Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Szalejemy na drogach Europy. Brakuje nam umiejętności
Belgia: Oddał strzały w kierunku policji. 26-latek zatrzymany
Polsk: PanParagon wskazał, kiedy kupujemy najwięcej alkoholu. Jest zaskoczenie
Belgia: Sprawca strzelaniny w Anderlechcie pojmany w Holandii
Polska: Ceny mieszkań są od teraz jawne. Duża zmiana dla deweloperów
Temat dnia: Aż tylu mieszkańców Belgii nie stać na wakacyjny wyjazd
Polska: Panele na dachach będą obowiązkowe. Sprawdź, od kiedy
Słowo dnia: Windturbine
Belgia: Więcej strzelanin. „W Brukseli najniebezpieczniej”
Niemcy: W warzywniaku znaleziono 300 kg amfetaminy
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Temat dnia: W końcu! Zaprzysiężono nowy rząd

Trochę to trwało… Wybory parlamentarne w Belgii odbyły się w czerwcu ubiegłego roku, a nowy rząd zaprzysiężono dopiero teraz.

Od czasu wyborów do chwili zaprzysiężenia gabinetu Barta De Wevera minęło prawie osiem miesięcy. To pokazuje, jak trudne były negocjacje pomiędzy liderami pięciu partii, tworzących nową koalicję rządową.

Rozmowy te trwały dokładnie 236 dni, obliczyły belgijskie media. Przed gabinetem De Wevera stoi szereg wyzwań. Stan finansów publicznych jest kiepski. Belgia ma jeden z największych długów publicznych w Unii Europejskiej i zbyt wysoki deficyt budżetowy. Jeśli tego szybko nie naprawi, może się spodziewać kar ze strony Komisji Europejskiej.

Nowy rząd musi zatem przeprowadzić szereg bolesnych, ale koniecznych reform. Chodzi nie tylko o szybkie i zdecydowane cięcia wydatków, ale również o reformy strukturalne, np. w systemie emerytalnym.

W skład nowego rządu wchodzi pięć partii. Największą z nich jest N-VA, czyli partia umiarkowanych, flamandzkich nacjonalistów. To właśnie lider N-VA, wspomniany już Bart De Wever, został nowym premierem.

W nowym rządzie są też dwie inne partie flamandzkie, a więc reprezentujące niderlandzkojęzycznych mieszkańców północnej części kraju. To chadeckie CD&V oraz socjaldemokratyczne Vooruit.

Oprócz tego nową koalicję tworzą dwa ugrupowania frankofońskie, a więc reprezentujące francuskojęzycznych Belgów z południa kraju. Także większość Regionu Stołecznego Brukseli jest francuskojęzyczna. Te ugrupowania to liberalno-prawicowe MR oraz chadeckie Les Engagés.

Nowy rząd ma więc profil prawicowo-liberalno-chadecki, z niewielkim „dodatkiem” socjaldemokratycznym (Vooruit). Jest dużo mniej liczny niż poprzedni rząd premiera Alexandra De Croo. Liczba ministrów (wraz z premierem) spadła z 20 do 15.

Wicepremierów jest w nowym rządzie pięciu, po jednym z każdej partii koalicyjnej. Jan Jambon (N-VA) odpowiadać będzie za finanse i system emerytalny, David Clarinval (MR) za gospodarkę i pracę, Maxime Prévot (Les Engagés) za politykę zagraniczną, Frank Vandenbroucke (Vooruit) za zdrowie, a Vincent Van Peteghem (CD&V) za budżet.

W 15-osobowym składzie rządu są tylko 4 kobiety. Annelies Verlinden (CD&V) została ministrem sprawiedliwości, Anneleen Van Bossuyt (NV-A) odpowiadać będzie za bardzo ważną dla tego gabinetu politykę migracyjną i ograniczenie liczy uchodźców, a Vanessa Matz za administrację państwową. Z kolei Eléonore Simonet (MR), która ma dbać o małe i średnie przedsiębiorstwa, to jedna z najmłodszych członkiń rządu w historii (ma jedynie 27 lat).

Co ciekawe, do nowego rządu nie wszedł Georges-Louis Bouchez, czyli lider MR, partii, która wygrała wybory we francuskojęzycznej części Belgii i jest drugim największym ugrupowaniem nowej koalicji. Bouchez zdecydował, że woli zostać w parlamencie.


3.02.2025 Niedziela.BE // fot. NGCHIYUI / Shutterstock.com

(łk)

Belgia: Co piąty mieszkaniec ma problem. Chodzi o niespodziewane wydatki

Zepsuł się samochód, trzeba kupić nową pralkę, ukradziono rower… Dla wielu mieszkańców Belgii takie niespodziewane sytuacje są olbrzymim ciosem w domowy budżet.

Około 21,5% mieszkańców Belgii nie ma wystarczających oszczędności, by sfinansować niespodziewany wydatek na poziomie około 1.400 euro. To jeden z wniosków analizy przygotowanej przez Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Także około jedna piąta populacji Belgii nie może sobie pozwolić na co najmniej jeden rocznie tygodniowy wyjazd na wakacje poza domem. Średnio co szóstego mieszkańca Belgii nie stać na wymianę starych, zniszczonych mebli, a co ósmego - na regularne „drobne przyjemności”, takie jak wyjście do kina, na koncert czy na basen.

Z danych Statbel wynika także, że około 6% mieszkańców Belgii mimo że potrzebuje samochodu osobowego, to nie jest w stanie go kupić. Około 5% dorosłych Belgów ma jeszcze poważniejszy problem, bo nie płaci na czas podstawowych rachunków, np. za czynsz, prąd, gaz, wodę lub ogrzewanie.

Również około 5% mieszkańców Belgii ma za mało środków finansowych, by ogrzać mieszkanie. Z kolei niespełna 1% belgijskich gospodarstw domowych nie jest w stanie zapewnić sobie dostępu do Internetu.


3.02.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Słowa dnia: Vorig, vorige

Wyraz vorige oznacza w języku niderlandzkim poprzedni, ubiegły, miniony. Jeśli coś wydarzyło się „in de vorige maand”, to wydarzyło się w ubiegłym, poprzednim miesiącu.

Zdanie „Vorige dinsdag was echt mooi” oznacza więc, że „miniony wtorek był naprawdę ładny”. Synonimem vorige jest słowo afgelopen. Można więc też powiedzieć „afgelopen dinsdag was echt mooi” i znaczenie będzie takie samo.

Słowa vorige oraz afgelopen przydają się zatem do opisywania tego, co już za nami. „Vorige week” to ubiegły, poprzedni tydzień, a „vorig jaar” to ubiegły, miniony rok.

W zależności od kontekstu gramatycznego czasem poprawna forma to vorige, a czasem vorig. Forma vorig wiąże się z rzeczownikami rodzaju nijakiego, gdy nie użyto rodzajnika określonego. Mamy zatem „vorig jaar” (słowo jaar jest rodzaju nijakiego), ale już „vorige maand”.

Antonimem, czyli przeciwieństwem słowa vorig/e (lub afgelopen) jest volgende (lub volgend). Słowo volgende oznacza przyszły, nadchodzący, kolejny. Więcej na temat słów volgend i volgende TUTAJ. Z kolei wymowę słowa vorige usłyszymy TUTAJ, a słowa afgelopen TUTAJ.

Słowo afgelopen pochodzi od czasownika rozdzielnie złożonego aflopen, oznaczającego kończyć się. „Het gaat goed aflopen” przetłumaczymy jako „to się dobrze skończy”, a „het is slecht afgelopen” jako „to się źle skończyło”. Okrzyk „afgelopen!” albo „het is nu afgelopen!”, oznacza „dosyć”, „wystarczy”, „czas z tym skończyć”, „koniec z tym!”.

Przymiotnik vorig (vorige) czasem tłumaczymy jako poprzedni. Na przykład „haar vorige werkgever” to „jej poprzedni pracodawca”, a „de vorige winnaar” to „poprzedni zwycięzca”. Z kolei wyrażenie „vorige keer” oznacza poprzednim razem.

Więcej słów dnia


30.01.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, motoryzacja: Nowe auto? Najczęściej hybryda lub elektryk

Aż 66% sprzedanych w ubiegłym roku w Belgii samochodów osobowych miało napęd elektryczny lub hybrydowy. Dla porównania: pięć lat wcześniej było to zaledwie 8%.

W 2024 r. w Belgii sprzedano 456 tys. samochodów osobowych, poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel. Aż 301 tys. z nich, czyli prawie dwie trzecie, miało napęd całkowicie elektryczny lub hybrydowy.

Pięć lat wcześniej rynek ten wyglądał zupełnie inaczej. Wtedy sprzedano łącznie aż 558 tys. samochodów osobowych, ale auta elektryczne i hybrydowe stanowiły jedynie 44 tys. z nich.

Elektryki i hybrydy zyskują teren kosztem samochodów z silnikiem spalinowym i z silnikiem Diesla. W 2019 r. aż 60% sprzedanych w Belgii aut miało silnik spalinowy, a pięć lat później już tylko 28%. Z kolei udział w rynku nowych „ropniaków” zmalał w tym czasie z 31% do jedynie 5%.

Liczba sprzedanych nowych samochodów z napędem całkowicie elektrycznym wzrosła w ubiegłym roku aż o ponad jedną trzecią. W 2024 r. w kraju ze stolicą w Brukseli sprzedano 128 tys. nowych elektryków.

Sprzedanych w 2024 r. nowych hybryd było jeszcze więcej, bo 173 tys. W tym przypadku to jednak o jedną dziesiątą mniej niż rok wcześniej - wynika z danych Statbel.

Elektryki i hybrydy są szczególnie popularne jako auta służbowe i firmowe. Aż 70% sprzedanych w ubiegłym roku w Belgii samochodów elektrycznych i hybrydowych zostało kupionych właśnie przez firmy, a tylko 30% przez klientów indywidualnych.


30.01.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed