Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, Bruksela: 27 czerwca kolejny protest związkowców!
Polska: Leki na raka bardziej dostępne. Jest lista Ministerstwa Zdrowia
Belgijski minister potępił czas oczekiwania na lotnisku w Brukseli
Belgia: Firma Engie zaoferuje „happy hour” na... prąd!
Flamandzki rząd odpowiedzialny za monitorowanie wody w kąpieliskach
Belgia, biznes: Bank KBC przejmie słowacki 365.bank
Niemcy: Merz chce mieć „najsilniejszą” armię w Europie
Belgia: PKB na plusie, ale w Polsce wzrost dużo większy
Słowo dnia: IJskast
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 18 maja 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Kim jest Ignacy z bluzy Stanowskiego? Ludzie masowo wpłacają pieniądze

Mobilizacja była tak wielka, że przestała działać strona internetową ze zbiórką pieniędzy. To przez to bluzę Krzysztofa Stanowskiego, który zaapelował o pomoc dla chorego Ignasia.

Poniedziałkowa debata telewizyjna kandydatów na prezydenta była pełna wzajemnych ataków, oskarżeń i obietnic. Zgodnie z jej zasadami politycy nie mogli posługiwać się żadnymi gadżetami. Jeden się wyłamał.

Okupujący ostatnie miejsca w sondażach Krzysztof Stanowski otoczył się małymi flagami. Dodatkowo dziennikarz, założyciel Kanału Zero miał na sobie bluzę ze zdjęciem małego chłopca.

„Dostałem ją podczas kongresu w Łodzi. Rodzice Ignasia poprosili mnie, bym założył ją do jakiegoś w miarę popularnego programu. To chyba niezła okazja” – ogłosił w sieci jeszcze przed debatą.

Kim jest Ignaś?

Stanowski na wizji wytłumaczył, że rodzice chłopca zbierają pieniądze na leczenie dziecka. Ten motyw wiele razy wracał podczas debaty. Stanowski apelował o to, aby leczyć dzieci, nie szczędząc pieniędzy, i skończyć z internetowymi zbiórkami.

Ignaś Lis to 4-letnie dziecko potrzebujące terapii genowej. Choruje na dystrofię mięśniową Duchenne'a.

„Każdy dzień to walka – z chorobą, ze zmęczeniem, z czasem. Nasz synek jest bardzo zmęczony. Nie ma czasu na beztroską zabawę, jak inne dzieci. Ostatnio do zespołu specjalistów dołączył fizjoterapeuta oddechowy. To niezbędne w walce z dystrofią mięśniową Duchenne'a. Ćwiczymy, by Ignaś jak najdłużej mógł samodzielnie oddychać” – napisali niedawno w sieci rodzice dziecka.

Apelowali o pomoc, bo zbiórka stanęła w miejscu. A pieniędzy trzeba dużo, bo ok. 16 mln zł.

Zbiórka ruszyła z kopyta. Pieniędzy przybywa z sekundy na sekundę

Jak teraz wjedzie się na stronę zbiórki, to licznik zmienia się z sekundy na sekundę. Już uzbierano ponad 8 mln zł, czyli przeszło połowę potrzebnych pieniędzy.

Poruszenie apelem dziennikarza-kandydata było tak wielkie, że ludzie zaczęli wpłacać pieniądze jeszcze podczas telewizyjnego starcia. Chętnych do pomocy było tak wielu, że w pewnym momencie nie wytrzymały serwery – strona przestała działać.


13.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Krzysztof Stanowski X

(sm)

Polska: Nie segregują śmieci, dostają kary i idą do sądu. Setki spraw

Sądy mają ręce pełne roboty z powodu skarg osób ukaranych za brak segregacji odpadów. A to spore pieniądze. Często dotyczy to osób mieszkających w blokach.

Zasady segregacji śmieci w Polsce są jasne. Czytelne są także unormowania w przypadku osób, które tego nie robią – muszą płacić więcej niż inni. Nie jest także tajemnicą, że nie zawsze dzielenie odpadów idzie nam dobrze.

Za złą segregację odpadów trzeba płacić od 200 do 400 proc. więcej

Dlatego w systemach śmieciowych miast znajdują się zapisy, że jak ktoś zostanie przyłapany (zazwyczaj po raz kolejny) na błędnej segregacji, to za kolejny miesiąc odbioru odpadów ma płacić znacznie więcej – od 200 do nawet 400 proc. więcej. W zależności od miejscowości i uchwał określających tę kwestię.

„W warunkach warszawskich oznacza to wzrost stawki dla gospodarstwa domowego mieszkającego w bloku z 60 zł miesięcznie do 120 zł (niezależnie od liczby członków tego gospodarstwa). Natomiast czteroosobowa rodzina z Krakowa zapłaci 216 zł zamiast 108 zł” – przytacza „Gazeta Wyborcza”.

Każdy może się odwołać w swojej sprawie do sądu

Osobę, która popełnia błędy, może ukarać gmina. „Stawkę sankcyjną trzeba zapłacić za miesiąc lub miesiące, w których złamano zasady segregacji odpadów. Kara nie stanowi zaskoczenia, ponieważ firma zbierająca odpady jest zobowiązana do powiadomienia właściciela/zarządcy nieruchomości o nieprawidłowościach zaraz po ich stwierdzeniu” – czytamy.

Nie ma co ukrywać, że największy problem z segregacją jest w blokach. Ale nie tylko wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie, ale także osoby prywatne od nałożonej kary mogą się odwołać do sądu administracyjnego.

To nie fanaberia, a obowiązek samorządu

I okazuje się, że sądy są zasypane sprawami śmieci. „Mowa o ponad 340 orzeczeniach administracji i sądów. Ta liczba zapewne jeszcze mocno wzrośnie. Zwłaszcza, że obowiązujące od początku tego roku zasady sortowania tekstyliów nie zawsze są przestrzegane przez mieszkańców bloków. W przypadku domów jednorodzinnych niedbałość jednego domownika też może skutkować odpowiedzialnością zbiorową dla całego gospodarstwa domowego” – podaje gazeta.

Naczelny Sąd Administracyjny miał ocenić, czy kary nakładane solidarnie na wszystkich mieszkańców bloku to właściwe rozwiązanie. I orzekł, że nakładanie wyższej stawki za śmieci to nie fanaberia, a wręcz obowiązek samorządu.


13.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Polska: Na połączenia z tego numeru trzeba uważać. Bo można dużo stracić

Telefon jest anonimowy, ale informacja stawia na równe nogi. Dotyczy zadłużeniu i kredytu we frankach. Kiedy oddzwaniamy, numer jest nieosiągalny.

732 202 060. To numer telefonu – jak podaje Wp.pl – z którego ktoś wydzwania w sprawie rzekomo zaciągniętych kredytów i wynikającego z tego zadłużenia. Tyle że ten numer działa tylko w jedną stronę – oddzwonić się już nie da.

Według serwisu nieznany-numer.pl – numer 732 202 060 został wyszukany grubo ponad pół miliona razy. To pokazuje skalę zjawiska.

Internauta: Musiałbym wziąć kredyt już w przedszkolu

Osoby, do których ktoś dzwonił z tego numeru, podkreślają, że jest on cały czas aktywny. Dzwoniący – jak czytamy w serwisie – proponuje swoim „ofiarom”...

„Naciągaczka dzwoni w sprawie rekompensaty za wzięcie kredytu we frankach, którego oczywiście nie brałem, bo bym musiał go wziąć już w przedszkolu” – opisuje swoją historię na stronie nieznany-numer.pl jeden z internautów.

Po odebraniu połączenia słychać kobiecy głos – informuje polsatnews.pl. Kiedy odbierający zaprzecza, że ma kredyt, rozmowa jest szybko przerywana, a próba ponownego nawiązania kontaktu kończy się komunikatem o niedostępności numeru.

„Przy próbie otrzymania informacji, skąd mają takie dane o mnie, pani twierdzi, że nie posiadają żadnych danych... No to skąd niby wie, gdzie dzwonić?” – pyta zasadnie internauta.

Tak chcą wyłudzić nasze dane

Dlatego eksperci ostrzegają, że celem dzwoniących z tego numeru jest pewnie wyłudzenie danych, np. potrzebnych do uzyskania kredytu. Niektórzy internauci informują, że dzwoniący prosił ich od razu o numer PESEL lub numer konta bankowego.

„Na podstawie zgłoszeń użytkowników naszego portalu, pragniemy poinformować, że numer +48732202060 jest głównie kojarzony z oszustwami kredytowymi” – czytamy na stronie nieznany-numer.pl.

Może to sugerować użycie techniki CLI spoofingu.

Co to jest CLI spoofing?

To metoda, w której przestępca dzwoni, podszywając się pod znany numer telefonu, np. bliskiej osoby lub urzędu. Ofiara myśli, że dzwoni ktoś zaufany i może zostać nakłoniona do przekazania swoich danych osobowych lub finansowych. W ten sposób dochodzi do wyłudzeń i strat finansowych.

W pierwszej połowie 2024 r. zgłoszono blisko 56 tys. przypadków oszustw telefonicznych, co pokazuje, jak często dochodzi do takich zdarzeń. M.in. mieszkanka Podkarpacia przez takie oszustwo straciła 110 tys. zł.

Kobieta się ofiarą oszustów, którzy wcielili się w pracownika Biura Informacji Kredytowej i prokuratora z Warszawy. Pod ich wpływem zdecydowała się na kredyt, a gotówkę przelała na konto oszustów.


13.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Polacy za obowiązkowym szkoleniem wojskowym. Kto ma bronić granic?

Większość Polaków uważa, że kraju powinna bronić armia zawodowa. Niewielu mniej zgadza się na obowiązkowe szkolenia wojskowe dla każdego mężczyzny – wynika z najnowszego sondażu.

Bezpieczeństwo, wojsko, wydatki na obronność są ważnym elementem programu wyborczego każdego kandydata na prezydenta. Jedni mówią, że trzeba na armię łożyć jeszcze większe pieniądze (np. Szymon Hołownia, Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki), inni chcieliby te pieniądze wydawać na inny cel (Joanna Senyszyn). Jedni są za stworzeniem sił zbrojnych UE (Magdalena Biejat), inni są przeciwni (Grzegorz Braun).

Mimo tych różnic łączy ich to, że nie opowiadają się za przywróceniem obowiązkowej zasadniczej służby wojskowe. Choć już do szkolenia cywilów mają różne podejście.

Wojskowe szkolenie kobiet i mężczyzn

W najnowszym sondażu pracownia IBRiS zapytała o to Polaków. Aż 84,1 proc. respondentów popiera przeszkolenie wojskowe kobiet i mężczyzn. 15,4 proc. pytanych chciałoby, aby trwały dłużej niż miesiąc, a 37,4 proc., że takie szkolenie powinno trwać do trzech miesięcy. Znacznie mniej respondentów (14,4 proc.) uważa, że w armii powinno się być ponad rok.

Szkoleń w ogóle nie chce 11,7 proc. uczestników sondażu.

To armia zawodowa powinna bronić kraju

A kto ma nas bronić i jakie podejście do armii zawodowej mają Polacy? Z badania wynika, że nie chcemy, żeby armia opierała się się na rezerwistach wzywanych co jakiś czas na poligon. Mamy na tę kwestię zupełnie inne spojrzenie.

75,9 proc. respondentów uważa, że to na armii zawodowej powinien spoczywać obowiązek obrony kraju.

– Polacy wciąż preferują model zawodowej armii, ale widać coraz większą otwartość na systemowe szkolenie obronne wśród cywilów – podsumowuje wyniki badania IBRiS Kamil Smogorzewski, dyrektor ds. komunikacji pracowni.

I podkreśla, że spada wiara w skuteczność tradycyjnych modeli mobilizacji, jak rezerwiści, na rzecz bardziej zorganizowanych i zawodowych struktur.


13.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

  • Published in Wojna
  • 0
Subscribe to this RSS feed