ISIS wysyła kolejnych terrorystów do Belgii?

- Cztery tygodnie po zamachach na Brussels Airport i stacji metra Maalbeek ryzyko kolejnych ataków terrorystycznych pozostaje realne – powiedział we wtorek 19 kwietnia Paul Van Tigchelt, dyrektor Ocad, belgijskiego urzędu zajmującego się oceną zagrożenia terrorystycznego.

- Począwszy od 22 marca [dnia zamachów w Brukseli] uzyskaliśmy wiele nowych informacji. Pojawiają się sygnały, że ISIS (tzw. Państwo Islamskie) znów wysyła do Belgii i Europy swoich wojowników, a tzw. Syriëstrijders (zradykalizowani Europejczycy walczący w Syrii) wracają lub chcą wrócić do Europy, by dokonywać tu zamachów – ostrzegł szef Ocad.

W związku z tym w Belgii nie obniżono poziomu zagrożenia zamachami, co oznacza, że nadal obowiązują dodatkowe środki bezpieczeństwa (np. więcej policjantów i żołnierzy na lotniskach, dworcach, w ważnych urzędach oraz w pobliżu elektrowni atomowych). Są jednak i bardziej optymistyczne wiadomości.

- W śledztwie w sprawie zamachów uczyniliśmy w minionych tygodniach duże kroki do przodu i mamy powody, by wierzyć, że komórka terrorystyczna odpowiedzialna za zamachy w Brukseli i Paryżu została poważnie osłabiona. Ale zagrożenie jeszcze nie minęło – powiedział Tigchelt, cytowany przez dziennik „Het Nieuwsblad”. - Ryzyko na poziomie zerowym nie istnieje, co pokazały zamachy z 22 marca – dodał.

21.04.2016 ŁK Niedziela.BE