Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Słowo dnia: Muizenval
Belgia: Zabił nożem 38-latkę, a następnie oddał się w ręce policji
Niemcy: 70-latka oskarżona o zabicie policjanta
Polska: Miał lecieć w kosmos, został na Ziemi. Nowa data misji polskiego kosmonauty
Belgia: Zginął podczas policyjnego pościgu. Miał... 12 lat
Polska: Ostatnie takie wybory? Zaskakujący ruch polityków Koalicji Obywatelskiej
Belgijskie wybrzeże ze spadkiem odwiedzin w długi weekend
Belgia: Dawca spermy mógł przekazać 52 dzieciom gen powodujący raka?!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 3 czerwca 2025, www.PRACA.BE)
Fala przemocy w Brukseli! Atak nożem i strzelanina
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Najniższa krajowa 2026. Resort daje więcej, niż chcą związki zawodowe

Na stole są dwie propozycje podwyżki najniższej krajowej 2026: resortu pracy i związków. Różnią się wysokością kwot. Decyzja rządu ma zapaść do połowy czerwca.

Trzy związki zawodowe – OPZZ, Solidarność i Forum Związków Zawodowych – przedstawiły wspólne stanowisko. Proponują – jak podaje „Fakt” – żeby minimalne wynagrodzenie w przyszłym roku wzrosło o 349 zł – z 4666 do 5015 zł brutto.

W ich ocenie taka podwyżka zrekompensuje rosnące koszty życia i utrzyma relację płacy minimalnej do przeciętnego wynagrodzenia na poziomie 52,7 proc.

Zgodnie z prognozą Ministerstwa Finansów

Propozycja Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej jest wyższa – zwiększenia najniższej krajowej w 2026 r. o 7,6 proc. do 5020 zł. Płaca wzrosłaby więc o 354 zł.

Jak argumentuje resort, taka podwyżka jest zgodna z prognozowanym przez Ministerstwo Finansów wzrostem wynagrodzeń w gospodarce narodowej w 2026 r.

Ostateczna decyzja w tej sprawie zostanie podjęta przez Radę Ministrów do 15 czerwca, a nowa stawka będzie obowiązywać od 1 stycznia 2026 r.

Taka stawka obowiązywałaby przez cały rok

Gdyby rząd przyjął propozycję ministerstwa pracy, to – jak policzył „Fakt” – w 2026 r. najniższa krajowa wzrosłaby z 4666 zł brutto (3511 zł netto) w 2025 do 5020 zł brutto (3752 zł netto) w przyszłym roku.

Płaca minimalna 2026 zostałaby podniesiona tylko raz – od 1 stycznia 2026 r. I w takiej wysokości obowiązywałaby przez cały rok. Powodem jest prognozowana inflacja – 3,8 proc.

Tymczasem żeby wprowadzić dwie podwyżki najniższej krajowej, inflacja musiałaby przekroczyć 5 proc.


28.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Polska: Kask na hulajnodze obowiązkowy. Chcą kategorycznych przepisów

W polskim prawie ma się znaleźć przepis, który nakazuje założenie kasku jadącemu hulajnogą elektryczną. Nie obowiązywałby jednak wszystkich.

„Obowiązkowe KASKI! Ważne zmiany w przepisach już wkrótce!” – napisał na portalu X Alvin Gajadhur, były minister infrastruktury, opisując posiedzenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

Firmowe ograniczenie prędkości  można obejść

Wyjaśnijmy od razu, że użytkownicy hulajnóg elektrycznych, ani żadnych podobnych urządzeń, nie mają obowiązku jazdy w kasku. Tymczasem co jakiś czas policja informuje o wypadkach i poszkodowanych – kolizja, upadek, potrącenie kogoś na e-hulajnodze.

Taki sprzęt ma firmowe ograniczenie prędkości do 20 km/h, ale często zabezpieczenia są zdejmowane i bez trudu można na ulicach zobaczyć kogoś, kto jedzie znacznie szybciej.

Kask obowiązkowy, ale tylko dla osób do 18 roku życia

Ministerstwo Infrastruktury na posiedzeniu rady przedstawiło propozycję zmian przepisów. Dotyczą one artykułu 40 Prawa o ruchu drogowym. Obecnie nakazuje on założenie kasku ochronnego motocyklistom i kierującym czterokołowcami, czyli quadami (a także pasażerom).

Resort zamierza do przepisu dołożyć kierujących hulajnogami elektrycznymi lub „urządzeniami transportu osobistego”. Kryje się pod tym wszystko, co nie jest napędzane pedałami.

Uwaga, przepis nie będzie dotyczył każdego, bo tylko osób do 18 roku życia.

Nie wszyscy popierają to rozwiązanie

– Trzeba zwrócić szczególną uwagę na dynamiczny wzrost liczby osób poruszających się hulajnogami i rowerami elektrycznymi, urządzeniami transportu osobistego oraz motorowerami. Dlatego należy rozważyć wprowadzenie różnych rozwiązań poprawiających bezpieczeństwo ruchu drogowego – mówi cytowany przez serwis brd24.pl wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec.

I dodaje, że nie wszyscy są za zmianami. Przeciwko miał być przedstawiciel Polskiego Związku Motorowego oraz przedstawicielka Instytutu Transportu Samochodowego.


28.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Polska: Wybory 2025. Trzy sondaże i różne wyniki. Bukmacherzy też mają swoje typy

Na kilka dni przed głosowaniem w drugiej turze wyborów w sondażach prowadzi Rafał Trzaskowski, ale osiąga różne wyniki. Można też na kandydatów postawić pieniądze. Na którym jest większa szansa zarobku?

W niedzielę 1 czerwca głosowanie w drugiej turze wyborów. Będziemy wybierać między dwoma kandydatami: Rafałem Trzaskowskim z KO i wspieranym przez PiS Karolem Nawrockim.

Pierwsze głosowanie wygrał prezydent Warszawy, ale od prezesa IPN nie dzieliło go wiele. Podobnie jest w najnowszych sondażach.

Prowadzi, ale ma małą przewagę

W badaniu United Surveys przeprowadzonym dla Wirtualnej Polski Trzaskowski wygrywa z poparciem na poziomie 47,4 proc. Za Karolem Nawrockim opowiada się 45 proc. respondentów. Żeby jednak zostać prezydentem Polski, trzeba otrzymać ponad 50 procent głosów i obu politykom brakuje do tego limitu.

Z kolei 7,6 proc. respondentów nie wie jeszcze, na którego z kandydatów zagłosuje – podaje portal. I analizuje: Jeśli pominiemy tę ostatnią grupę, czyli weźmiemy pod uwagę jedynie zdecydowanych wyborców, 51,3 proc. chce oddać głos na kandydata KO Rafała Trzaskowskiego, podczas gdy 48,7 proc. na popieranego przez PiS Karola Nawrockiego.

Ciekawie też wyglądają wyniki sondażu Radia Zet (Opinia24). Tym razem pytano Polaków nie tylko o to, na kogo zagłosują, ale na kogo na pewno nie oddadzą głosu.

Jeśli chodzi o Rafała Trzaskowskiego, to 32 proc. odpowiadających uznało, że są przekonani do tego kandydata. Ale aż 36 proc. respondentów uznało, że zdecydowanie go nie poprze.

Karol Nawrocki wypada słabiej. 24 proc. bardzo chętnie odda na niego głos, ale 41 proc. zapytanych w ogóle wyklucza tę możliwość.

W obu przypadkach pozostali biorący udział w badaniu nie są na 100 procent zdecydowani na tak lub nie, albo wskazali, że poprą kandydata „niechętnie”.

Biorąc pod uwagę i takie odpowiedzi wygrywa Trzaskowski – 51 procent do 49 proc. dla Nawrockiego.

Jest też kolejne badanie. Tym razem Opinia24 zapytała, kto byłby lepszym prezydentem. I znów wygrywa kandydat KO, ale z wynikiem 42 procent. Prezesa IPN wskazało 27 procent zapytanych, a 6 proc. uznało, że obaj sprawdzą się na stanowisku.

10 procent respondentów uznało, że ani Trzaskowski, ani Nawrocki nie nadają się na prezydenta Polski.

Ile można zarobić na wyborach?

Tak jak przed pierwszą turą, tak i teraz zakłady wyborcze przyjmują bukmacherzy. Zasada obstawiania jest taka sama jak np. przy meczach piłkarskich. Jeżeli na jakiejś drużynie można zarobić więcej, to znaczy że dawane są jej mniejsze szanse na zwycięstwo.

I tu pewne zaskoczenie, bo według kursów nie zawsze wygrywa Trzaskowski. Jeden z bukmacherów proponuje na prezydenta Warszawy kurs 1,92 a na prezesa IPN 1,82.

Pokrywa się to z inną możliwością złożenia zakładu, w którym więcej można więcej zarobić, gdy Rafał Trzaskowski otrzyma więcej niż 50,5 proc. głosów, a mniej niż uda się to Nawrockiemu.

Kolejna firma bukmacherska – tutaj prognozowana jest raczej wygrana Trzaskowskiego – kurs to 2,20 (jak zdobędzie powyżej 51 proc.), kiedy szanse Nawrockiego oceniane są na 2,25.

I następne zakłady i ponownie kurs mniej korzystny (zatem wygrana bardziej prawdopodobna) na Trzaskowskiego – 1.80. Nawrocki – 2,0.


28.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Facebook

(sm)

Polska: Starsze osoby zejdą z czwartych pięter. Do mieszkań na parterze

Wielu seniorów zostało więźniami własnych mieszkań. Nie opuszczają ich nie dlatego że tak chcą, ale dlatego, że muszą. Zejście z czwartego pietra przekracza ich możliwości.

I to ma się zmienić. Warunki do tego stworzy znowelizowana ustawa o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i Kodeksu cywilnego.

Czwarte piętro uwięziło panią Annę w czterech ścianach

Pani Anna dobiega osiemdziesiątki. Od ponad 50 lat żyje w swoim – jak je nazywa jej przyjaciółka – „M” pół. Skąd ta nazwa? Z powodu metrażu, jaki ma jej mieszkanie – ciut ponad 20 mkw.

I nie jest to jedyna wada tego „M” pół pani Anny. O wiele większym problemem jest jego usytuowanie – czwarte piętro. To skutecznie uwięziło ją w czterech ścianach bloku z lat 70 ubiegłego wieku.  Powód – długa lista schorzeń, które uczyniły z niej osobę niepełnosprawną.

– No i wiek – dodaje pani Anna. – Mam już coraz mniej sił.

W efekcie kobieta od lat nie wychodziła z domu, choćby na spacer. Dotlenia się przez okno. Jedynym ratunkiem dla niej byłaby przeprowadzka na parter.

– Ale kto się ze mną zamieni? – pyta.

Wszystko wskazuje na to, że niebawem sytuacja takich seniorów się zmieni.

Będą mogli zamienić się na mieszkania z miastem lub gminą

Marzena Okłę-Drewnowicz, ministra ds. polityki senioralnej, przedstawiła założenia projektu ustawy, który zakłada, że seniorzy będą mogli zamienić się na mieszkania z miastem lub gminą, jeśli mają mieszkanie na wyższych kondygnacjach i trudności w poruszaniu się.

Z założeń zamieszczonych w wykazie prac legislacyjnych rządu wynika, że mieszkające we własnych mieszkaniach starsze osoby będą mogły zawrzeć z gminą umowę wynajęcie od niej lokalu. I jednocześnie wynająć gminie swoje mieszkanie.

Gmina będzie musiała zaoferować seniorowi lokal ze swojego zasobu mieszkaniowego, który – to jeden z warunków – nie będzie ograniczał ich samodzielności.

W uzasadnieniu tej zmiany czytamy, że często problemy z poruszaniem się i pokonywaniem schodów w blokach wielopiętrowych prowadzi do „uwięzienia” starszych osób, które – gdyby nie te bariery – mogłyby prowadzić w miarę niezależne życie.

Nie będzie przy tym kryterium dochodowego, bo wynajęcie seniorom mieszkań nie wynika z ich ubóstwa, ale ograniczeń spowodowanych dostępem do własnych mieszkań.

Gmina będzie mogła podnajmować od osoby starszej jej własne mieszkanie. Ale pozostanie ono jej własnością. I jeśli zrezygnuje z mieszkania w lokalu gminy, to wróci do swojego własnościowego. A w razie śmierci – mieszkanie seniora stanie się częścią spadku.

Wady i zalety projektu

– Biorąc pod uwagę fakt, że mamy starzejące się społeczeństwo, ten pomysł wydaje się interesujący. W mojej ocenie może nie tylko poprawić sytuację mieszkaniową seniorów, ale także dzięki lepszemu wykorzystaniu zarówno zasobu gminnego, jak i własnościowego seniorów, poprawić dostęp do mieszkań osobom, które czekają na pomoc mieszkaniową z gmin – ocenie w rozmowie z Portalem Samorządowym ten projekt Emilia Lodzińska, zastępczyni prezydentki Gdańska.

Jej obawy budzi natomiast kwestia adaptacji. N przykład w Gdańsku wiele lokali komunalnych znajduje się w zabytkowych budynkach, których dostosowanie do potrzeb seniorów wymagałoby dużych pieniędzy.

Kolejną wątpliwość budzi to, czy seniorzy będą skłonni przeprowadzić się do innego mieszkania, często zlokalizowanego w innej części miasta niż dotychczas.

Polska szybko się starzeje

W Polsce blisko 9,9 mln osób to osoby w wieku 60 plus. To 26,3 proc. ludności Polski.

Dla porównania – w 2012 r. takich osób było 8 mln, czyli 20,9 proc. ogółu ludności.

Według prognoz do 2050 roku liczba seniorów będzie stanowiła już 40 proc. ogółu społeczeństwa.


30.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Subscribe to this RSS feed