Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Chwalił Hamas, atakował Belgię. Zostanie wydalony?
Polska: E-rejestracja zlikwiduje kolejki do lekarzy? Wyjaśniamy, o co chodzi
Belgia: Dobra wiadomość! Żywność już tak nie drożeje
Belgia: Maroko obiecuje zacieśnić współpracę w walce z nielegalną imigracją
Koniec z bezdomnością w Brukseli do 2029 roku?
W jakim celu fotografia biznesowa?
Belgia: Seks randka z finałem w sądzie. „Na zdjęciu wyglądał inaczej”
Niemcy: Przywódca skrajnej prawicy oskarżony o użycie nazistowskiego hasła
Belgia: Starzejmy się. Szybko przybywa 80-latków
Belgia: Burmistrz proponuje zakaz używania w nocy e-hulajnóg

Ciepłe myśli na niedzielę: Nie opuszczaj mnie (cz.2)

Ciepłe myśli na niedzielę: Nie opuszczaj mnie (cz.2) Fot. Shutterstock, Inc.

Ciepłe myśli na niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur

 

Nie opuszczaj mnie

Każda moja łza
Szepcze, że co złe
Się zapomnieć da
Zapomnijmy ten
Utracony czas
Co oddalał nas
Co zabijał nas

Zawsze się wzruszam, gdy czytam te słowa. Zawsze też słyszę w duszy przejmującą muzykę, która im towarzyszy. Dziś przy naszej porannej kawie chciałabym opowiedzieć o mojej ogromnej miłości do wspaniałego belgijskiego poety Jacquesa Brela. Mimo, że od jego śmierci minęło już ponad czterdzieści lat, on żyje w sercach ludzi na całym świecie… a może powinnam napisać śpiewa w sercach? 

Jacques Brel to poeta, piosenkarz, kompozytor, scenarzysta, reżyser i aktor. Dla mnie jest on jednak przede wszystkim śpiewającym poetą. Urodził się 8 kwietnia 1929 roku w Schaerbeek, na północnych przedmieściach Brukseli. Gdy miał 23 lata wyjechał do Francji. Występował w kabaretach i tworzył, pisał i komponował. Popularność zyskał piosenką „Quand on n'a que l'amourz” z 1956 roku. Od tamtej chwili stał się bardzo popularny we Francji a potem również i w Europie, obecnie znany jest na całym świecie. U szczytu kariery, czyli w latach 60. ubiegłego wieku, odwiedził również Polskę. Zmarł, gdy ja miałam zaledwie kilka miesięcy. Przegrał walkę z rakiem płuc i został pochowany w Atuona, na tym samym cmentarzu, na którym spoczywa Paul Gauguin. Miał 49 lat.

Brel był niezwykłym twórcą a o jego życiu, pracy i osobowości można pisać bardzo długo. Prawdopodobnie dlatego, że łączył w sobie wszystko. Był zarówno skromny jak i pyszny, był świętoszkiem, ale także prowokatorem i pijakiem. Brel był liryczny, drapieżny, niespokojny. Mówiono o nim, że był uroczy, ale i brutalny. Potrafił być impulsywny, ale i liryczny. Łączył w jednej osobie ogromną inteligencję i równie wielką naiwność. Z pewnością nie był przeciętnym człowiekiem.

Po raz pierwszy usłyszałam poezję Brela po polsku w wykonaniu Michała Bajora. Dawno temu na targu, takim zieleniaku, kupiłam podwójny album kasetowy. Miałam wtedy czternaście lat, możne nawet mniej. Wtedy pierwszy raz usłyszałam, „Nie opuszczaj mnie”, „Flamandowie”, „Walc na tysiąc pas”, „Jef” i jeszcze wiele innych utworów. Ale to, jak je odbierałam, co znaczyły i znaczą słowa Brela, zmieniało się razem ze mną. Z biegiem lat i kolejnymi doświadczeniami, człowiek rozumie więcej i czuje inaczej. Te same słowa nabierają innego sensu, czasem znacznie głębszego znaczenia.

Fragment, od którego rozpoczęłam dzisiejszy artykuł pochodzi z prawdopodobnie najpopularniejszej piosenki Brela „Ne me quitte pas”, w języku polskim znanej pod tytułem „Nie opuszczaj mnie”. Piosenkę tę nagrało ponad 400 artystów w 22 językach. Na język polski słowa piosenki przetłumaczył Wojciech Młynarski. Również w Polsce wielu artystów śpiewa Brela, bardzo często są to aktorzy. Wspomniany wcześniej Michał Bajor, ale również Edyta Jungowska i Katarzyna Groniec.

Gdy słucha się „Nie opuszczaj mnie” w wykonaniu samego Jacques Brel, coś się dzieje we wnętrzu i nie ma znaczenia, czy zna się język francuski. Słuchając go nie trzeba rozumieć, wystarczy czuć. I cały czas się zastanawiam – czy ona została?

Mniej znane w Polsce piosenki autorstwa Jacquesa Brela można było usłyszeć podczas koncertu „Wyspa Brel”, który stanowił część 40. Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie a jest dostępny na kanale You Tube. Wyśpiewane i wypowiedziane tam utwory belgijskiego artysty przełożyli Wojciech Młynarski i Roman Kołakowski.

Jeszcze bardziej niezwykły jest pochodzący z 2008 roku śpiewany monodram „Brel jeszcze raz” w którym wystąpił Janusz Zbiegiel. Na You Tube są tylko fragmenty.

Ach! Warto czasem o wszystkim zapomnieć i ukryć się w świecie poezji, tam gdzie tak bardzo się czuje.

Nie opuszczaj mnie
Ja wymyślę Ci
Słowa, których sens
Pojmiesz tylko Ty
Z nich ułożę baśń
Jak się serca dwa pokochały
Na przekór ludziom złym

Widzimy się za tydzień ... przy porannej kawie ...  

Agnieszka


PS. „Ne me quitte pas” Jacques Brel: TUTAJ.   Wyspa Brel: TUTAJ.

 


09.06.2019 Niedziela.BE

(as)

 

Last modified onniedziela, 25 sierpień 2019 09:27

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież