Belgia: Zagłosowali, choć nie mogli. To zmieniło wynik?

System polityczny Belgii jest skomplikowany, co szczególnie uwidoczniło się w niedawnych wyborach z 9 czerwca. Niestety w procesie głosowania nie obyło się bez błędów.

Przypomnijmy, 9 czerwca większość mieszkańców Belgii mogła wziąć udział aż w trzech głosowaniach: do ogólnokrajowego parlamentu federalnego, do parlamentów regionalnych (flamandzkiego, walońskiego i brukselskiego) oraz do Parlamentu Europejskiego (PE).

Zagłosować w wyborach do parlamentów federalnego i regionalnego mogli jedynie pełnoletni obywatele Belgii. Z kolei w wyborach do PE mogli wziąć udział także mieszkańcy Belgii mający obywatelstwo innych państw UE oraz Belgowie w wieku 16 i 17 lat.

W niektórych lokalach wyborczych oraz w głosowaniu elektronicznym dochodziło jednak do błędów, opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”. W efekcie do głosowania w wyborach federalnych i regionalnych dopuszczane były również osoby, które miały prawo głosu jedynie w wyborach do PE.

Z analizy ekspertów wynika, że w Regionie Stołecznym Brukseli oddano prawie 1,7 tys. głosów, których być nie powinno. To około 0,3% wszystkich oddanych tam głosów. Także we Flandrii stwierdzono około 400 przypadków zagłosowania przez niewłaściwe osoby.

Instytucje odpowiedzialne za przeprowadzenie wyborów przyznały, że doszło do pewnych błędów i nieporozumień. Uważają jednak, że skala tych nieprawidłowości była na tyle niewielka, że nie stanowi to podstawy do unieważnienia wyników wyborów i powtórzenia głosowania.

Liderzy niektórych mniejszych partii, które nie zdołały przekroczyć progu wyborczego, twierdzą jednak inaczej. Według nich błędy te mogły wpłynąć na wynik i np. ktoś mógł niesłusznie uzyskać mandat. Ich skargi nie przyniosły jednak skutku, a ostateczne wyniki głosowania np. do regionalnego Parlamentu Brukseli zostały już oficjalnie zatwierdzone.

26.06.2024 Niedziela.BE // fot. Longfin Media / Shutterstock.com

(łk)