Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 14 maja 2025, www.PRACA.BE)
Polska: Nie segregują śmieci, dostają kary i idą do sądu. Setki spraw
Polska: Kim jest Ignacy z bluzy Stanowskiego? Ludzie masowo wpłacają pieniądze
19-latek wjechał w policjanta w Antwerpii!
Belg zaginął w Liechtensteinie. Szczęśliwy finał sprawy
Temat dnia: 15 belgijskich żołnierzy rannych podczas ćwiczeń w Szkocji!
Polska: W tych zawodach mogliby pracować kandydaci na prezydenta
Słowo dnia: Liederen
Belgia: Eurowizja - dziś Belgia i Polska walczą o finał!
Niemcy: Zakazano działalności skrajnie prawicowej grupy „Królestwo Niemiec”

Belgia: Kolejna ofiara Morza Północnego. „Miał 16 lat”

Belgia: Kolejna ofiara Morza Północnego. „Miał 16 lat” Fot. Shutterstock, Inc.

Tragedia na plaży w Bredene. W sobotę wieczorem utonął w Morzu Północnym 16-latek z brukselskiego Sint-Jans Molenbeek.

W sobotę około godz. 20:00 niemiecki turysta przechadzający się plażą usłyszał wołanie o pomoc. Turysta rzucił się do morza, by pomóc tonącemu, ale zanim do niego dopłynął, ten zniknął pod powierzchnią wody - opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Niemiec zadzwonił od razu na numer alarmowy i rozpoczęła się akcja ratunkowa. Uczestniczył w niej między innymi helikopter i łodzie ratunkowe. Mimo kilku godzin poszukiwań nie udało się odnaleźć zaginionego. Akcję przerwano, gdyż zapadła ciemność i nie było już realnych szans na odnalezienie tonącego żywego.

Rano potwierdził się czarny scenariusz. Morze wyrzuciło ciało 16-latka na brzeg około dwa kilometry od miejsca, w którym zaczął tonąć. Na podstawie dokumentów odnalezionych w plecaku pozostawionym na plażdy przez 16-latka ustalono jego tożsamość.

Ofiarą był 16-latek kongijskiego pochodzenia mieszkający na stałe z matką w Sint-Jans Molenbeek. Jego rodzice się rozwiedli, a chłopak od czasu do czasu odwiedzał ojca w Ostendzie. W sobotę pojechał rowerem nad morze, by popływać. Podobnie zresztą zrobił w piątek i wtedy nic się nie stało.

Prąd bywa jednak w Morzu Północnym zdradliwy, ostrzegają ratownicy. Policja zakłada, że to właśnie mocny prąd morski przyczynił się do kłopotów 16-latka w wodzie i ostatecznie jego śmierci.

To nie pierwsza taka tragedia w tym sezonie. Około miesiąc wcześniej w Morzu północnym utonął inny młody mieszkaniec Sint-Jans Molenbeek niebelgijskiego pochodzenia, 20-letni Hussein - przypominają belgijskie media.

Ratownicy powtarzają, by pływać w Morzu Północnym jedynie w strzeżonych miejscach i w czasie pracy ratowników. Kto nie potrafi dobrze pływać, ten nie powinien wchodzić do morza dalej niż na wysokość bioder, podkreślają ratownicy, cytowani przez „Het Laatste Nieuws”.

21.08.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież