Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Emerytury w czasie wojny. ZUS jest na to przygotowany
Belgia: W Brukseli zniszczono kilkaset sztuk broni palnej!
Polska: Bój o edukację zdrowotną. Jutro mija termin podjęcia decyzji
Belgia także uznaje państwo palestyńskie!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa, 24 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Ten sam dom ostrzelany po raz drugi!
Polska: Trzy tysiące zwolnień lekarskich w miesiąc. ZUS: To nadużycia
Temat dnia: Cyberatak na lotnisko w Brukseli. Liczne utrudnienia
Polska: Ksiądz w spółce z lekarzem. Obaj oskarżeni o handel narkotykami
Belgia: 39-latek przed sądem za gwałty na przedszkolakach
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Kupujemy mniej niż rok temu

Sytuacja gospodarcza bywała lepsza, wzrost PKB jest niewielki, a nastroje konsumentów takie sobie. Nie dziwi więc, że przełożyło się to na sytuację w handlu.

We wrześniu tego roku sprzedaż w belgijskim handlu detalicznym była aż o ponad 4% niższa niż w tym samym miesiącu roku ubiegłego. Dane na ten temat opublikowano na stronie internetowej Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

W największym stopniu zmalała sprzedaż w supermarketach i sklepach spożywczych. W kategorii, do której Statbel zalicza supermarkety i sklepy spożywcze, spadek sprzedaży wyniósł prawie 11% w skali roku!

Sprzedaż w sklepach z ubraniami, obuwiem i tekstyliami zmalała w ciągu roku o około 1,5%, a na stacjach benzynowych o niespełna 2%.

Dane miesiąc do miesiąca wyglądają już inaczej. Wynika z nich, że sprzedaż w handlu detalicznym była we wrześniu tego roku o około 1,4% wyższa niż w sierpniu. Do największego wzrostu sprzedaży doszło we wrześniu w przypadku sklepów z ubraniami, obuwiem i tekstyliami, poinformował urząd Statbel.


9.11.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia, biznes: Liczba upadłości w 2024 r. Są nowe dane

Od początku stycznia do 3 listopada tego roku w Belgii ogłoszono bankructwo ponad 9,2 tys. przedsiębiorstw.

To o prawie 9% więcej upadłości niż w tym samym okresie roku ubiegłego - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

W pierwszych 44 tygodniach ubiegłego roku w kraju ze stolicą w Brukseli zbankrutowało około 8,5 tys. firm. Rok wcześniej upadłości w okresie od stycznia do początku listopada było jeszcze mniej, bo jedynie 7,8 tys.

Tygodniowa liczba bankructw od pewnego czasu jednak spada. W 44. tygodniu tego roku ogłoszono ich 212. Tydzień wcześniej było ich 220, a cztery tygodnie wcześniej aż 310.

Z bankructwami wiążą się zwolnienia z pracy. W wyniku upadłości ogłoszonych od 1 stycznia do 3 listopada tego roku w Belgii zlikwidowano około 27,5 tys. miejsc pracy. To o jedną szóstą więcej niż rok wcześniej i o prawie połowę więcej niż dwa lata temu, poinformował urząd Statbel.


10.11.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Biznes
  • 0

Słowa dnia: Het Witte Huis

To jeden z najważniejszych budynków na świecie - przynajmniej jeśli chodzi o znaczenie polityczne. Biały Dom to w języku niderlandzkim het Witte Huis.

Biały Dom określić można jako „mieszkanie służbowe” (ambtswoning) urzędującego prezydenta Stanów Zjednoczonych (president van de Verenigde Staten). Jest to budynek (gebouw) w stolicy USA, czyli w mieście Waszyngton (Washington).

Słowo wit lub witte oznacza biały, a huis to dom. Słowo huis jest w języku niderlandzki rodzaju nijakiego, więc łączy się z rodzajnikiem określonym het.

Wyrażenie Biały Dom używane jest nieraz jako synonim amerykańskiej administracji i samego prezydenta. Zdanie „Het Witte Huis heeft besloten” to dosłownie „Biały Dom zdecydował”, ale faktycznie oznacza ono, że to prezydent USA zdecydował (lub jego cała administracja).

Najsłynniejszym pokojem Białego Domu jest Gabinet Owalny, czyli główne miejsce pracy prezydenta. W języku niderlandzkim używa się angielskiego określenia tego pomieszczenia, czyli Oval Office, a w polskim tłumaczy się je na Gabinet Owalny. Oval Office jest oficjalnym biurem (officiële kantoor) prezydenta, znajdującym się w zachodnim skrzydle (de westelijke vleugel) Białego Domu.

Teraz (stan na listopad 2024 r.) w Białym Domu wciąż mieszka prezydent Joe Biden. Wkrótce jednak urzędować będzie tu znów Donald Trump, który we wtorek 5 listopada 2024 r. pokonał w walce o prezydenturę Kamalę Harris. Trump mieszkał już w Białym Domu w latach 2017-2021 r., czyli w trakcie swojej pierwszej kadencji.

Więcej słów dnia


6.11.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Temat dnia: „Zapnijmy pasy”. Belgijscy politycy o zwycięstwie Trumpa

Zwycięstwo Donalda Trumpa w amerykańskich wyborach prezydenckich wywołało lawinę komentarzy - nie tylko w samych Stanach Zjednoczonych, ale i w Europie, w tym w Belgii.

Większość mieszkańców Unii Europejskiej oraz większość rządów państw UE trzymało kciuki w tych wyborach za kandydatkę Partii Demokratycznej. Jak wynikało z sondażu, opublikowanego przez portal europeelects.eu, w Belgii aż 78% mieszkańców chciało, by wygrała Harris, a jedynie 22% kibicowało Trumpowi.

Już w środę rano czasu europejskiego było jednak jasne, że wynik Harris jest rozczarowujący, a Trump powróci do Białego Domu. Dla państw UE to duże wyzwanie. Trump wielokrotnie krytykował NATO i UE, zamierza „dogadać się” z Putinem w sprawie Ukrainy i grozi UE, podobnie jak Chinom, nałożeniem wysokich ceł na produkty sprowadzane do USA.

Nie dziwi więc, że reakcja wielu belgijskich polityków na wygraną Trumpa była, mówiąc delikatnie, chłodna.

- Teraz należy się spodziewać niespodziewanego. To będą cztery lata pełne niespodzianek. Lepiej zapnijmy pasy… - powiedziała Gwendolyn Rutten z partii flamandzkich liberałów Open Vld, cytowana przez dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Według Theo Franckena, polityka partii umiarkowanych flamandzkich nacjonalistów N-VA, zwycięstwo Trumpa powinno zmienić Europę. -Musimy się w Europie nauczyć sami dbać o siebie. Czasy jazdy na gapę się skończyły - uważa polityk N-VA.

Podobnie wygraną Trumpa interpretuje wielu innych polityków i komentatorów, nie tylko w Belgii. Europa nie może już liczyć na to, że to Stany Zjednoczone ją „obronią” przez militarnymi zagrożeniami, np. ze strony Rosji. Państwa UE muszą same zadbać o swoje bezpieczeństwo, a nakłady na obronność muszą wzrosnąć - uważa wielu ekspertów.

Niektórzy belgijscy politycy martwią się nie tylko wpływem wygranej Trumpa na Europę i świat, ale także na amerykańską demokrację. Według polityka Partii Zielonych (Groen) Jeremiego Vaneeckhouta zwycięstwo Trumpa to „gigantyczny sygnał ostrzegawczy”. W jego opinii wygrana kandydata Partii Republikańskiej pokazuje, że demokracja i państwo prawa „nie są gwałtownie obalane, ale demontowane krok po kroku”.

Są też belgijscy politycy, którzy kibicowali Trumpowi i cieszą się z jego zwycięstwa. Filip Dewinter z partii radykalnych flamandzkich nacjonalistów Interes Flamandzki (Vlaams Belang) pogratulował Trumpowi „fantastycznego zwycięstwa”, które odniósł - w jego opinii - na przekór mediom i „politycznie poprawnej elicie”.

Według lidera Interesu Flamandzkiego Toma Van Griekena o zwycięstwie kandydata Partii Republikańskiej zdecydowały takie tematy jak inflacja i imigracja. Trump obiecywał koniec z drożyzną, uszczelnienie granic i deportację nielegalnych imigrantów.

- Kto neguje interesy zwykłych ludzi, płaci za to cenę - tak postawę Partii Demokratycznej skomentował Van Grieken.


6.11.2024 Niedziela.BE // fot. kovop / Shutterstock.com

(łk)

Subscribe to this RSS feed