Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 1 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, Bruksela: Rozległy pożar centrum recyclingu metali
Polska: Wybory 2025. Na kogo zagłosują młodzi? I czy w ogóle chcą iść na wybory?
Mężczyzna ranny w ataku nożem w pobliżu stacji Bruksela-Midi
Burza, cisza, triumf: Iga Świątek po trzech setach odprawia rosjankę
Belgia: Niemowlak porzucony przy rzece. Apel do matki
Polska: Drugi Polak w kosmosie. Wiadomo, kiedy wyruszy historyczna misja Ax-4
Temat dnia: Bieda w Belgii większa niż w Polsce?
Polskie filmy 25-lecia wybrane. Widziałeś je wszystkie?
Słowo dnia: Jazz
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Ogrzewasz dom gazem? Sprawdź, czy należą ci się pieniądze

Osobom, które ogrzewają swoje domy gazem, przysługuje zwrot podatku VAT. Jakie warunki trzeba spełniać, żeby ubiegać się o pieniądze?

Refundacja VAT-u – jak podaje Money.pl – obejmuje gaz, którym będzie ogrzewany dom od 1 stycznia do 30 czerwca 2024 r. Chodzi o – jak wyjaśnia Ministerstwo Klimatu i Środowiska – gaz ziemny wysokometanowy lub zaazotowany, w tym skroplony gaz ziemny oraz gaz propan butan lub innego rodzaju gaz palny dostarczany siecią.

O zwrot VAT-u nie mogą się natomiast ubiegać osoby, które kupują butle z gazem lub mają w domu wyłącznie kuchenki gazowe lub piecyki łazienkowe do podgrzewania wody.

Kto może ubiegać się o zwrot pieniędzy?

Osoba, która ogrzewa dom gazem.

Używa pieca, który został zgłoszony lub wpisany do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. 

Spełnia kryteria dochodowe: dochód miesięczny netto nie przekraczać 2100 zł w gospodarstwie jednoosobowym lub 1500 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym.

Gdzie trzeba złożyć wniosek?

Należny zwrot VAT-u będą wypłacały samorządy. Dlatego wniosek trzeba złożyć w urzędzie gminy, w której mieszka osoba ubiegająca się o pieniądze. Osobiście lub przez internet.

O pieniądze – precyzuje resort klimatu i środowiska – może ubiegać się osoba, która jest odbiorcą gazu wskazanym imiennie na fakturze VAT. 

Do wniosku trzeba dołączyć:

• kopię faktury potwierdzającej zakup gazu,
• kopię umowy z dostawcą,
• dowód opłacania rachunków. 

21.02.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Polska: Matematyka: szkolny koszmar. Dlaczego nauki ścisłe sprawiają uczniom tyle kłopotów

W Ministerstwo Edukacji trwa wielkie odchudzanie programów szkolnych. W ten sposób jego autorzy chcą przebudować myślenie Polaków o szkole i tym, czego i jak powinna uczyć w XXI wieku.

Kłopot polega na tym, że prawie każdy rodzic w tej dziedzinie uważa się za eksperta. Bo przecież nikt tak dobrze nie zna jego dziecka jak on sam. W efekcie mam narodową awanturkę.

Większości z nas umyka, że polska szkoła prawie się nie zmienia. W podobny sposób uczyli się dziadkowie uczniów, ich rodzice, a teraz oni sami. Zmieniło się otoczenie i narzędzia, jakie dostają do rąk dzisiejsi uczniowie. Bo technologia nie ogląda się na tradycję.

Prawie połowa uczniów ma kłopoty z matematyką

Jak zauważył Portal Samorządowy – to jednak nie polski czy historia wpędzają dzieciaki w szkolną traumę. Skutecznie robią to matematyka i inne nauki ścisłe, które potem przez lata wspomina się jak horror.

Potwierdza to „Badanie barier i motywacji młodzieży do nauki przedmiotów ścisłych", które w czerwcu 2023 roku wśród uczniów liceów i techników zleciła Fundacja Adamed.

Jak podaje serwis, aż 4 na 10 ma trudności z nauką przedmiotów ścisłych. I to bez względu na płeć. Podium najtrudniejszych przedmiotów w szkole wygląda tak:

matematyka (kłopoty deklaruje 50 proc. badanych uczniów),
chemia (44 proc.),
fizyka (43 proc.).

Nauki ścisłe a przyszłość zawodowa

Autorzy badania zapytali uczniów, które kierunki – ich zdaniem – umożliwiają zdobycie atrakcyjnej pracy w przyszłości.

Aż 43 proc. wskazało nauki społeczne (częściej wskazywały je dziewczęta).

Natomiast 36 proc. taką szansę dostrzegło w naukach ścisłych.

Co jest nie tak ze szkołą?

Dlaczego uczniowie w Polsce mają takie trudności z przedmiotami ścisłymi?

Po pierwsze – ten powód wskazało 47 proc. badanych – słabe tłumaczenie materiału przez nauczycieli.

Po drugie – tę opcję wybrało 41 proc. respondentów – skupienie się na przedmiotach, które bardziej ucznia interesują.

Z badania wynika także m. in., że dzieci i młodzież wykazywałaby się większym zainteresowaniem naukami ścisłymi, gdyby poza teorią, miały nieograniczony dostęp do laboratoriów i mogły w nich wykonywać doświadczenia.

21.02.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Polska: Jest ktoś, kto chce produkcji Izery. Nie są to jednak Polacy

Wszystko wskazuje, że rząd wycofa się z projektu produkowania polskiego samochodu elektrycznego. Izera ma małe szanse na podbicie naszych dróg. Ale Chińczycy naciskają.

PiS w 2021 r. wpadł na pomysł, że wybuduje fabrykę, w której będą produkowane polskie, osobowe samochody elektryczne Izera. Plan powstał na bazie rosnącej popularności takich aut. Parlament od razu przyjął specjalną ustawę ochrzczoną mianem lex Izera.

Lasy wymienią się działkami z gminą

Zgodnie z jej zapisami fabryka ma stanąć na gruncie należącym do Lasów Państwowych. Ustawa pozwala Lasom Państwowym zamienić się gruntami z Jaworznem.

Mają to być „(…)inne lasy, grunty lub nieruchomości, na których jest możliwe prowadzenie gospodarki leśnej. Chodzi o rozwiązanie problemów z pozyskaniem lokalizacji dla inwestycji uzasadnionych potrzebami i celami polityki państwa związanej ze wspieraniem rozwoju i wdrażaniem projektów dotyczących energii, elektromobilności czy transportu” – czytamy.

Przepisy dotyczyły 118-hektarowej działki blisko autostrady A4 oraz nieruchomości leśnej w Stalowej Woli. Tam mają zostać rozbudowane zakłady zbrojeniowe.

Chińczycy kuszą pieniędzmi i miejscami pracy

Na razie w tej sprawie niewiele się wydarzyło. Budowa fabryki się nie rozpoczęła, a obecny rząd mocno się zastanawia, czy ten projekt w ogóle kontynuować. Właściwie to wygląda na to, że się z niego wycofuje, ale musi to jeszcze ogłosić.

Jest jednak ktoś, kto bardzo chce tej fabryki. I nie są to politycy PiS.

„Chińczycy z firmy Geely wystosowali do nowego rządu list, w którym naciskają na budowę fabryki Izery w Jaworznie. Są oni strategicznym partnerem w inwestycji i przekonują, że gotowi są na większe zaangażowanie” – podał serwis Innpoland.pl.

Chińczycy kuszą swoim zaangażowaniem w budowę fabryki. Oferują wręcz pieniądze. Mowa jest też o nowych miejscach pracy – 7 tys. w samym zakładzie plus 30 tys. miejsc pracy w firmach powiązanych z produkcją samochodów. Nieoficjalnie jest też mowa o tym, że Chińczycy są gotowi wybudować w Polsce fabrykę baterii do samochodów elektrycznych.

„Inwestycja miałaby jednak zależeć od tego, co ostatecznie stanie się z zakładem w Jaworznie” – donosi Business Insider.

Stan prac nad fabryką – zerowy

Problem jednak w tym, że polskie władze nie są przekonane do projektu. Kłopotem jest stan prac nad fabryką – zerowy.

– Proces inwestycyjny jest tak opóźniony, że realizacja wymogu gotowej linii do 2026 r. jest praktycznie niemożliwa – mówiła niedawno Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i rozwoju regionalnego.

24.02.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Izera

(sl)

Polska: Szykują się zmiany w prawie łowieckim. Myśliwym nie są na rękę

Myśliwi to bez wątpienia jedna z najbardziej z tych grup, która budzi skrajne emocje. Jedni ich lubią, drudzy – wręcz nienawidzą. Wkrótce miłośników polowań obejmą nowe przepisy.

W obliczu kolejnych apeli o ochronę środowiska Mikołaj Dorożała, wiceminister klimatu i środowiska, przedstawił ambitny plan reform polowań. 

Ptaki pod ochroną

Proponowane zmiany obejmują m.in. wprowadzenie moratorium na polowania na cztery gatunki ptaków (cyraneczkę, głowienkę, czernicę i łyska) oraz zaostrzenie zasad dotyczących użycia noktowizji. 

– Moratorium na ptaki jest niezrozumiałe. W Europie są 82 gatunki ptaków łownych, w Niemczech – 30, a w Polsce – 13, które nie są zagrożone – ocenia Wacław Matysek, rzecznik Polskiego Związku Łowieckiego, cytowany przez Prawo.pl.

Nieskuteczna walka z ASF

Kolejny temat to odstrzał dzików w kontekście próby zahamowania rozprzestrzeniania się ASF.

– Od 2019 roku w Polsce odstrzelono ponad 1 mln dzików, tłumacząc to walką z afrykańskim pomorem świń (ASF). Mimo tych liczb, szczególnych efektów, jeśli chodzi o walkę z ASF, nie widać. Dlatego wydaje się, że i w tym aspekcie powinny nastąpić jakieś zmiany – wskazał Dorożała.

Wiceministrowi wtóruje Izabela Kadłucka, prezes Fundacji Niech Żyją. Twierdzi ona, że zabijanie dzików to działania pozorne, niepotrzebne, okrutne i niedające żadnych rezultatów, jeśli chodzi o rozprzestrzenianie się ASF-u.

To też chcą ograniczyć

A co z noktowizją? Noktowizja miałby zostać dopuszczona między czerwcem a końcem sierpnia, kiedy trwają żniwa, a rolnicy zgłaszają szkody wyrządzone przez dzikie zwierzęta.

Niestety noktowizja i termowizja są wykorzystywane nie tylko –  jak chcą tego przepisy – do polowań na dziki (inwazyjne gatunki obce), ale również na jelenie. A tego już prawo nie dopuszcza.

Propozycja ograniczenia dostępu do noktowizji nie podoba się jednak myśliwym. Uważają, że optoelektronika po prostu służy bezpieczeństwu polowania. 

Myśliwi na dziko

W Polsce myśliwych jest całkiem sporo, bo ponad 100 tys. Nie każdemu podoba się to, co robią. Opinię psują im zwłaszcza wypadki.

Kwestie etyki i bezpieczeństwa w polowaniach nabierają ostrości w świetle takich afer jak ta związana z kołem łowieckim „Ryś”. Trzech myśliwych miało zastrzelić po jednym dziku, ale po pieniądze zgłosić się już do kilku punktów skupu. W ten sposób chcieli zarobić kilka razy więcej.

Z kolei kilka lat temu w sądzie w Radomsku zapadł wyrok w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło podczas polowania. Myśliwy zastrzelił 61-letniego mężczyznę. Po oddaniu strzału zszedł z ambony, żeby obejrzeć zastrzelone zwierzę. Wtedy zdał sobie sprawę z tego, że zabił człowieka.

Potrzeba transparentności

Niechęć do wprowadzenia przepisów w zaproponowanej formie doprowadziła do zorganizowania spotkań z przedstawicielami ministerstwa oraz utworzenia Zespołu ds. Reformy Gospodarki Łowieckiej. W jego skład mają wejść nie tylko myśliwi, ale również przedstawiciele nauki i organizacji przyrodniczych w celu zagwarantowania szerokiej perspektywy dla reformy. 

Przedstawiciele środowiska myśliwych, w tym Polski Związek Łowiecki, wyraźnie sprzeciwiają się zapowiedzianym zmianom. Zarzucają rządowi brak konsultacji i wyrażają niezadowolenie z proponowanych ograniczeń. 

Wiceminister Dorożała uważa, że należy zwiększyć transparentność i bezpieczeństwo polowań, m.in. poprzez wprowadzenie elektronicznego dziennika wyjść na polowania oraz polepszoną komunikację z mieszkańcami z terenów, na których działają myśliwi. 

Co więcej, powiedział, że sceptycznie podchodzi do pomysłu myśliwych w sprawie ewentualnego obniżenia wieku osób, które mogą brać udział w polowaniach (obecnie zabronione jest polowania w obecności lub przy udziale dzieci do 18 roku życia). 

Czy myśliwi i rząd dojdą wreszcie do porozumienia? Czas pokaże. 

20.02.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Subscribe to this RSS feed