurostat uznaje ludzi w wieku od 15 do 74 lat, którzy nie pracują, ale chcą pracować, aktywnie poszukują zatrudnienia, ale od co najmniej 12 miesięcy bezskutecznie.

Najwięcej ludzi długotrwale bezrobotnych w UE było w ubiegłym roku w Grecji (5,4%), Hiszpanii (3,8%) i na Słowacji (3,5%). Wskaźnik ten był najmniejszy w Holandii (0,5%), na Malcie (0,7%) oraz w Polsce, Czechach i Danii (po 0,8%).

W Belgii ludzie długotrwale bezrobotni stanowili 2%. To zatem minimalnie więcej niż unijna średnia (1,9%) i dużo więcej niż w Polsce (0,8%) i w sąsiedniej Holandii (0,5%).

Ogólny wskaźnik bezrobocia w całej UE był w ubiegłym roku na rekordowo niskim poziomie i wyniósł 5,9% - przypomniał Eurostat. Stopa bezrobocia wśród najmłodszych mieszkańców UE (czyli w wieku 15-24 lat) wyniosła w 2024 r. niespełna 15%.

Szukasz pracy w Belgii? Sprawdź OGŁOSZENIA.


27.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, Flandria: Dalej niż kilometr? Wybieramy samochód

Mieszkańcy Flandrii bardzo lubią jeździć samochodami. W przypadku tras dłuższych niż kilometr to zdecydowanie najpopularniejszy środek transportu.

Jedynie w przypadku tras krótszych niż kilometr najpopularniejszą metodą dotarcia do celu nie jest samochód. W przypadku tras nie dłuższych niż kilometr mieszkańcy Flandrii przeważnie idą piechotą (55%) albo jadą rowerem (22%). Flandria to północna, niderlandzkojęzyczna część Belgii.

Co ciekawe, jednak i w przypadku tras mających co najwyżej kilkaset metrów, ponad jedna piąta (21%) mieszkańców Flandrii preferuje dojazd samochodem. To jeden z wniosków analizy przeprowadzonej przez Flamandzki Urząd Statystyczny Statistiek Vlaanderen.

Jeśli chodzi o dystanse od 1 do 5 km to samochód już dominuje. Około 56% „przemieszczeń na dystansie 1-5 km” odbywa się we Flandrii z użyciem samochodu osobowego. Kolejne pozycje w tym zestawieniu to rower (28%), spacer (12%) i transport publiczny (3%).

Na dystansie 5-10 km dominacja samochodu jest jeszcze większa. Statystyczny mieszkaniec Flandrii, mający do pokonania od 5 do 10 km, w trzech czwartych przypadków (75%) wybierze samochód, a w 15% przypadków zdecyduje się na przejażdżkę rowerem. Długi spacer (4%) i transport publiczny (4%) to już dużo rzadsze wybory…


26.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed