Belgia, biznes: Mimo wojny belgijskie firmy aktywne w Ukrainie

Wiele belgijskich firm, także tych największych, kontynuuje działalność w Ukrainie - mimo zagrożeń wynikających z sytuacji wojennej.

Brutalna agresja Rosji na Ukrainę zmieniła nie tylko życie milionów mieszkańców tego kraju, ale także wpłynęła na ukraińską gospodarkę. Część zagranicznych firm w reakcji na bezprawny i okrutny atak reżimu Putina wycofała się z Ukrainy lub ograniczyła działalność, np. produkcyjną, na terenie tego kraju.

Zagraniczne firmy wycofujące się z Ukrainy tłumaczyły to przede wszystkim względami bezpieczeństwa. Nawet na terenach daleko od wschodniego frontu Rosjanie przeprowadzają przecież co jakiś czas okrutne ataki z powietrza, zabijając wielu cywili.

Jak poinformował belgijski dziennik „Le Soir” wiele belgijskich firm pozostało jednak w Ukrainie - mimo związanych z tym ryzyk. Wśród belgijskich przedsiębiorstw aktywnych na terenie Ukrainy jest między innymi gigant piwowarski AB InBev.

Dziennikarze „Le Soir” wymieniają też takie firmy jak Abriso, Etex, Melexis, Schréder, Sibelco, Solvay oraz Puratos. Jak czytamy w gazecie „Het Laatste Nieuws”, także w niezwykle ważnym dla Ukrainy sektorze rolniczym wciąż działa wielu belgijskich przedsiębiorców.

Są też zapewne belgijskie firmy, które pozostały w Ukrainie, ale nie informują o tym publicznie - właśnie ze względów bezpieczeństwa.

Dla Ukrainy fakt, że zagraniczne przedsiębiorstwa kontynuują tu działalność, jest bardzo ważny. To nie tylko istotne dla gospodarki, bardzo dotkniętej skutkami brutalnej rosyjskiej agresji, ale także dla zachowania morale. Obecność zagranicznych firm w Ukrainie można bowiem interpretować w ten sposób: Zachód nie przestraszył się Putina, nie skreślił Ukrainy, zamierza ją nadal wspierać i nie zamierza się z niej wycofywać.

22.10.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)