Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Tutaj ludzie najlepiej wykształceni
Polska: Zapracowany jak Polak. Dorabianie to już nasza codzienność
Tragedia pod Gandawą. Trójka młodych ludzi wracających z wesela nie żyje
Polska: Najemcy mieszkań komunalnych pod lupą gmin. Przepisy obejmą wszystkich
Belgia: Strajk pracowników w IKEI w Anderlechcie
Polska: Emerytura niższa o kilkaset złotych. Jest konkretny powód
Temat dnia: Nauczyciele w Belgii pod presją. Powód?
Polska: Wyborca poprze kandydata na burmistrza przez internet? Zmiana w wyborach coraz bliżej
Słowo dnia: Pompoensoep
Belgia: Przerwa w dostawie prądu w Pałacu Sprawiedliwości
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Trzy tysiące zwolnień lekarskich w miesiąc. ZUS: To nadużycia

Lekarze masowo wystawiają zwolnienia lekarskie. W tej sytuacji ZUS nie jest gotowy do reformy, która zakładała, że od pierwszego dnia na L4 będzie wypłacał zasiłki chorobowe.

Ministerstwo pracy – jak podaje serwis WP Finanse – pracuje nad zmianami w wypłatach wynagrodzeń chorobowych. ZUS miałby przejąć od pracodawcy obowiązek wypłacania pieniędzy od pierwszego dnia choroby pracownika.

Teraz – przypomnijmy – ZUS wypłaca zasiłek chorobowy od 34 dnia choroby.

Albo dołoży państwo, albo wzrosną składki

Zbigniew Derdziuk, prezes ZUS, nie krył w rozmowie z serwisem Puls HR, że obecna składka nie pokrywa wydatków Zakładu na zasiłki chorobowe. W przypadku, kiedy zapowiadana reforma zostałaby przeprowadzona, to – podkreślił – obciążenie ZUS wzrosłoby o kolejne kilkanaście miliardów złotych.

Te pieniądze musiałoby albo dołożyć państwo, albo konieczne byłoby podniesienie składek.

Prezes ZUS wskazał powód: nadużycia ze strony lekarzy.

– Były przypadki, że jeden lekarz w miesiąc wystawił 3000 zwolnień. To wyglądało bardziej jak maszynka do produkcji L4 niż praktyka lekarska – powiedział serwisowi.

I dodał: – Takie sytuacje monitorujemy i reagujemy. Dzięki temu oszczędzamy kilkaset milionów złotych rocznie, ale to wciąż niewystarczające w stosunku do skali problemu.

ZUS odpowiada kontrolami na nadużycia pracowników

Wielu pracowników na L4 wykorzystuje je do innych celów, co najlepiej pokazują wyniki kontroli. Zamiast się leczyć, to na przykład dorabiają sobie u drugiego pracodawcy albo prowadzą własny biznes.

W pierwszym półroczu 2025 r. ZUS przeprowadził 227 tys. takich kontroli zwolnień lekarskich. Wstrzymał wypłatę 14,8 tys. zasiłków chorobowych, co przełożyło się na ponad 22,2 mln zł. Dodatkowo obniżono wypłaty z tytułu świadczeń po ustaniu zatrudnienia o 128,3 mln zł.

Łącznie do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wróciło 150,5 mln zł, o 33 mln zł więcej niż rok wcześniej. To efekt skuteczniejszych i precyzyjniejszych kontroli.

Dla porównania: w tym samym okresie 2024 r. przeprowadzono 260,8 tys. kontroli, wydano 18,6 tys. decyzji, a kwota odzyskanych środków wyniosła 117,5 mln zł.


23.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

Polska: Ksiądz w spółce z lekarzem. Obaj oskarżeni o handel narkotykami

Duchowny i medyk zatrzymani pod zarzutem działania w zorganizowanej grupie przestępczej i handel narkotykami. Obaj pracowali w szpitalu i obaj zostali zwolnieni.

Mężczyźni już nie pracują w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu. Ksiądz Krzysztof A. był tam kapelanem, a Piotr M. lekarzem na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Pierwszemu grozi teraz do 12 lat więzienia, a drugiemu do trzech lat za kratkami.

Ksiądz i lekarz z zarzutami

– Potwierdzam, że ksiądz Krzysztof pozostaje pod zarzutem z artykułu 56 ust. 1 i 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Sprawa dotyczy obrotu znacznymi ilościami środków odurzających, substancji psychotropowych – powiedział w Radiu Dla Ciebie Łukasz Ostrowski, zastępca Prokuratora Rejonowego w Nowym Targu, która prowadzi sprawę.

Lekarz ma lżejsze zarzuty. To nieuprawnione posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych.

– Też jest podejrzany w naszym postępowaniu. Sprawa dotyczy w zasadzie zorganizowanej grupy zajmującej się obrotem tymi środkami. Zajmuje znacznie więcej niż dwie osoby. Postępowanie jest rozwojowe, jeszcze na stosunkowo wczesnym etapie – dodaje prokurator.

Kuria poinformowała szpital

Mężczyźni zostali zwolnieni ze szpitala, kiedy tylko placówka dowiedziała się o sprawie. A lecznicę poinformowała kuria.

– Otrzymaliśmy od biskupa diecezji radomskiej pismo informujące o zakończeniu misji pełnienia posługi kapłańskiej w naszym szpitalu. Wobec powyższego szpital rozwiązał umowę z księdzem. Nie przedstawiono nam przyczyn powyższej decyzji i nie znamy szczegółów sprawy – informuje Elwira Piechota z biura prasowego szpitala.

Zaznacza także, że nie było żadnych zgłoszeń, które wskazywały na nieprawidłowe postępowanie pracowników z lekami.


23.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Młodzi nie rwą się do walki za Polskę. Większość jest na NIE

Gdyby groziła nam wojna, to blisko połowa z nich nie zgłosiłaby się do armii. Najwięcej z nich to wyborcy Konfederacji i Trzeciej Drogi.

Zleciło Radia ZET, a Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS zapytał Polaków, czy w sytuacji zagrożenia wojną zgłosiliby się, żeby bronić kraju.

Sondowani tak odpowiedzieli na pytania ankieterów:

TAK – 44,8 proc., w tym:

zdecydowanie tak – 20,7 proc.,
raczej tak – 24,1 proc.,

NIE – 49,1 proc., w tym:

raczej nie – 31,2 proc.,
zdecydowanie nie – 17,9 proc.,

Pozostali – 6,1 proc. – wybrali opcję: nie wiem / trudno powiedzieć.

Czterdziestolatkowie spełniliby swój obowiązek

Przyjrzyjmy się teraz wynikom sondażu z podziałem na grupy wiekowe. Otóż obrona Polski najmniej interesuje najmłodszych Polaków. Aż 69 proc. badanych w wieku od 18 do 29 lat, gdyby ich kraj był zagrożony wojną, nie zgłosiłoby się do armii.

W tej grupie 64 proc. odpowiedziało – „raczej nie”; 5 proc. – „zdecydowanie nie”.

13 proc. wybrało odpowiedź „raczej tak”. Nikt nie wskazał opcji – „zdecydowanie tak”.

Aż 18 proc. nie umiało odpowiedzieć na pytanie, jak zachowałoby się w sytuacji zagrożenia.

Najchętniej, bo 60 proc. ankietowanych, gotowość do obrony zagrożonej ojczyzny deklarują osoby w wieku 30-49 lat.

Natomiast 39 proc. Polaków w wieku 30-39 lat i 35 proc. w wieku 40-49 przyznaje, że nie stawiłoby do obrony kraju.

Pozostali uczestnicy badania nie umieli odpowiedzieć na pytanie ankieterów IBRiS.

Sympatycy Konfederacji i Trzeciej Drogi są na NIE

Jeśli chodzi o  podział ze względu na sympatie polityczne, to najbardziej można liczyć na wyborców:

PiS – 56 proc. odpowiedziało TAK, 43 proc – NIE,
Koalicji Obywatelskiej – 49 proc. odpowiedziało TAK, 45 proc. – NIE.

Niechęć do udziału w wojnie przeważa wśród wyborców Konfederacji. W sondażu dla Radia ZET 56 proc. sympatyków tej partii nie zgłosiłoby się do obrony kraju. Na TAK było 44 proc.

Jeszcze gorzej wygląda to w przypadku Trzeciej Drogi (Polska 2050 i PSL). W tej grupie aż 72 proc. nie poszłoby bronić kraju. Do armii zgłosiłoby się 26 proc. wyborców TD.

Wśród wyborców Nowej Lewicy na TAK było 36 proc., na NIE – 51 proc.


23.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

  • Published in Wojna
  • 0

Polska: Już możesz się zaszczepić przeciwko COVID-19. Szczepionki czekają

Właśnie ruszyły szczepienia przeciwko COVID-19. Na chętnych czeka w przychodniach i aptekach najnowocześniejsza szczepionka firmy Moderna.

Rośnie liczba zachorowań na COVID-19. W ostatnim miesiącu – jak podaje Medonet – liczba przypadków na 100 tys. mieszkańców wzrosła z niespełna 14 do 76. Dlatego Polska zainwestowała w nowe szczepionki Moderny.

Dostępna w Polsce nowa szczepionka to preparat Spikevax LP.8.1. Szczególnie polecana jest osobom z grup ryzyka, w tym seniorom, osobom z osłabioną odpornością, kobietom w ciąży oraz personelowi medycznemu. Można ją podawać jednocześnie z innymi szczepionkami.

Na zastrzyk do przychodni lub apteki

Szczepienia odbywają się zarówno w przychodniach podstawowej opieki zdrowotnej, jak i w aptekach, które współpracują z NFZ. Eksperci podkreślają, że zainteresowanie pacjentów usługami szczepień w aptekach jest bardzo duże, co znacznie przyspiesza cały proces.

Obecnie działa – podaje serwis – ponad 1750 takich punktów. To znaczny wzrost w porównaniu do ok. 900 funkcjonujących rok wcześniej.

Skorzystaj z aplikacji w telefonie

Rejestracja na szczepienie w aptekach jest możliwa zarówno w placówkach stacjonarnych, jak i online poprzez system mojeIKP i Internetowe Konto Pacjenta. Jak to zrobić?

Pobierz i uruchom aplikację mojeIKP na swoim telefonie.

Zaloguj się do systemu.

Przejdź do sekcji „e-zdrowie”, a następnie wybierz „Plan leczenia”.

Kliknij ‘Rejestracja na wizyty” i wybierz opcję szczepienia przeciw COVID-19.

Wskaż dogodny termin i miejsce szczepienia.

Z listy dostępnych terminów wybierz ten, który ci odpowiada, i potwierdź rezerwację.

Informację o umówionym szczepieniu znajdziesz w zakładce „Plan leczenia”.

Dodajmy jeszcze, że w aptece można tez zapisać się osobiście lub po prostu wejść i zaszczepić się od ręki, jeśli tylko są dostępne terminy. 


23.09.20225 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

Subscribe to this RSS feed