Belgia: Chwila prawdy. Nowa koalicja jeszcze w tym tygodniu?

W poniedziałek król Filip przedłużył misję Barta De Wevera, starającego się utworzyć nową koalicję rządową, o kolejne trzy dni.

Oznacza to, że do czwartku powinno się okazać, czy liderzy pięciu partii, negocjujący utworzenie nowej koalicji rządowej, zdołali się porozumieć w kwestii zarysu programu nowego gabinetu.

Rozmowy nad potencjalną koalicją rządową trwają od czerwca, kiedy to w Belgii odbyły się wybory parlamentarne. Najbardziej prawdopodobna wydaje się koalicja, w skład której oprócz umiarkowanych flamandzkich nacjonalistów z N-VA Barta De Wevera wejdą dwa inne ugrupowania z Flandrii (chadeckie CD&V oraz lewicowe Vooruit) oraz dwie partie frankofońskie: liberalne MR i chadeckie Les Engagés (Zaangażowani).

Kandydatem na premiera jest lider największego ugrupowania koalicyjnego, czyli właśnie De Wever z N-VA. Jeśli rząd uda się szybko sformować, to jego pierwszym ważnym zadaniem będzie przygotowanie budżetu z planami poważnych reform, mających uzdrowić finanse publiczne. Belgia musi w nadchodzących latach zaoszczędzić miliardy euro, bo inaczej będzie miała problem z Komisją Europejską.

Trzeba więc działać szybko, ale nowego rządu wciąż nie ma. Niedzielne, nocne rozmowy liderów dotyczące planów gospodarczo-finansowych oraz reform budżetowych zakończyły się fiaskiem.

De Wever, prosząc króla o przedłużenie swej misji jedynie o trzy dni, a nie o tydzień, jak przewidywali niektórzy komentatorzy polityczni, najprawdopodobniej chce wywrzeć presję na potencjalnych koalicjantów. Ten tydzień może być więc kluczowy, jeśli chodzi o powstanie (lub nie) nowego belgijskiego rządu.

20.08.2024 Niedziela.BE // fot. Quinten Jacobs / Shutterstock.com

(łk)