Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Maroko obiecuje zacieśnić współpracę w walce z nielegalną imigracją
Koniec z bezdomnością w Brukseli do 2029 roku?
W jakim celu fotografia biznesowa?
Belgia: Seks randka z finałem w sądzie. „Na zdjęciu wyglądał inaczej”
Niemcy: Przywódca skrajnej prawicy oskarżony o użycie nazistowskiego hasła
Belgia: Starzejmy się. Szybko przybywa 80-latków
Belgia: Burmistrz proponuje zakaz używania w nocy e-hulajnóg
Polska: Lepiej zwolnij. Kierowcy wpadają w tych miejscach jeden za drugim
Belgia, Flandria: Aż tylu ludzi chce „ograniczenia imigracji”
Belgia: Pogoda na weekend (19, 20, 21 kwietnia)

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Zaczynają się wakacje… tylko spokojnie... (cz.6)

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Zaczynają się wakacje… tylko spokojnie... (cz.6) fot. Shutterstock

Ciepłe myśli na niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka


Zaczynają się wakacje… tylko spokojnie...

Jak to jest z tym spokojem? Pasjami oglądam wystąpienia TED Ideas worth spreading, które dostępne są na stronie internetowej TED lub na You Tubie. Kilka z wystąpień należy do moich prywatnych bestsellerów i wracam do nich regularnie. Jednym z nich jest prezentacja psycholożki z Uniwersytetu Stanford - Kelly McGonigal.

Swój wywód rozpoczyna od wyjaśnienia wyników badań na temat stresu, które przeprowadzono w USA. Przez 8 lat śledzono życie 30 tys. dorosłych. Każdą z tych osób zapytano, ile stresu doświadczyła w ciągu ostatniego roku oraz czy uważa, że stres szkodzi zdrowiu? Na dalszym etapie badań posłużono się już tylko danymi o zgonach. Wnioski z nich wypływające były bardzo zaskakujące. Zapewne nikogo nie zdziwi fakt, że u osób, które doświadczyły wiele stresu, ryzyko śmierci było wyższe o 43%. Ale to nie wszystko! Ponieważ dotyczyło to tylko osób, które także wierzyły w szkodliwość stresu. Wśród badanych były również osoby, które doświadczały wiele stresu, ale nie uważały, że jest on szkodliwy i co zadziwiające - u nich ryzyko zgonu nie było zwiększone. Co to oznacza dla nas? Według Kelly McGonigal amerykańscy naukowcy oszacowali, że w trakcie prowadzenia tych badań, 182 tys. Amerykanów umarło przedwcześnie, nie ze stresu, ale ponieważ wierzyli, że stres jest szkodliwy.

A dlaczego dziś o tym piszę?
Ponieważ właśnie zaczynają się wakacje, które teoretycznie kojarzą się właśnie z odpoczynkiem, jednak w praktyce często jest całkiem odwrotnie. Wakacje to nierzadko powód, aby się stresować. Przecież wyjazdy to: planowanie, przygotowanie, pakowanie i sama podróż. Na miejscu też zazwyczaj nie jest tak całkiem spokojnie. Jak już się przyjechało do tej Hiszpanii, Grecji czy Francji należałoby coś zobaczyć. A jeśli odwiedza się rodzinne strony, powinno się spotkać wszystkich znajomych oraz rodzinę, bo jeszcze ktoś się na nas pogniewa.

Ileż to razy wraca się z wakacji z przemożną myślą, że przydałyby się wakacji od wakacji. Co gorsza, współcześnie niejedna osoba się stresuje, aby napstrykać mnóstwo zdjęć nadających się na Facebooka i Instagrama.

Oczywiście można zostać w domu. Odpada wtedy pakowanie, podróż, ciągłe narzekania młodzieży, że wi-fi nie działa. Ale czy jest spokojnie?. Przecież właśnie teraz można tyle zrobić. Można odmalować ściany, zreperować niedomykające się drzwi w komórce na rowery, posprzątać szafki w kuchni (szczególnie tę, gdzie trzyma się przyprawy), przejrzeć książki, uporządkować dokumenty… Ufff… Jak to jest z tym spokojem?

A może coś jest nie tak? Gdzieś kiedyś przeczytałam artykuł, że podążanie za spokojem jest złudzeniem. Ponieważ coś takiego jak spokojne życie nie istnieje. Nie tylko nie istnieje, ale i nie powinniśmy go poszukiwać. Zamiast tego należy nauczyć się odczuwa szczęście w zabieganych dniach. Ponieważ właśnie w tym zabieganiu to szczęście się ponoć znajduje.

Jednak spokój jest potrzebny. Może niekoniecznie musi to być spokojne życie, może nawet nie muszą to być spokojne wakacje, ale chwile wytchnienia, opanowania, ciszy. Zwolnienie tempa – tak to jest potrzebne… ale wiele osób oszalałoby, gdyby było zmuszone za długo bezczynnie siedzieć.

A może… a może z tym jest, jak ze wszystkim - zależy od człowieka i od jego potrzeb. Może nie ma złotego środka? To chyba nie jest tylko zabieganie, ani wyłącznie spokój! Najlepsza jest mikstura tych wszystkich składników, w odpowiednich proporcjach dopasowanych do danej osoby. W naszym życiu nie chodzi przecież o sam spokój, ani o ciągłe działanie, ale o balans. O zachowanie równowagi między jednym a drugim. Chyba właśnie w tym rzecz, ponieważ tak wielu z nas nie potrafi znaleźć tej równowagi, zresztą nigdy nikogo z nas nie uczono, jak to zrobić. Uczymy się tego już będąc dorosłymi. Gdy przytłaczają nas obowiązki, należy choć na chwilę się zatrzymać, gdy przygniata nas stagnacja, trzeba ruszyć z miejsca.

Zaczynają się wakacje i będę szukać tego balansu między działaniem a odpoczynkiem. Wszystkim czytelnikom portalu Niedziela.be życzę udanych wakacji, takich właśnie, jakich każda z osób czytających moje felietony potrzebuje. Niech będą spokojne, aktywne, w domu, w Polsce, w każdym z krajów na świecie.


Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka

 


07.07.2019 Niedziela.be

(as)

Last modified onniedziela, 25 sierpień 2019 09:21

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież