Belgia: Jest nowy rząd, ale... tylko w części kraju

W poniedziałek zaprzysiężono nowy regionalny rząd Flandrii. Na jego czele stanął Matthias Diependaele z partii umiarkowanych nacjonalistów flamandzkich N-VA. Nowego rządu federalnego wciąż nie udało się utworzyć.

Nowy rząd regionalny Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, to efekt porozumienia koalicyjnego pomiędzy największym ugrupowaniem w regionalnym parlamencie, czyli N-VA oraz chadeckim CD&V i socjaldemokratycznym Vooruit.

Rządy regionalne mają w zdecentralizowanej Belgii wiele uprawnień. Flandria to największy region kraju, z największą liczbą mieszkańców. Dwa pozostałe rządy regionalne to rządy Walonii (a więc południowej, francuskojęzycznej części kraju) oraz Regionu Stołecznego Brukseli (w teorii dwujęzycznego, ale zdominowanego przez mieszkańców francuskojęzycznych).

Utworzenie nowego rządu regionalnego Flandrii zajęło trochę czasu… Wybory do parlamentów regionalnych, do parlamentu federalnego oraz do Parlamentu Europejskiego odbyły się w Belgii 9 czerwca. W Walonii szybko udało się utworzyć nowy regionalny gabinet, ale w Brukseli i we Flandrii negocjacje się przeciągały.

We Flandrii w końcu doszło do przełomu, a w Regionie Stołecznym Brukseli nowego rządu regionalnego wciąż nie utworzono. Podobnie jest na poziomie federalnym, czyli ogólnokrajowym. Także te negocjacje okazały się być bardzo trudne, a Belgią wciąż rządzi „stary” rząd premiera w stanie dymisji Alexandra De Croo.

Nowy rząd Flandrii liczy wraz z premierem dziewięcioro członków (aż sześć to kobiety). Matthias Diependaele jest trzecim z rzędu premierem Flandrii należącym do partii N-VA. Ma 45 lat, a w poprzednim flamandzkim rządzie premiera Jana Jambona pełnił funkcję ministra ds. budżetu i mieszkalnictwa.

1.10.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)