Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Jeszcze większe wydatki na armię? Belgia przeciwna
Polska: Zmiana czasu po konsultacjach. Polacy mają już tego dość
Belgia: Zbieg z więzienia w Walonii wciąż na wolności!
Polska: Fotoradary działają. Tak kierowcy zdejmują nogę z gazu
Nielegalne obrzezania w Belgii. Policja przeprowadziła przeszukania
Polska: Miliardowa inwestycja. Tysiące laptopów i tabletów trafi do szkół
Temat dnia: Turyści notorycznie kradną... kostkę brukową z Brugii
Polska: Opłatę uznała za ukrytą karę i zarzuciła miastu nieuczciwość
Słowo dnia: Loon
Belgia: Poważny pożar w budynku w Berchem-Sainte-Agathe
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Jeszcze większe wydatki na armię? Belgia przeciwna

Belgijski rząd wyraża gotowość do zwiększenia (wciąż bardzo niskich) wydatków na armię, ale nie w takim stopniu, jaki proponuje wielu sojuszników z NATO.

Prezydent USA Donald Trump uważa, że wszystkie państwa NATO powinny zwiększyć wydatki na obronność aż do 5% PKB. Podobne zdanie wyraził też sekretarz generalny NATO, Holender Mark Rutte - informuje dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Obecna tzw. „norma NATO” to 2% PKB, a i tej normy wiele państw członkowskich nie spełnia. W tej grupie jest też Belgia, która na obronność wydała w ubiegłym roku jedynie równowartość 1,3% PKB.

Belgijski rząd zapowiedział, że do 2029 r. chce zwiększyć te wydatki do 2% PKB, a do 2034 r. do 2,5% PKB. Dla porównania: lider NATO pod tym względem, czyli Polska, wydała na wojsko w 2024 r. równowartość ponad 4,1% PKB!

Niskie wydatki na obronność i brak pośpiechu w ich zwiększaniu belgijski rząd tłumaczy trudną sytuacją budżetową. Belgia musi teraz ograniczać deficyt i dług państwowy, a to oznacza między innymi bolesne cięcia socjalne i trudne reformy. W takiej sytuacji rządzącym trudno jest znaleźć dodatkowe miliardy euro na obronność, a gwałtowny wzrost wydatków na armię nie będzie miał poparcia większości społeczeństwa - obawia się obecny belgijski rząd.

- Powiem zatem jasno naszym sojusznikom, że Belgia, już teraz zmagająca się z wielkim deficytem i długiem, nie może się zgodzić na podniesienie normy wydatków na obronność do 5% PKB, a nawet nie do 3,5% PKB, zarówno w krótkiej, jak i średnioterminowej perspektywie - powiedział belgijski minister obrony Maxime Prévot, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.


15.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Wojna
  • 0

Belgia: Zabił 85-letnią Holenderkę? Aresztowano Belga

Holenderska policja aresztowała dwie osoby podejrzane w sprawie zabójstwa 85-letniej mieszkanki Ermelo Gerrie Hoffmann. Jednym z zatrzymanych jest 48-letni obywatel Belgii.

Druga aresztowana osoba to 51-letnia Holenderka. Podobnie jak ofiara, 51-latka pochodzi z Ermelo w prowincji Geldria. Policja nie poinformowała na razie, czy podejrzewa te osoby o zabójstwo. Wiadomo jednak, że zatrzymano je „w związku z tą sprawą”.

Aresztowania miały miejsce w środę, a dzień wcześniej sprawę śmierci 85-latki omówiono w programie telewizyjnym Opsporing Verzocht holenderskiej telewizji publicznej.

Przypomniano tam, że z ustaleń śledczych wynika, iż Hoffmann straciła życie „w wyniku przestępstwa”. Doszło do tego w jej domu przy ulicy Heidelaan w Ermelo we wtorek 6 maja wieczorem.

Tego wieczora 85-latka pracowała jako wolontariuszka w lokalnej świetlicy de Baanveger przy ulicy IJsbaanweg, a następnie około godz. 21:15 wróciła rowerem do domu.

Holenderska policja wciąż apeluje o kontakt do osób, które we wtorek 6 maja pomiędzy godz. 19:00 a 23:00 przebywały w okolicy domu ofiary i zauważyły np. coś podejrzanego lub niecodziennego. Cenne mogą też być nagrania (np. z kamer samochodowych lub przydomowego monitoring) z tej okolicy.


15.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Słowo dnia: Loon

Dzień, w którym wpływa na konto, to dla wielu ludzi jeden z lepszych dni w miesiącu. Mowa o loon (lub salaris), czyli o płacy, wypłacie, wynagrodzeniu za pracę.

We Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, częściej używa się słowa loon. Z kolei w Holandii popularniejsze jest określenie salaris. W Belgii oprócz loon mówi się też często wedde. W Holandii słowo wedde jest rzadko stosowane i uchodzi za przestarzałe.

Dawniej loon i salaris różniły się znaczeniem (loon dotyczyło zapłaty za pracę fizyczną, a salaris za płacę biurową), teraz jednak ta różnica zanikła i można ich używać wymiennie.

Loon i salaris są rodzaju nijakiego, a zatem łączą się z rodzajnikiem określonym het. Liczby mnogie tych rzeczowników to lonen i salarissen (wynagrodzenia, płace). Wymowę słowa loon usłyszymy między innymi TUTAJ.

Minimumloon to w języku niderlandzkim płaca minimalna, a loonbelasting to podatek od wynagrodzenia. Loonstrookje to z kolei pasek z wypłatą. Znajdziemy na nim między innymi kwotę brutoloon (wynagrodzenia brutto). Po potrąceniu podatków i składek otrzymujemy nettoloon (wynagrodzenie netto, „na rękę”).

Szerszym pojęciem od loon i salaris jest inkomen. Także to słowo jest rodzaju nijakiego (het inkomen). Het inkomen obejmuje nie tylko wynagrodzenie za pracę (loon/salaris), ale również między innymi zyski z firmy i inwestycji, oraz wpływy z tytułu różnych zasiłków i dodatków (np. na dziecko).

Administracja płac to w niderlandzkim i jego flamandzkiej odmianie loonadministratie, wypłata wynagrodzenia to loonbetaling, a negocjacje płacowe to loononderhandeling.

Więcej słów dnia


15.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Temat dnia: Ile pracuje się w Belgii? W Polsce tydzień pracy dużo dłuższy

Statystyczny pracownik w Belgii poświęcał na pracę w ubiegłym roku średnio 34,5 godzin. Tydzień pracy w Belgii należał do najkrótszych w całej Unii Europejskiej.

W skali całej UE tydzień pracy statystycznego pracownika w wieku od 20 do 64 lat trwał w 2024 r. dokładnie 36 godzin. Dane na ten temat opublikowało unijne biuro statystyczne Eurostat.

W analizie Eurostatu pod uwagę brano zarówno ludzi zatrudnionych na pełny etat, jak i pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze. To właśnie ludzie pracujący tylko na część etatu najbardziej „zaniżają” średnią długość tygodnia pracy. Dane Eurostatu dotyczą tylko „głównej pracy” danego zatrudnionego (nie uwzględniają więc godzin poświęconych na drugą, np. dorywczą pracę).

Najkrótszy tydzień pracy był w ubiegłym roku w Holandii. Wiąże się to z tym, że w kraju tulipanów i wiatraków praca na część etatu jest bardzo częsta, przede wszystkim wśród kobiet (choć jest tu i sporo mężczyzn, pracujących np. tylko trzy lub cztery dni tygodniowo).

W Holandii w ubiegłym roku statystyczny pracownik w wieku 20-64 lat poświęcał na pracę jedynie 32,1 godzin tygodniowo. W Niemczech, Austrii i Danii było to 33,9 godzin, a na kolejnym miejscu w tym zestawieniu znalazła się właśnie Belgia (ze wspomnianymi 34,5 godzinami pracy tygodniowo).

Z kolei Polska jest w grupie państw UE, w których tydzień pracy należy do relatywnie najdłuższych. W 2024 r. statystyczny pracownik w Polsce każdego tygodnia pracował średnio 38,9 godzin.

W Bułgarii było to tylko minimalnie więcej (39 godzin), a najdłuższy tydzień pracy był w Grecji, gdzie wynosił 39,8 godzin - pokazują dane Eurostatu.

Średni czas pracy zależy nie tylko od kraju zatrudnienia, ale i od branży. W niektórych sektorach ludzie pracują średnio kilka godzin więcej niż w innych branżach - i zależność taka występuje w większości państw UE.

W skali całej UE relatywnie najwięcej czasu na pracę poświęcają ludzie zatrudnieni w rolnictwie, leśnictwie i rybołówstwie (średnio 41,2 godzin tygodniowo pracy w 2024 r.).

Podobnie jest w Belgii. Tutaj średnia długość tygodnia pracy w rolnictwie, leśnictwie i rybołówstwie była nawet największa w skali całej UE! W ubiegłym roku belgijscy rolnicy, leśnicy i rybacy pracowali średnio aż 48,8 godzin tygodniowo (tak przynajmniej wynika z danych Eurostatu).

Również w górnictwie (38,8 godzin), budownictwie (38,7 godz.), transporcie i logistyce (38,2 godz.) oraz w przemyśle (37,5 godz.) średnia długość tygodnia pracy w UE jest relatywnie wysoka.

Jeśli chodzi o duże sektory gospodarki, w których średnia długość czasu pracy jest w skali całej UE relatywnie niska, to na pierwszy plan wysuwa się edukacja. W 2024 r. w krajach Wspólnoty ludzie pracujący w edukacji poświęcali na pracę średnio tylko 31,9 godzin tygodniowo.

W Belgii średni tygodniowy czas pracy w sektorze oświatowym był w ubiegłym roku jeszcze niższy i wynosił tylko 30,3 godzin - wynika z danych Eurostatu.

Różnice w czasie pracy pomiędzy poszczególnymi branżami są w Polsce mniejsze niż w Belgii. Także w Polsce czas pracy w rolnictwie, leśnictwie i rybołówstwie jest najwyższy. Wyniósł on w 2024 r. średnio 41,6 godzin tygodniowo.

W edukacji, podobnie jak w Belgii, był on wyraźnie niższy - ale różnica ta nie była aż tak wielka. W ubiegłym roku nauczyciele, wykładowcy i inni pracownicy sektora oświatowego pracowali w Polsce średnio 35,2 godzin tygodniowo.


14.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed