Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Temat dnia: Król chwali Europę, ale i ostrzega. „Wstyd dla ludzkości”
Pierwszy z Polsce przypadek cholery od lat. Dlaczego ta choroba jest taka groźna?
Słowo dnia: Per maand
Belgia: Strażnik więzienny ostrzelany z... wiatrówki
Niemcy: Protest udaremnił wywiad z liderką skrajnej prawicy
Polska: Palaczu, będziesz zaskoczony. E-papierosa też nie zapalisz, bo zmieniły się przepisy
Belgia: Protest więźniów w zakładzie karnym Lantin
Polska: Marihuana na własny użytek legalna. Jest już projekt ustawy i zacznie się walka w Sejmie
We Flandrii prognozowany spadek liczby świń. „Lepiej dla klimatu"
Belgia: W ciągu 5 lat trzykrotnie wzrosło zużycie danych mobilnych
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Temat dnia: Król chwali Europę, ale i ostrzega. „Wstyd dla ludzkości”

W przeddzień Święta Narodowego Belgii, obchodzonego 21 lipca, król Belgów Filip tradycyjnie wygłosił przemówienie telewizyjne, w którym odniósł się między innymi do wojny w Strefie Gazy.

W niedzielnym orędziu monarcha mówił o tym, że na świecie coraz częściej dochodzi do konfliktów, w tym konfliktów zbrojnych, „o których myśleliśmy, że należą już do przeszłości”.

- W tym kontekście Europa wybiera współpracę zamiast konfrontacji. Stawia na otwartość, a nie wykluczenie - powiedział Filip. Przemówienie króla Belgów miało wyraźnie proeuropejski wydźwięk.

- Dzięki Europie możemy lepiej reagować na rewolucję cyfrową, wzmacniać naszą armię i stawiać czoła zmianom klimatycznym. To tylko trzy przykłady nieocenionej wartości dodanej Unii Europejskiej - mówił monarcha.

Słowa belgijskiej głowy państwa cytuje między innymi portal informacyjny flamandzkiego dziennika „Het Laatste Nieuws”. Król wygłosił to przemówienie w związku ze Świętem Narodowym Belgii, obchodzonym co roku 21 lipca.

Jest to w Belgii dzień wolny od pracy, wiele sklepów jest zamkniętych, a w wielu miastach, w tym w stolicy, odbywają się festyny, defilady i pokazy sztucznych ogni.

Święto to upamiętnia początki belgijskiej państwowości. To właśnie 21 lipca 1831 r. Leopold I Koburg złożył przysięgę na konstytucję i oficjalnie został pierwszym królem Belgów.

Filip wspomniał też o „wyniszczającej wojnie w Ukrainie” i chwalił „niezwykłą odwagę” mieszkańców tego kraju, opierających się agresorowi z Rosji. -Jest czymś kluczowym, byśmy nadal zdecydowanie wspierali Ukrainę - dodał Filip.

Belgijski monarcha sporo mówił też o wojnie w Strefie Gazy. Filip opowiedział o swoim niedawnym spotkaniu z Palestyńczykiem i Izraelczykiem. Obaj stracili w trwającym obecnie konflikcie swoje dzieci.

- Byłem poruszony ich postawą. Odłożyli pragnienie zemsty na bok, a swoje cierpienie przeobrazili w przesłanie pokoju. Pokoju, który zmniejszyłby ich ból - powiedział Filip.

Potem jednak król Belgów dosyć ostro, jak na monarchę, mającego zachowywać raczej apolityczną postawę, wypowiedział się na temat sytuacji w Strefie Gazy.

- Dołączam do wszystkich tych, którzy nagłaśniają poważne humanitarne nadużycia w Strefie Gazy, w wyniku których niewinna ludność cywilna, uwięziona w enklawie, umiera z głodu i w wyniku bombardowań.

- Obecna sytuacja trwa już zbyt długo. To wstyd dla ludzkości. Wspieramy apel sekretarza generalnego ONZ, by niezwłocznie zakończyć ten niezwykle dotkliwy kryzys - powiedział Filip.

Globalna sytuacja jest zatem skomplikowana i trudna, przekonywał król.

- W tych trudnych czasach królowa i ja uważamy, że wspólne świętowanie naszego narodowego święta ma tym większe znaczenie. Nie po to, by zapomnieć, co się dzieje w innych miejscach świata, ale żeby znów sobie uświadomić, kim jesteśmy i co razem możemy osiągnąć, jako Belgowie i jako Europejczycy - dodał monarcha.

Przypomnijmy, Król Filip jest królem Belgów od 21 lipca 2013 r. To właśnie dokładnie 12 lat temu abdykował jego ojciec, król Albert. Żoną Filipa jest królowa Matylda (matka Matyldy to polska hrabina Anna Komorowska). Para ma czworo dzieci, dwie córki i dwóch synów.


21.07.2025 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(łk)

Słowo dnia: Per maand

Jeśli coś dzieje się „per maand”, to dzieje się co miesiąc. Podobne znaczenie ma słowo maandelijks (miesięcznie).

Samo słowo maand oznacza właśnie miesiąc. W języku niderlandzkim miesiąc jest rodzaju żeńskiego, a zatem łączy się z rodzajnikiem określonym de. Mówiąc więc o konkretnym miesiącu, powiemy de maand. Liczba mnoga to maanden (miesiące).

Wymowę słowa maand usłyszymy choćby TUTAJ.

Zazwyczaj miesiąc liczy „dertig dagen” (trzydzieści dni) lub „eenendertig dagen” (trzydzieści jeden dni). Wyjątkiem jest ten najkrótszy, czyli luty (februari), który ma przeważnie 28 dni, ale w roku przestępnym (schrikkeljaar) - liczy 29 dni, czyli o jeden dzień więcej (een dag meer).

Miesięczna pensja to maandloon, a miesięczny abonament to maandabonnement. Z kolei miesięczne koszty to na przykład maandelijkse kosten, a miesięczny czynsz to maandelijkse huur.

Popularne wyrażenia ze słowem maand to między innymi elke maand (każdego miesiąca) deze maand (w tym miesiącu), een maand geleden (miesiąc temu) i volgende maand (w przyszłym miesiącu). Początek miesiąca to begin van de maand, a koniec miesiąca to einde van de maand.

Trzy miesiące to een kwartaal albo een trimester, a dwanaście miesięcy to een jaar, czyli rok. Średnio miesiąc trwa przeważnie nieco ponad cztery tygodnie (vier weken).

Nazwy miesięcy w języku niderlandzkim to kolejno: januari (styczeń), februari (luty), maart (marzec), april (kwiecień), mei (maj), juni (czerwiec), juli (lipiec), augustus (sierpień), september (wrzesień), oktober (październik), november (listopad) i december (grudzień).

Zdanie „hij betaalt duizend euro huur per maand” oznacza, że „on płaci tysiąc euro czynszu miesięcznie/co miesiąc”. Ktoś bardzo bezpośredni może nas z kolei zapytać „hoeveel verdien jij per maand?” (ile miesięcznie zarabiasz?).

Więcej słów dnia


21.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Strażnik więzienny ostrzelany z... wiatrówki

Do ataku na strażnika więziennego doszło poza murami zakładu karnego. Mężczyzna pracował wtedy w przydomowym ogródku…

Strażnik więzienny, pracujący na co dzień w zakładzie karnym w Hasselt (Limburgia), został zaatakowany dwukrotnie tego samego dnia. Do zdarzenia doszło we wtorek 15 lipca w miejscowości Oudsbergen w Limburgii - poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Strzały z wiatrówki w kierunku 51-letniego strażnika oddano około godz. 13:00 i 16:00. Jeden ze strzałów lekko drasnął głowę ofiary, a drugi trafił w klatkę piersiową. Życie mężczyzny nie było zagrożone, ale atak potraktowano bardzo poważnie. Rozpoczęto dochodzenie i szybko przyniosło one skutki.

W minionym tygodniu belgijska policja aresztowała dwóch podejrzanych w tej sprawie. Są to młodzi mężczyźni w wieku 19 i 21 lat. Na najbliższy wtorek zaplanowano posiedzenie sądu, który zdecyduje o ewentualnym przedłużeniu aresztu podejrzanych.

Nie wiadomo na razie, jakim motywem kierowali się napastnicy i czy zaatakowali mężczyznę w związku z jego pracą w zakładzie karnym. Na razie nie ustalono żadnych związków pomiędzy oskarżonymi a pracą ofiary, czytamy w „Het Laatste Nieuws”.


21.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Temat dnia: W tych regionach jakość życia najwyższa

Różnice w poziomie i jakości życia pomiędzy poszczególnymi regionami Belgii są wielkie. Najlepiej żyje się we Flandrii, a najgorzej w stolicy - tak wynika z analizy przeprowadzonej przez holenderski Rabobank i Uniwersytet w Utrechcie.

W analizie tej uwzględniono 11 kategorii, mających wpływ na ogólny poziom życia. Są to dochody, stabilność zatrudnienia, równowaga pomiędzy pracą i życiem osobistym, zdrowie, warunki mieszkaniowe, bezpieczeństwo, możliwości rozwoju osobistego, kontakty społeczne i zaangażowanie społeczne, środowisko naturalne i subiektywne opinie na temat jakości życia.

Opierając się o te czynniki analitycy Rabobanku i Uniwersytetu w Utrechcie obliczyli wskaźnik dobrobytu dla 229 europejskich regionów. Wyniki dla każdego zawierają się w przedziale od 0 (najgorzej) do 1 (najwyższy możliwy poziom dobrobytu).

W badaniu uwzględniono regiony z prawie wszystkich państw Unii Europejskiej (nie ma tu jedynie Bułgarii i Rumunii), a także z Norwegii i Szwajcarii. Co ciekawe, to właśnie te dwa zamożne kraje nienależące do UE wypadły najlepiej.

Najwyższy wynik uzyskała Środkowa Szwajcaria (między innymi miasto Lucerna) - 0,75. Najgorzej wypadła Północna Grecja (region Anatoliki Makedonia), która uzbierała jedynie 0,32 punktu.

Średnia dla wszystkich regionów wyniosła 0,53. Jeśli chodzi o Belgię, to większość regionów uzyskała lepszy wynik niż europejska średnia, a dwa gorszy. Różnice regionalne w Belgii są pod tym względem dużo większe niż na przykład w sąsiedniej Holandii.

W Belgii najwyższą jakością życia może się pochwalić prowincja Limburgia, która uzyskała ocenę 0,63. Także inne flamandzkie prowincje wypadły dobrze. Flandria to północna, niderlandzkojęzyczna część Belgii.

Prowincja Brabancja Flamandzka uzyskała ocenę 0,62, prowincja Antwerpia i Flandria Zachodnia - 0,61, a Flandria Wschodnia - 0,60. Również najwyżej oceniona prowincja z Walonii (czyli z południowej, francuskojęzycznej części kraju) uzyskała taki wynik. Chodzi tu o Brabancję Walońską (0,60).

Pozostałe prowincje z Walonii oceniono gorzej: Luksemburg uzyskał ocenę 0,59, Namur 0,56, Liège 0,53, a Hainaut 0,50. Najgorzej jednak wypadł Region Stołeczny Brukseli oceniony na zaledwie 0,43 - czyli wyraźnie niżej niż średnia europejska.

W Polsce wszystkie regiony uzyskały wynik niższy niż europejska średnia. Polskę podzielono na 17 regionów: 16 województw plus osobny region warszawski, wydzielony z województwa mazowieckiego.

To właśnie region stołeczny uzyskał najwyższy wynik. Poziom dobrobytu w Warszawie i okolicach oceniono na 0,47. Taki sam wynik uzyskały również województwa pomorskie, podkarpackie i opolskie. Jakość życia w tych regionach jest zatem - przynajmniej w opinii autorów tego badania - wyższa niż np. w Brukseli.

Najgorszy wynik w Polsce uzyskało województwo łódzkie (0,39). Jedynie 11 z 229 uwzględnionych w badaniu regionów Europy wypadło gorzej niż to województwo. Niskie oceny mają też województwa śląskie, świętokrzyskie i kujawsko-pomorskie (0,40).

Słabe wyniki Polski autorzy badania tłumaczą niskimi ocenami w takich kategoriach jak dochody, zakwaterowanie, równowaga pomiędzy pracą i życiem prywatnym oraz kontakty społeczne. Mieszkańcy Polski wciąż zarabiają relatywnie mniej niż mieszkańcy Europy Zachodniej, są przepracowani i nie mają dobrych warunków mieszkaniowych. W takiej sytuacji jakość życia spada…

Badanie Rabobanku i Uniwersytetu w Groningen dobrze ilustruje to, co wiadomo już od dawna: Belgia, choć nie jest wielkim krajem, jest bardzo wewnętrznie zróżnicowana. Nie tylko językowo, kulturowo, gospodarczo i politycznie, ale także na polu jakości życia i dobrobytu.

Poziom życia jest najwyższy we Flandrii, gdzie dochody są wysokie, bezrobocie niskie, a usługi publiczne na dobrym poziomie. W Walonii ludzie mają co prawda lepszy dostęp do natury i życie może się tu wydawać spokojniejsze niż w dużych miastach Flandrii, ale wskaźniki gospodarcze są gorsze, a to nie sprzyja powstawaniu dobrobytu.

Z kolei w stolicy problemów jest najwięcej: bezrobocie jest wysokie, poczucie bezpieczeństwa niskie, a problemy społeczne - liczne. W efekcie jakość życia wielu mieszkańców Regionu Stołecznego Brukseli pozostawia wiele do życzenia.


18.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed