Belgia: Rząd jest w stanie dymisji. Co to oznacza?
- Written by Lukasz
- Published in Belgia
- Add new comment
Po niedzielnych wyborach premier Alexander De Croo złożył na ręce króla Filipa dymisję swojego rządu. Do czasu powołania nowego gabinetu Belgią rządzić będzie zdymisjonowany rząd, mający ograniczone uprawnienia.
W minioną niedzielę w Belgii odbyły się potrójne wybory: do parlamentu federalnego (ogólnokrajowego), parlamentów regionalnych i Parlamentu Europejskiego.
Najważniejsza była elekcja na poziomie federalnym. Doszło do sporych przetasowań politycznych. We Flandrii wygrała partia umiarkowanych nacjonalistów flamandzkich N-VA, a w Walonii liberalno-prawicowe MR. Ugrupowanie premiera De Croo, czyli partia flamandzkich liberałów Open Vld, doznała bolesnej porażki.
Obecna siedmiopartyjna koalicja rządowa nie utrzyma władzy. De Croo podał się więc do dymisji, a liderzy zwycięskich ugrupowań będą teraz prowadzić rozmowy nad utworzeniem nowej koalicji.
Ktoś w tym czasie musi jednak rządzić, więc De Croo wciąż oficjalnie będzie premierem kraju. Także ministrowie się nie zmienią. Do realnej zmiany rządzących dojdzie dopiero po wyłonieniu się nowej koalicji i po utworzeniu nowego rządu.
Do tego czasu krajem administrować będzie zdymisjonowany gabinet De Croo. To właśnie słowo „administrować” jest tu bardziej na miejscu niż „rządzić”. Gabinet w stanie dymisji ma bowiem ograniczone uprawnienia.
Zadaniem rządu w stanie dymisji jest jedynie realizowanie już rozpoczętych polityk, podtrzymywanie funkcjonowania państwa (np. wypłacanie pensji urzędnikom) i ewentualne reagowanie na sytuacje kryzysowe.
Rząd w stanie dymisji nie może jednak wyznaczać nowych polityk i podejmować nowych inicjatyw (chyba że są one konieczne z powodu np. nagłego kryzysu). Odrzucona w wyborach koalicja nie ma do tego mandatu społecznego. To dopiero nowy rząd będzie mógł np. przeprowadzać strukturalne reformy, realizować nowe programy czy zmienić kurs polityczny.
W okresie pomiędzy dymisją starego rządu a powołaniem nowego rośnie rola parlamentu. O ile inicjatywa rządu w stanie dymisji jest ograniczona, o tyle nowy parlament może w tym czasie wychodzić z nowymi pomysłami. Jeśli dany projekt uzyska poparcie większości parlamentarnej, to rząd musi rozpocząć jego realizację.
Trudno powiedzieć, jak długo trzeba będzie czekać na powołanie nowego rządu. W Belgii zdarzało się, że negocjacje koalicyjne trwały długimi miesiącami. Po wyborach w 2010 r. nowy gabinet powołano dopiero po… 541 dniach, co było ówczesnym „rekordem świata”.
Przewiduje się, że tym razem powinno to trwać dużo krócej. Wynik wyborów jest bardziej jednoznaczny, a najbardziej prawdopodobne wydaje się stworzenie prawicowo-liberalnej koalicji z udziałem flamandzkiego N-VA, frankofońskiego MR oraz kilku innych mniejszych partii, głównie o chadeckim, prawicowym lub reformatorskim profilu.
12.06.2024 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com
(łk)