Belgia, Flandria: Domy spokojnej starości znów pełne. „Mamy problem”
- Written by Lukasz
- Published in Belgia
- Add new comment
W pierwszym, najtrudniejszym okresie pandemii w belgijskich domach spokojnej starości zrobiło się pustawo. Teraz sytuacja wróciła już do stanu sprzed pojawienia się nowego koronawirusa, a obłożenie tych placówek niebezpiecznie rośnie.
Na początku pandemii to właśnie w domach spokojnej starości umierało wiele osób. Szczepionek na COVID-19 jeszcze nie było, a szczególnie groźny dla seniorów koronawirus szybko rozprzestrzeniał się w miejscach, w których ludzie wspólnie mieszkali.
Wielu seniorów mieszkających jeszcze w swoich domach z przerażeniem patrzyło na falę zgonów w domach spokojnej starości i robiło wszystko, co w ich mocy, by do nich nie trafić. Nie dziwi więc, że w 2020 i 2021 r. obłożenie w domach spokojnej starości bardzo spadło.
W 2022 r. sytuacja pandemiczna była już bardziej opanowana, a liczba zajętych miejsc w domach spokojnej starości, szczególnie tych publicznych, zaczęła rosnąć - opisuje dziennik „De Tijd”.
W 2023 r. we Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, liczba zajętych miejsc w tych placówkach wzrosła jeszcze bardziej. W przypadku komercyjnych placówek osiągnęła ona w ubiegłym roku poziom znany już sprzed pandemii.
W prowincjach Flandria Wschodnia, Flandria Zachodnia i Limburgia we wszystkich dostępnych domach spokojnej starości zajętych jest już ponad 95% miejsc.
To już niebezpiecznie wysoki wskaźnik. Według organizacji Zorgnet-Icuro, reprezentującej interesy tej branży, Flandria ma problem i konieczne jest szybkie zwiększenie liczby dostępnych miejsc.
Obecnie we Flandrii w domach spokojnej starości jest około 83 tys. miejsc, czytamy w „De Tijd”. Do 2030 r. liczba ta powinna wzrosnąć o co najmniej 7 tys., uważają przedstawiciele Zorgnet-Icuro.
02.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)