Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Ciało kobiety znalezione w Spoor Oost w Antwerpii
Polska: To już koniec stylizacji paznokci, jakie znamy. Jest zakaz
Temat dnia: Czy mieszkańcy Flandrii są szczęśliwi?
Polska: Drony wlatują, jak i kiedy chcą. Jesteśmy bezradni?
Słowo dnia: Blij
Belgia: Pociągi opóźnione z powodu... koni na torach
Belgia, Bruksela: Jedna osoba ranna w wybuchu gazu
Polska: Czternastka do przemyślenia. Kto w przyszłości będzie na to płacił?
Belgia: Zatrzymano agresora, który groził robotnikom atrapą broni
Polska: Są pieniądze do wzięcia. Na chętnych czekają miliony złotych

Belgia: Pociąg staranował auto, zginął 20-latek. „Przejazd był otwarty”

Belgia: Pociąg staranował auto, zginął 20-latek. „Przejazd był otwarty” fot. Shutterstock

Z pierwszych ustaleń wynika, że przyczyną tragedii był najprawdopodobniej błąd pracownika firmy Infrabel, odpowiedzialnej za belgijską infrastrukturę kolejową.

Do wypadku w miejscowości Langdorp niedaleko Aarschot doszło w czwartek około godziny 23:00. Samochód wjechał na strzeżony przejazd kolejowy i wpadł pod rozpędzony pociąg towarowy.

20-letni kierowca z Aarschot nie przeżył wypadku. Dwoje pasażerów, 18-letnia dziewczyna i 21-letni mężczyzna, odniosło lekkie obrażenia, informuje portal vrt.be.

Według świadków, na których powołują się flamandzkie media, w chwili tragedii szlabany były podniesione, a sygnalizacja świetlna pozwalała na przejazd. Także z pierwszych ustaleń eksperta od wypadków drogowych, wezwanego przez prokuraturę na miejsce tragedii, wynika, że przejazd kolejowy był otwarty dla samochodów.

Również spółka kolejowa Infrabel przyznała, że prawdopodobnie doszło do błędu ludzkiego. „Pracownik Infrabel, odpowiedzialny za nadzór nad ruchem kolejowym, mógł popełnić błąd w trakcie wykonywania pewnej procedury”, czytamy w oświadczeniu prasowym wydanym przez tą spółkę.

Według Infrabel to „czarny dzień” dla tej firmy. „Ten dramat dotknął przede wszystkim ofiary i ich najbliższych. Oczywiście jest to również bardzo bolesne dla naszych pracowników, których zadaniem jest zagwarantowanie bezpiecznego ruchu na belgijskich torach”, napisano w oświadczeniu.
- To nie powinno się zdarzyć, ofiara nie mogła temu zapobiec. Mamy niezwykle wiele pytań i muszą na nie paść odpowiedzi. To jest niewyobrażalne – powiedziała Gwendolyn Rutten, burmistrz Aarschot.

21.06.2019 Niedziela.BE
(łk)

Last modified onsobota, 22 czerwiec 2019 15:20

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież