Polska: Rekonstrukcja rządu. Nieoficjalnie: osiem ministerstw mniej
Likwidacja lub połączenie kilka resortów. Taki jest plan Donalda Tuska. Z jego wprowadzeniem czeka na zaprzysiężenie nowego prezydenta. Jest lista osób do dymisji.
Karol Nawrocki zostanie prezydentem na początku sierpnia. Potem mają zajść zmiany w rządzie. Zapowiadane były już w kampanii wyborczej. I nie były to tylko zapowiedzi premiera.
– Po wyborach będzie rekonstrukcja rządu, pewnie mocna – zapowiadał wicepremier Krzysztof Gawkowski z Nowej Lewicy.
Rekonstrukcja ma być personalna i strukturalna. W tej pierwszej części do wymiany są ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050 i Adam Bodnar, minister sprawiedliwości. Zarzuca mu się, że nie odwrócił wprowadzonych przez PiS zmian w sądownictwie i niedostatecznie sprawnie rozlicza poprzednią władzę.
Na liście do odwołania ma być także kierująca Ministerstwem Zdrowia Izabela Leszczyna.
Ma być dużo mniej ministerstw
Na zmianach personalnych się nie skończy. „Rzeczpospolita” donosi, że aż 8 ministerstw zostanie zlikwidowanych lub połączonych z innymi. Osoby, które zostały ministrami gabinetów powołanych po wyborach w 2023 roku, mają przejść do innych resortów. Dotyczy to:
Katarzyny Kotuli, ministry ds. równości,
Marzeny Okły-Drewnowicz, ministry ds. polityki senioralnej,
Adriany Porowskiej, ministry ds. społeczeństwa obywatelskiego,
Marcina Kierwińskiego, ministra, pełnomocnia ds. koordynacji odbudowy po powodzi.
„Niektóre istniejące ministerstwa miałyby być skonsolidowane. To m.in. potencjalne połączenie resortów gospodarczych w jeden superresort oraz połączenie (ponowne) resortu edukacji z resortem szkolnictwa wyższego. W rządzie – jak wynika z naszych rozmów – jest też przekonanie, że kontrola nad energetyką jest zbyt rozproszona. Zwiastuje to być może – co już było opisywane wcześniej, np. likwidację resortu przemysłu, który obecnie ma siedzibę w Katowicach” – podaje dziennik.
4.06.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl
(sm)