Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Zapracowany jak Polak. Dorabianie to już nasza codzienność
Tragedia pod Gandawą. Trójka młodych ludzi wracających z wesela nie żyje
Polska: Najemcy mieszkań komunalnych pod lupą gmin. Przepisy obejmą wszystkich
Belgia: Strajk pracowników w IKEI w Anderlechcie
Polska: Emerytura niższa o kilkaset złotych. Jest konkretny powód
Temat dnia: Nauczyciele w Belgii pod presją. Powód?
Polska: Wyborca poprze kandydata na burmistrza przez internet? Zmiana w wyborach coraz bliżej
Słowo dnia: Pompoensoep
Belgia: Przerwa w dostawie prądu w Pałacu Sprawiedliwości
Polska: Zaczęło się od załamanego rolnika. Minister chce kontroli cen
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Kiedy kaloryfery będą ciepłe? Nie ma jednaj sztywnej daty

Temperatury, zwłaszcza w nocy, są coraz niższe. Dlatego coraz więcej osób zadaje pytanie, kiedy kaloryfery w ich mieszkaniach będą ciepłe.

Ten sezon grzewczy – podobnie jak poprzednie – nie ma jednej daty. Decyzje o starcie podejmują wspólnoty i spółdzielnie. Wpływ na to ma przede wszystkim pogoda. Bo to wtedy wraca pytanie: kiedy wreszcie włączą nam ogrzewanie?

Początek sezonu grzewczego wyznacza temperatura

Zazwyczaj grzejniki robią się ciepłe – jak przypomina Infor.pl – pomiędzy drugą połową września a połową października. Niektóre spółdzielnie jako początek sezonu przyjmują orientacyjną datę 15 października. Nie wynika to jednak z żadnych przepisów.

O rozpoczęciu sezonu grzewczego decyduje kilka czynników.
Po pierwsze – przez 3 kolejne dni temperatura zewnętrzna spada poniżej 10-12 st. C. 
Po drugie – w mieszkaniach robi się chłodno, a temperatura spada poniżej 20 st. C.
Po trzecie wreszcie – mieszkańcy zgłaszają potrzebę włączenia kaloryferów.

Czujniki pogodowe zadziałają same

W budynkach, które mają nowoczesne węzły ciepłownicze, działają tzw. czujniki pogodowe. I to one – jak wyjaśnia Infor.pl – automatycznie uruchamiają ogrzewanie, jeśli spadnie temperatura zewnętrzna.

Natomiast w przypadku starszych instalacji decyzję podejmują administratorzy. Najczęściej po konsultacji z mieszkańcami.

Sezon grzewczy trwa zwykle do marca/kwietnia

A kiedy kończy się sezon grzewczy? Podobnie jak początek – on także nie ma sztywno ustalonej daty. Kaloryfery przestają grzać, gdy – po pierwsze – przez kilka dni temperatura zewnętrzna utrzymuje się powyżej 15 st. C.

Po drugie, gdy mieszkańcy nie zgłaszają potrzeby ogrzewania. I po trzecie – gdy czujniki pogodowe wyłączają się same.

Zwykle jest to druga połowa marca lub początek kwietnia. 


24.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot.Canva

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Emerytury w czasie wojny. ZUS jest na to przygotowany

Czy jeśli wybuchnie wojna, to emerytury będą wypłacane? Polski system emerytalny jest przygotowany na taki kryzys – słychać zapewnienia. I przerw w wypłatach nie będzie.

W Polsce renty i emerytury pobiera obecnie około 8 milionów osób. Dla większości z nich przerwa w wypłatach byłaby poważnym zagrożeniem, bo te świadczenia są zazwyczaj  jedynym źródłem dochodu.

Dlatego pytanie o ciągłość przelewów jest w tym kontekście zasadne.

Ukraina pokazała, że mimo trwającej z Rosją wojny emerytury są wypłacane na bieżąco. To przedsięwzięcie logistyczne i finansowe na ogromną skalę. Czy w Polsce byłoby podobnie? 

Są procedury działania w trudnych sytuacjach

Zbigniew Derdziuk, prezes ZUS, zapewnił w rozmowie z PAP, że „ZUS funkcjonuje od 91 lat i niezawodnie wypłaca świadczenia”. Gwarantem jest – jak podaje Polsat News – dobra sytuacja finansowa ZUS. W pierwszym półroczu 2025 r. na jego konto trafiło 190 mld zł składek.

Podkreślił także, że istnieją procedury działania w trudnych sytuacjach. A na wypadek, gdyby zabrakło prądu, ciągłość pracy zostanie zapewniona przez specjalne urządzenia.

Dodatkowo ryzyko związane z fizyczną dystrybucją gotówki minimalizuje wypłata rent i emerytur w formie bezgotówkowej. Dotyczy to ponad 80 proc. świadczeń. 

Cennym doświadczeniem jest też pandemia COVID-19. ZUS w krótkim czasie musiał załatwić miliony wniosków o świadczenia z tarcz antykryzysowych. Potwierdziło to elastyczność infrastruktury cyfrowej ZUS.

Przerw w wypłatach nie będzie

Wszystkie te informacje dowodzą, że w obliczu poważnego zagrożenia mogą wystąpić tylko chwilowe trudności organizacyjne.

Natomiast całkowite wstrzymanie wypłat emerytur, rent czy zasiłków jest mało prawdopodobne. Po to na wypadek nieprzewidzianych sytuacji zostały przygotowane właściwe procedury.


24.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

  • Published in Wojna
  • 0

Polska: Bój o edukację zdrowotną. Jutro mija termin podjęcia decyzji

– Nie rozumiem tego zamieszania. Moje córki chodzą – mówi rodzic, który zapisał dzieci na edukację zdrowotną. W czwartek 25 września mija termin, do którego rodzice musieli o tym zdecydować.

Do 25 września rodzice uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych muszą zdecydować, czy ich dzieci będą chodziły na edukację zdrowotną. To nowy przedmiot, który zastąpił wiedzę o życiu w rodzinie. 

Przedmiot miał być obowiązkowy, ale pod naciskiem polityków PSL tak się nie stało. Dlatego właśnie zdecydować muszą rodzice.

Seks i gofry

Są szkoły, w których na zajęcia są zapisani prawie wszyscy uczniowie. Są też takie, w których edukacji zdrowotnej praktycznie nie będzie. 

– W naszej szkole są całe klasy, które się wypisały. Nie wiem jeszcze, jak to wygląda w ujęciu całościowym, ale nie rozumiem tego zamieszania. Moje córki chodzą – mówi pan Michał, ojciec dwóch uczennic podstawówki. 

– Pierwsze lekcje były na boisku szkolnym, bo było ciepło. Kolejne zapowiadają się dobrze. Na zebraniu nauczycielka dokładnie nam powiedziała, na co chce położyć nacisk i niewiele tam było o seksie, czego się wiele osób obawia. Za to wspomniała, że w ramach nauki zdrowego odżywiania dzieci będą robiły gofry – relacjonuje.

Z drugiej strony są ci, którzy obawiają się lekcji o seksie, współżyciu, gender. I przekazują sobie wzory formularzy o rezygnacji z zajęć.

– Trzeba chronić szkołę przed tymi, którzy próbują zrobić z edukacji zdrowotnej ideologię. Zdrowie nie jest ideologią. Cyberhigiena nie jest ideologią. Umiejętność samobadania nie jest ideologią. Zdrowie psychiczne nie jest ideologią – mówiła podczas konferencji w Sejmie Barbara Nowacka, ministra edukacji narodowej.

Będzie obowiązkowa? MEN tego nie wyklucza

Szefowa MEN w TVN24 tłumaczyła też, czemu zajęcia nie są obowiązkowe. 

– Żeby uniknąć awantur, trzeba czasami zrobić krok w tył. Musieliśmy zrobić ten krok w tył, żeby uniknąć konfliktu – przyznała. I wyjaśniła, że ma na myśli konflikt polityczny.

Nie wyklucza jednak, że w przyszłości nastawienie się zmieni i przedmiot będzie obowiązkowy. Nowackiej zależy przede wszystkim na tym, aby wokół szkoły zapanował spokój i nie było napięć politycznych. 

– Dlatego zdecydowałam, żeby w tym roku szkolnym ten przedmiot był nieobowiązkowy, ale przez najbliższy rok niech też się wypowiedzą rodzice, niech się wypowiedzą uczniowie, którzy chodzą na ten przedmiot, niech się wypowiedzą nauczyciele. Wtedy będziemy podejmować decyzje – zapowiada Barbara Nowacka.


24.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. MEN

(sw)

Polska: Te zmiany miały być już dawno temu. Chodzi o setki Polaków

Mimo zapowiedzi z przepisów prawa nie został wykreślony zapis o karaniu Polaków służących w obcym wojsku. Teraz ma się to zmienić. Chodzi o Ukrainę.

„Obywatel polski, który zamierza pełnić służbę w obcej armii lub obcej organizacji wojskowej, musi uzyskać zgodę Ministra Obrony Narodowej. W przypadku ominięcia tego obowiązku podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 (...)” – informuje MON.

I dodaje, że aby uzyskać taką zgodę, trzeba spełnić kilka warunków. Np. trzeba mieć uregulowany stosunek do służby wojskowej, a strategicznym warunkiem jest to, że „służba ta nie narusza interesów

Rzeczypospolitej Polskiej, nie jest zakazana przez prawo międzynarodowe oraz nie wpłynie na zadania wykonywane przez Siły Zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej”.

Więzienie za walkę

Jeżeli ktoś nie ma takiej zgody, to musi się liczyć z karą więzienia od 3 miesięcy do 5 lat. I jest problem, bo dotyka to wielu Polaków, którzy wyjechali walczyć z Rosją po stronie ukraińskiej. 

Głośny jest teraz przypadek 18-latka z okolic Poznania. Zaginął i był od marca poszukiwany przez polską policję. „Odnalazł” się Kilka dni temu, kiedy występował w filmie ukraińskiego centrum rekrutacyjnego. Polak służy w brygadzie powietrznodesantowej.

Przepisy do zmiany

Pomysł zmiany przepisów i wykreślenie zapisów o karze dl żołnierzy pojawił się w 2022 roku. Zgłosił to Krzysztof Kwiatkowski z KO i miał szerokie poparcie. Jednak przepisów nigdy nie zmieniono. Dopiero teraz sprawy nabrały tempa. 

– Sytuacja prawna polskich obywateli, którzy walczą po stronie Ukrainy, powinna być dawno uregulowana. Jesteśmy im to winni – powiedział „Rzeczpospolitej” poseł Paweł Suski z KO, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

To oznacza, że Sejm w końcu ma wprowadzić abolicję dla Polaków walczących w Ukrainie. Projekt nowego prawa ma zostać po raz pierwszy odczytany w Sejmie na początku października.

Zgodnie z tym, co podaje dziennik, projekt przepisów wskazuje, że „przebacza się i puszcza w niepamięć” podjęcie służby w ukraińskich siłach zbrojnych oraz prowadzenie zaciągu do ukraińskiego wojska obywateli polskich lub przebywających w Polsce cudzoziemców.

Projekt ma poparcie rządu, który wskazuje, że „niepodległość Ukrainy leży w interesie Rzeczypospolitej Polskiej, gdyż zwiększa bezpieczeństwo zewnętrzne, odsuwając niebezpieczeństwo ataku Federacji Rosyjskiej na inne kraje”.


27.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

  • Published in Wojna
  • 0
Subscribe to this RSS feed