Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Nie chcą groszowych monet. Dlatego proponują ich likwidację
Belgijscy naukowcy odkryli nowy gatunek dinozaura!
Polska: Brak OC mocniej uderzy kierowców po kieszeni. Takie będą kary
Belgia z nowymi rakietami z USA
Polska: Stres odbiera Polakom młodość. Jak temu przeciwdziałać?
Belgijski przemysł odczuwa skutki amerykańskich ceł
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela, 21 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Uniwersytet uruchamia ChatGPT dla studentów!
Polska: Przyjdzie klient z butelkami, a maszyna nie odda mu kaucji. Tego obawiają się sklepy
Belgia: W tym regionie nieruchomości coraz droższe!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Zmiany w prawie energetycznym. Jak odbiją się na naszych rachunkach za prąd?

Zmiana dostawcy prądu na pstryknięcie palców? Takie m.in. rozwiązanie przewidują przepisy, które właśnie rząd przyjął, bo musiał.

Musiał, bo te zmiany wymusiły na nim przepisy unijne. Dodajmy także, że choć rząd projekt ustawy przyjął, to planowane zmiany nie wejdą w życie dopiero w 2026 roku. Ale wtedy zmieni się naprawdę dużo.

Po pierwsze, Urząd Regulacji Energetyki będzie musiał stworzyć porównywarkę wszystkich dostępnych na rynku ofert sprzedaży energii elektrycznej do gospodarstw domowych i firm. W tym drugim przypadku chodzi o przedsiębiorstwa zużywające mniej niż 100 MWh rocznie.

W takiej porównywarce muszą zostać zawarte nie tylko oferty sprzedaży energii, ale też inne usługi świadczone przez tych sprzedawców. Tu warto przypomnieć, że firmy już teraz oferują klientom takie dodatki jak zapewnienie serwisu, ubezpieczenie, a nawet pomoc hydraulika.

Po drugie, będą mogły powstawać obywatelskie społeczności energetyczne. To mogą być spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty, stowarzyszenia. Co to oznacza? Że mogą powstać duże podmioty kupujące prąd w hurtowych ilościach, a to da im lepszą pozycję negocjacyjną w rozmowie o cenach prądu.

Po trzecie, każdy odbiorca końcowy będzie musiał być w wyposażony w elektroniczny licznik prądu do zdalnego odczytu. Dlatego wizyta bezpośrednia, żeby sprawdzić zużycie energii w domu, nie będzie już potrzebna.

Po czwarte, gospodarstwa domowe będą podpisywać wyłącznie umowy kompleksowe na dostawy energii elektrycznej lub gazu. Czyli nie będzie kilku umów i kilku faktur za wyprodukowanie prądu i jego przesył.

Po piąte, zmiana dostawcy prądu będzie możliwa w ciągu 24 godzin.  

20.04.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Lex pilot idzie do kosza. Nie musisz mieć TVP na pierwszym miejscu

Rząd wycofuje się z projektowanych zmian w prawie. Gdyby do nich doszło, to na pierwszym kanale w telewizorze mielibyśmy TVP.

Sprawa wyszła na jaw pod koniec ubiegłego roku. Okazało się wtedy, że PiS chce przejąć władzę nad pilotami sterującymi telewizorami. Politycy wymyślili, żeby koniecznie na pierwszych pozycjach w układzie kanałów telewizyjnych znajdowały się stacje publiczne.

Proponowane przepisy oznaczały, że widz na kanale nr 1 nie będzie miał np. Polsatu czy TVN-u, tylko TVP1.

Sprzeczne z prawem unijnym

Władza tłumaczyła ten krok tym, że „nie jest właściwe”, aby ponad 30 proc. gospodarstw domowych w Polsce była pozbawiona (przez satelitę) dostępu do „właściwych dla ich regionów publicznych programów regionalnych”.

Przecież – jak argumentowała – to te stacje podają lokalne informacje i informują np. o miejscowych klęskach żywiołowych.

Prof. Ewa Nowińska, ekspertka ds. prawa mediów, ostrzegała jednak, że te zmiany mogą stać w sprzeczności z prawem unijnym. Można takie zmiany wymusić, ale tylko w sytuacji, gdy „są one niezbędne do realizacji celów leżących w interesie ogólnym, wyraźnie określonych przez każde państwo członkowskie, przy czym obowiązki te muszą być proporcjonalne i przejrzyste”.

Lex pilot

Sprawa rozgrzała do białości polityczne. Pojawiły się obawy, że PiS w taki sposób chce dotrzeć z prorządowym przekazem do szerszego grona odbiorców. Przepisy zostały nazwane lex pilot.

– Zmiany lex pilot prowadzą do głębokiej ingerencji w zasady funkcjonowania rynku telewizyjnego w Polsce, zmierzając głównie do promowania przekazów publicznej telewizji i wywołując szerokie spektrum negatywnych konsekwencji rynkowych. Nowelizacja ustawy powinna być przedmiotem odrębnych prac legislacyjnych, co pozwoli przede wszystkim poznać zdanie innych resortów w drodze uzgodnień i opiniowania oraz umożliwi przeprowadzenie należytych konsultacji publicznych. W opinii PIKE jedyną zasadną i jednocześnie konieczną poprawką do projektu ustawy jest usunięcie z niego pakietu Lex Pilot – mówił na początku marca Jerzy Straszewski, prezes Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej.

Krok w tył

Wydawało się, że rząd się nie cofnie, ale sytuacja właśnie się zmieniła.

– Przepisy wprowadzające Prawo Komunikacji Elektronicznej będą dotyczyć wyłącznie rynku telekomunikacyjnego. Tym samym propozycje nazwane przez branżę „Lex Pilot” całkowicie trafią do kosza. Nie będzie w ogóle części dotyczącej telewizji – serwis wirtualnemedia.pl cytuje Pawła Lewandowskiego, podsekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Oznacza to jednak, że jakieś prace dotyczące rynku telewizyjnego będą prowadzone. Na razie nie wiadomo, jakie i czego dotyczą.

23.04.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Zaginiony Belg ciężko ranny w Sudanie

Belg, Wim Fransen, misjonarz w Sudanie, został postrzelony w stolicy kraju, Chartumie. Fransen, który kieruje organizacją humanitarną Unii Europejskiej w tym kraju, został ranny, ale jego stan nie jest krytyczny. The New York Times doniósł o jego stanie na podstawie informacji pochodzących od wielu źródeł.

Fransen zaginął w niedzielę wieczorem (16 kwietnia), gdy w Chartumie nasiliły się walki. Jego koledzy pracujący dla UE poszli go szukać i znaleźli go wczoraj. Jego obrażenia są poważne, ale nie zagrażają jego życiu.

Pomimo wcześniejszych doniesień o tymczasowym rozejmie, w Sudanie trwają walki. Ambasady poinstruowały swoich pracowników, aby poszukali schronienia. W poniedziałek ambasador UE wpadł w zasadzkę w swojej rezydencji, a konwój z ambasady USA znalazł się pod ostrzałem.

Paramilitarna grupa Rapid Support Forces (RSF) oskarżyła wczoraj armię sudańską o naruszenie zawieszenia broni. Wcześniej obie strony nie przestrzegały trzygodzinnego zawieszenia broni w niedzielę i poniedziałek.

19.04.2023 Niedziela.BE // fot. Matyas Rehak / Shutterstock.com

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: W Belgii tłoczniej, w Polsce pustki. Ilu nas będzie w 2100 r.?

W 2100 r. w Unii Europejskiej będzie mieszkać o ponad 27 mln ludzi mniej niż w 2022 r. - wynika z prognoz unijnego biura statystycznego Eurostat. W Belgii mieszkańców jednak przybędzie.

Na początku 2022 r. w państwach UE mieszkało w sumie 447 mln ludzi, a na początku 2023 r. już 451 mln. Także w kilku nadchodzących latach mieszkańców będzie przybywać, ale od 2027 r. trend będzie odwrotny. W 2100 r. w UE będzie już mniej niż 420 mln mieszkańców - prognozuje Eurostat.

Do 2100 r. wciąż daleko, więc do takich prognoz należy podchodzić z dystansem. Eurostat sporządził je na podstawie obecnych trendów dotyczących narodzin, zgonów i migracji. W nadchodzących dekadach wiele może się zmienić, ale jeśli obecne trendy się utrzymają, to w UE będzie ubywać mieszkańców.

Nie dotyczy to jednak wszystkich państw. Na przykład w Belgii już od lat przybywa mieszkańców i podobnie ma być w nadchodzących dekadach. Na początku 2023 r. w kraju ze stolicą w Brukseli mieszkało 11,7 mln ludzi, a w 2100 r. liczba mieszkańców Belgii osiągnie poziom 12,6 mln - prognozuje Eurostat.

Według Eurostatu populacja Belgii będzie rosnąć do około 2080 r. Osiągnie wtedy poziom ponad 12,7 mln ludzi. Następnie będzie powoli spadać.

W przypadku Polski prognozy demograficzne są alarmujące. Liczba mieszkańców Polski maleje od lat. W ubiegłym roku doszło co prawda do wzrostu, ale to w całości skutek rosyjskiej inwazji na Ukrainę i napływu setek tysięcy uchodźców z tego zaatakowanego przez reżim Putina kraju. Na początku 2023 r. w państwie ze stolicą w Warszawie mieszkało 38,5 mln ludzi.

Eurostat przewiduje, że długoterminowy trend demograficzny w Polsce nadal będzie ujemny, a to oznacza, że mieszkańców Polski z roku na rok będzie mniej. W 2035 r. w Polsce będzie mieszkać 36,5 mln ludzi, w 2050 r. 34,6 mln, w 2075 r. 31,2 mln, a w 2100 r. już tylko 29,5 mln - wynika z tej prognozy.

W ciągu niespełna ośmiu dekad liczba mieszkańców Polski zmniejszy się więc aż o 9 mln, czyli prawie o jedną czwartą! - przewiduje Eurostat. Dla porównania: liczba mieszkańców Czech ma się zmniejszyć w okresie od 2023 r. do 2100 r. tylko nieznacznie, bo z  około 11 mln mln do niespełna 10,7 mln.

20.04.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed