Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 20 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Eurowizja - na kogo zagłosowała Belgia? Były punkty dla Polski?
Polska: Chaos i znakoza na polskich drogach. Ani jednej trasy dobrze oznaczonej
Belgia: Dwie osoby ranne w wypadku w Brukseli
Polska: Zarobić na truskawkach. Lepiej zbierać, czy sprzedawać? Takie są stawki
Lawina w Szwajcarii. Dwie osoby nie żyją, wśród rannych Belgijka
Wybory 2025. Kto był tuńczykiem, a kto hulajnogą? Tak było na „ryneczku”
Temat dnia: Kto nowym prezydentem Polski? Tak zagłosowali Polacy w Belgii
Polskie firmy odczułyby nagłe zniknięcie obcokrajowców z rynku
Słowo dnia: President
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Matura poza szkołą? Właśnie pojawiła się taka propozycja

Egzaminy maturalny i ósmoklasisty powinny odbywać się poza szkołą – proponuje jeden ze związków zawodowych. Dzięki temu inni uczniowie nie traciliby lekcji.

– Jak zaczęła majówkę, to do szkoły wróciła w poniedziałek 12 maja – mówi pan Michał o swojej córce, uczennicy II klasy LO.

Tak długą przerwę wymusiła matura. Przez kilka dni uczniowie nie mieli lekcji, bo ich starsi koledzy mierzyli się pisemną częścią egzaminu.

– W moich czasach chyba też tak było, ale czas coś zmienić. Mamy już maj, koniec roku coraz bliżej, czasu na poprawianie ocen coraz mniej, a lekcji nie ma – mówi mężczyzna, który ma jeszcze dwie córki w szkole podstawowej. One też mają teraz wolne.

– Trzy dni. Przez egzamin ósmoklasisty – wyjaśnia rodzic.

Egzaminy powinny odbywać się poza szkołami

„Egzaminy zewnętrzne, które są egzaminami zewnętrznymi tylko z nazwy, odbywają się kosztem młodszych roczników. Kosztem szkół, dla których egzaminowanie nie jest zadaniem i obowiązkiem, a także kosztem pracowników i kosztem samorządów, które ponoszą z tego tytułu wydatki. Normalna praca szkół jest w tym czasie de facto zawieszona, ponieważ nauczyciele zgodnie z decyzjami dyrektorów, organów i okręgowych komisji egzaminacyjnych pracują w tym czasie w tzw. zespołach nadzorujących” – portalsamorzadowy.pl przytacza opinię Sławomira Wittkowicza, szefa Wolnego Związku Zawodowego Forum-Oświata.

Jego zdaniem takie egzaminy powinny odbywać się poza szkołami. Gdzie? Mogą to być np. specjalne centra egzaminacyjne lub inne wynajęte sale.

Dyrektor ma do dyspozycji dni wolne

Kolejna kwestia. Każdy dyrektor szkoły ma w ciągu roku pulę dni wolnych do wykorzystania. Zgodnie z przepisami mogą być one ustalone m.in. w dni egzaminów zewnętrznych (egzamin ósmoklasisty, matura, egzaminy zawodowe).

W szkołach podstawowych w roku szkolnym jest maksymalnie 8 dni do dyspozycji dyrektora szkoły, w szkołach ponadpodstawowych (liceach ogólnokształcących, technikach, branżowych szkołach I i II stopnia, szkołach policealnych i centrach kształcenia zawodowego) – maksymalnie do 10 dni, a w szkołach specjalnych przysposabiających do pracy – maksymalnie do 4 dni – informuje serwis.


14.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Polska: Takiego odszkodowania za błędy w leczeniu jeszcze nie było

To, co przeszedł po operacji kolana, zostało wycenione na kilkaset tysięcy złotych. To najwyższe możliwe odszkodowanie. To decyzja rzecznika praw pacjenta (RPP).

„Chociaż wysokość odszkodowania jest znacząca, znajduje ona uzasadnienie w okolicznościach medyczno-prawnych tej konkretnej” – uzasadnia Biuro RPP na swojej stronie.

Najwyższe możliwe odszkodowania za błędy w sztuce leczenia, na jakie może liczyć poszkodowany pacjent Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta, przyznał osobie, która straciła nogę. Kwota rekompensaty wyniosła dokładnie 222 tys. 800 zł. Pieniądze wypłaci Fundusz Kompensacyjny Zdarzeń Medycznych.

Leczenie skończyło się amputacją uda

Opisywana sprawa dotyczy pacjenta, który został przyjęty do szpitala na planową operację kolana. W trakcie zabiegu doszło do zakażenia operowanego miejsca. Potem pojawiły się objawy stanu zapalnego i zaburzenia gojenia rany. Mimo to pacjent został wypisany do domu.

Do szpitala  trafił ponownie, tyle że w znacznie gorszym stanie. Z powodu braku odpowiedniej profilaktyki i opóźnionego leczenia – podkreśla RPP – konieczne było przeprowadzenie trzech operacji naprawczych i ostatecznie – amputacji uda.

Pacjent złożył wniosek o odszkodowanie do Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych.

Długa lista błędów medycznych

Rzecznik praw pacjenta nie miał wątpliwości, że poszkodowany miał do tego pełne prawo. I wyliczył długą listę błędów:

• brak diagnostyki mikrobiologicznej w odpowiednich momentach (przed rozpoczęciem antybiotykoterapii empirycznej, co utrudniło identyfikację patogenu i opóźniło wdrożenie odpowiedniej terapii);
• zakażenie miejsca operowanego (uchybienia w procedurach aseptyki i monitorowania ran pooperacyjnych);
• późniejsze wtórne zakażenie pacjenta biologicznym czynnikiem chorobotwórczym z powodu długotrwałej hospitalizacji, wielokrotnej antybiotykoterapii oraz współistniejących chorób przewlekłych.

W sumie pacjent odbył kilka hospitalizacji i aż 6 interwencji chirurgicznych. W wyniku złego leczenia stał się osobą niepełnosprawną.

Jak ubiegać się o odszkodowanie i ile  to kosztuje?

Fundusz Kompensacyjny Zdarzeń Medycznych to szybki system odszkodowawczy. Kiedy podczas leczenia dojdzie do błędu w leczeniu, pacjent nie musi kierować swoich roszczeń do placówki medycznej. Nie musi także iść do sądu. Wystarczy, że złoży wniosek do Funduszu. 

A ten oferuje realną pomoc zarówno poszkodowanym pacjentom i ich rodzinom, jak i lekarzom, bo chroni ich przed koniecznością uczestniczenia w długich procesach sądowych.

Wniosek do funduszu może złożyć pacjent, a w przypadku jego śmierci – jego rodzice, dzieci, małżonek, osoba pozostająca z nim we wspólnym pożyciu lub osoba pozostająca w stosunku przysposobienia. Opłata wynosi 300 złotych. Jeśli wniosek zostanie odrzucony, to pieniądze nie są zwracane.

Odszkodowanie wynosi od 2228 zł do 222 800 zł. W przypadku śmierci pacjenta – świadczenie wynosi od 22 280 zł do 111 400 zł dla każdej z osób bliskich. 

RPP wydaje decyzję w sprawie przyznania świadczenia w ciągu 3 miesięcy od otrzymania kompletnego wniosku.


14.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Polska: Jutro już ostatni dzień. Bez tego nie zagłosujesz poza domem [WIDEO]

Tylko do czwartku można starać się o zaświadczenie potrzebne do głosowania poza miejscem zamieszkania. I nie trzeba iść do urzędu.

Wybory prezydenckie już w najbliższą niedzielę 18 maja. Jeżeli ktoś tego dnia wyjedzie, a jednak chciałby oddać głos, musi mieć stosowne zaświadczenie z urzędu gminy. Czasu na jego zdobycie zostało niewiele.

To już ostatni moment na to, żeby zdążyć

Zgodnie z przepisami o taki dokument można wystąpić najpóźniej na trzy dni przed głosowaniem. Oznacza to, że termin mija w czwartek 15 maja.

„Z takim zaświadczeniem można głosować w dowolnym obwodzie głosowania w kraju, za granicą lub na polskim statku morskim” – przypomina Urząd Miasta we Wrocławiu.

I uczula, że po otrzymaniu zaświadczenie zostaje się wykreślonym ze swojego spisu wyborców.

„Należy zwrócić szczególną uwagę, aby nie utracić zaświadczenia o prawie do głosowania, ponieważ nie wydaje się ich duplikatów, niemożliwe będzie głosowanie także w miejscu stałego zamieszkania” – przestrzegają urzędnicy.

Link: TUTAJ

Takie sprawy można załatwić osobiście w urzędzie, przez pełnomocnika lub z pomocą aplikacji mObywatel.

Jest jeszcze inna ścieżka – dla osób, które czasowo przebywają poza miejscem zameldowania na pobyt stały, czasowo przebywają poza miejscem zamieszkania lub nie są ujęci w żadnym stałym obwodzie głosowania.

Muszą postarać się o dopisanie do spisu wyborców w danym miejscu. Odpowiedni wniosek trzeba złożyć w urzędzie gminy, gdzie będzie się głosowało. W tym przypadku termin także mija 15 maja.

Wniosek powinien zawierać nazwisko i imię (imiona), obywatelstwo, numer PESEL wnioskodawcy oraz adres przebywania w dniu wyborów. Można go złożyć na piśmie, z własnoręcznym podpisem, do urzędu gminy właściwego dla wybranego obwodu głosowania lub w postaci elektronicznej, opatrzonej kwalifikowanym podpisem elektronicznym lub podpisem zaufanym, za pośrednictwem strony gov.pl.

Wyborca, który zmienił miejsce głosowania, zostanie skreślony ze spisu, w którym dotychczas był ujęty.

Głosowanie w szpitalu

Jest jeszcze bardzo spore grono osób, które w niedzielę będą przebywać w szpitalach czy domach pomocy społecznej albo aresztach. Oni z kolei zostaną ujęci w spisach wyborców sporządzonych dla tych jednostek.

„Głosujący, którzy mieszkają za granicą na stale, a w dniu wyborów będą w Polsce, powinni złożyć wniosek o zmianę miejsca głosowania w terminie od 4 kwietnia do 15 maja 2025 r. Wniosek powinien zawierać nazwisko i imię (imiona), obywatelstwo, numer PESEL oraz adres przebywania w dniu wyborów” – podaje serwis gov.pl.

100 tysięcy wyborców więcej niż pięć lat temu

Polacy za granicą już nie mają szans na dopisanie się do listy wyborców. Powód jest taki, że czas na to minął.

Dobra wiadomość jest taka, że w przypadku głosowania poza granicami kraju, to już są to rekordowe wybory.

– Mamy 100 tys. więcej zgłoszeń niż w analogicznym okresie pięć lat temu – 475 tys. rejestracji przed pierwszą turą – powiedział szef MSZ Radosław Sikorski.

I dodał: – Może to być wynikiem rekordowej liczby komisji wyborczych, ale też naszej dużej akcji. W wyborach w Mołdawii wynik rozstrzygnął się wśród diaspory. A w wyborach prezydenckich głosy liczą się jeden do jednego. Wybory naprawdę mogą być rozstrzygnięte przez pół miliona głosów.


14.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Państwowa Komisja Wyborcza

(sm)

Polska: Skandal. Kierowca komunikacji miejskiej załatwił się w pojeździe

Wieloletni, doświadczony kierowca przeszedł na tył pojazdu i załatwił się na drzwi samochodu. Z miejsca stracił pracę, bo wszystko widzieli przypadkowi świadkowie.

Było ok. 8.30, kiedy miejski trolejbus w Lublinie zatrzymał się w zatoczce. Pojazd był pusty, był w nim tylko kierowca. Nagle wstał z fotela, przeszedł na koniec pojazdu, stanął przy ostatnich drzwiach i... oddał mocz.

„Jakby tego było mało, po drugiej stronie ulicy znajduje się pętla autobusowa, a na niej… toaleta” – opisuje sytuację serwis lublin112.pl, który o sprawie został poinformowany przez jednego z czytelników.

Kierowca sądził pewnie, że sprawa nie wyjdzie na jaw, ale miał pecha, bo wszystko nagrały okoliczne kamery monitoringu.

Rzeczniczka MPK: Zachowanie kierowcy jest skandaliczne i żenujące

Mężczyzna nie jest nowicjuszem w swoim zawodzie. Pracował w miejskiej spółce przewozowej od 8 lat. „Po incydencie na szczęście trolejbus nie przewoził już żadnych pasażerów

Od razu został skierowany do generalnego mycia i dezynfekcji” – czytamy.

Mężczyzna natomiast stracił pracę.

– Zachowanie kierowcy jest oburzające, skandaliczne i żenujące. Jest nam niezmiernie wstyd i trudno to komentować. Nie ma usprawiedliwienia dla takiego zachowania. Kierowca zostanie zwolniony z pracy dyscyplinarnie, ze skutkiem natychmiastowym – informuje Weronika Opasiak rzeczniczka prasowa MPK Lublin.

Zdarzenie potwierdziło także nagranie z kamer zamontowanych w pojeździe.


14.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Wikipedia

(sm)

Subscribe to this RSS feed