Polska: Żebranie na ulicy ma być legalne? Jest ostry sprzeciw. Chodzi o dzieci
Samorządy sprzeciwiają się zmianom w prawie, które zalegalizują żebractwo. Uważają, że służby stracą możliwość wykrycia, czy do proszenia o pieniądze nie są zmuszane dzieci.
Listopad 2024. Sąd Okręgowy w Tarnowie skazał Bogdana C. i jego konkubinę za to, że wysyłali 12-letnią córkę oraz 14-letniego syna na ulice, żeby żebrali. Wymierzona kara to 1 rok i 2 miesiące więzienia, a sąd ocenił, że nakłanianie do żebractwa to nie jedyne wykroczenie, którego dopuściła się para. Skazał ją też za przestępstwo handlu ludźmi.
Sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary
Zgodnie z przepisami parze groziło od 3 do 20 lat więzienia, ale sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary. Uznał, że proceder trał krótko oraz wziął pod uwagę „czynniki kulturowe”.
TVP Kraków tłumaczyła, że skazani są Romami, a żebractwo w tej społeczności „często jest postrzegane jako jeden ze sposobów na utrzymanie się”.
To pokazuje, że temat żebractwa nie jest prosty.
W Konstytucji brakuje obowiązku świadczenia pracy przez każdego
Zakaz żebrania to prawny spadek z czasów PRL-u. Tak od lat powtarza Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. I co jakiś czas wnioskuje o wykreślenie przepisu.
„W tym kontekście zaznaczyć wypada, że powyższy przepis, jak i cała ustawa – Kodeks wykroczeń, wpisywały się w aksjologiczną spuściznę Konstytucji PRL z 1952 r.
Tymczasem, o ile art. 19 Konstytucji z 1952 r. stanowił, że praca jest prawem, obowiązkiem i sprawą honoru każdego obywatela, o tyle w obecnie obowiązującej Konstytucji RP brak jest postanowień wprowadzających obowiązek świadczenia pracy przez każdą jednostkę” – argumentował jeszcze w 2021 r. RPO, którym był wtedy Adam Bodnar, obecny minister sprawiedliwości.
Dodawał, że badania wskazują, że większość żebraków na ulicach, czyli popełniających wykroczenia, to „osoby ubogie, samotne, bez środków do życia czy wsparcia rodziny”, które dodatkowo są karane grzywną.
Ostry protest Związek Powiatów Polskich
Teraz do tematu wraca Związek Powiatów Polskich i stanowczo się sprzeciwia jakimkolwiek zmianom w prawie.
„ZPP zauważa, że przepis art. 58 par. 1 Kodeksu wykroczeń nie zakazuje żebractwa, a jedynie wskazuje, że wykroczenie popełniają te osoby, które mają środki do egzystencji lub są zdolne do pracy. Osoby niemogące znaleźć zatrudnienia bez swojej winy nie wypełniają natomiast przesłanki osób zdolnych do pracy” – pisze portalsamorzodowy.pl.
I dodaje, że zniesienie kar może sprawić, że policja czy straż miejska nie będzie już miała możliwości wykrycia, że np. ktoś do żebrania jest zmuszany. A chodzi o dzieci czy osoby niepełnosprawne.
Lepiej żebrać, niż poszukać pomocy?
– Depenalizacja żebractwa, nie jest rozwiązaniem problemów ludzi ubogich czy bezdomnych, a wręcz przyzwoleniem na utrwalenie tych problemów. Obecnie istnieje wiele środków i form pomocowych udzielanych przez instytucje pomocy społecznej, dzięki którym osoby potrzebujące mogą skorzystać ze schronienia, ciepłego posiłku czy noclegu – argumentuje Andrzej Płonka, prezes zarządu Związku Powiatów Polskich.
I dodaje: – Depenalizacja żebractwa w żaden sposób realnie nie wpłynie na poprawę sytuacji tej grupy osób, wręcz przeciwnie – skutkiem depenalizacji będzie utwierdzenie osób potrzebujących w przekonaniu, że żebractwo może być bardziej opłacalne niż szukanie pomocy instytucjonalnej – dodaje.
4.06.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva
(sm)