Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Duda będzie wetował. Radość Ślązaków trwała krótko
Belgia, Hasselt: Mężczyzna znaleziony martwy obok elektrycznej hulajnogi
Polska: Znowu koń opadł z sił na trasie do Morskiego Oka. Czy to coś zmieni? [WIDEO]
Flandria: Wkrótce kolejny strajk w więzieniach?
Polska: Boom na wojsko. Coraz więcej Polaków chce założyć mundur
Belgia: Eksplozja w Genk. Pół domu w gruzach, jest ofiara
Polska: Tragiczna majówka z mnóstwem pijanych kierowców na drogach [PODSUMOWANIE]
Słowa dnia: Alles goed? Alles oké?
Belgia: Pogoda na 6, 7 i 8 maja
Niemcy: Wybuch pożaru w berlińskiej fabryce metalu
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: „Inflacja gorsza od koronawirusa!” Przynajmniej dla samorządowych budżetów...

Obecna bardzo wysoka inflacja ma większy negatywny wpływ na budżety samorządów we Flandrii i w Brukseli niż pandemia koronawirusa – wynika z analizy sporządzonej przez bank Belfius.

Inflacja w Belgii jest najwyższa od 40 lat i wynosi teraz około 9% - wynika z danych Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel. Wysoka inflacja ma negatywny wpływ nie tylko na portfele zwykłych mieszkańców, ale także na budżety belgijskich miast i gmin.

Wysoka inflacja oznacza dużo większe wydatki na płace urzędników i innych pracowników opłacanych przez samorządy. W Belgii wynagrodzenia w budżetówce są automatycznie waloryzowane, a częstotliwość i wysokość tych waloryzacji są zależne od tempa wzrostu cen.

Samorządowcy przygotowując tegoroczne budżety zakładali jedną taką waloryzację w tym roku, ale już teraz wiadomo, że będą one co najmniej cztery. A to oznacza dużo większe wydatki na płace w sferze budżetowej.

Także rosnące ceny energii oznaczają dla samorządowców kolejne dziury w budżetach. Lokalne władze wydają też sporo na inwestycje budowlane i remonty budynków. Ze względu na inflację tego rodzaju inwestycje i remonty kosztują dużo więcej niż jeszcze kilka czy kilkanaście miesięcy temu.

Eksperci obawiają się, że samorządy próbując ratować stan lokalnych finansów, to właśnie z inwestycji będą rezygnować w pierwszej kolejności – wynika z tekstu opublikowanego na stronie internetowej flamandzkiego portalu vrt.be.

10.06.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Kryzys migracyjny. Co teraz dzieje się na granicy z Białorusią?

Wojna w Ukrainie przykryła masowe migracje uchodźców z Białorusi. Sytuacja nadal jest jednak napięta. Wkrótce zakończy się również budowa muru wzdłuż granicy.

Nieodpowiednie słowa mogą ciągnąć za sobą poważne kłopoty. Przekonała się o tym aktorka Barbara Kurdej-Szatan, która w listopadzie ubiegłego roku pod wpływem emocji zamieściła wymowny wpis w mediach społecznościowych. Nawiązując do napiętej sytuacji na granicy z Białorusią, gdzie koczowali uchodźcy, nazwała funkcjonariuszy Straży Granicznej „maszynami bez serca i mózgu, które ślepo wykonują rozkazy”.



Po opublikowaniu pełnego wulgaryzmów postu, Kurdej-Szatan straciła pracę w publicznej telewizji. Ze współpracy z gwiazdą zrezygnowała też sieć Play, w której była twarzą reklam. Pomimo przeprosin i żalu za niefortunny wylew emocji, aktorki nie ominęła również odpowiedzialność karna. 7 czerwca Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała przeciwko niej pozew do Sądu Rejonowego Warszawa Mokotów. W ocenie oskarżyciela kobieta dopuściła się zniesławienia funkcjonariuszy Straży Granicznej i naraziła ich na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia służby. Grozi jej kara nawet do roku pozbawienia wolności.



Wojna hybrydowa Łukaszenki



Przypomnijmy. W połowie ubiegłego roku, tuż przy granicy z Białorusią, niebezpiecznie nasiliła się fala prób nielegalnego przekroczenia granicy przez cudzoziemców. Większość z nich podawała się za obywateli Afganistanu. Działania te określano mianem „wojny hybrydowej”, którą miał Polsce wytoczyć prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka. Usiłował wepchnąć migrantów do Polski i zdestabilizować sytuację.



W kulminacyjnych momentach strażnicy graniczni zatrzymywali codziennie nawet kilkaset osób przedzierających się przez granicę w miejscach niedozwolonych. W pobliżu przejść granicznych zaczęły powstawać koczowiska uchodźców. Organizacje charytatywne dowoziły im m.in. jedzenie, bo nie mogli wrócić ani na Białoruś, ani wejść do Polski.



W grudniu zakończył się wprowadzony przez rząd stan wyjątkowy, bo jego obowiązywania zgodnie z prawem nie można już było przedłużyć. W zamian wprowadzono zakaz przebywania w 183 przygranicznych miejscowościach. Przestanie obowiązywać 1 lipca. Zastąpi go zakaz przebywania w odległości poniżej 200 metrów od granicy.



Czy to oznacza, że kryzys na granicy minął?
 


Jak poinformowała nas por. Anna Michalska, rzeczniczka prasowa Straży Granicznej, sytuacja nadal jest napięta, choć już nie tak, jak jeszcze kilka miesięcy temu.



– Codziennie dochodzi do prób nielegalnego przekroczenia granicy. Od początku ujawniliśmy 5535 prób nielegalnego przedostania się z Białorusi do Polski, w czerwcu takich prób było już 152 – wyjaśnia. – Patrole polskie były wielokrotnie atakowane przez służby białoruskie i grupy  cudzoziemców, którzy rzucali w nie kamieniami, petardami, konarami drzew, butelkami.

Płot nie zatrzymuje uchodźców

Wzdłuż granicy z Białorusią powstaje potężny mur. Warta ponad 1,5 mld zł konstrukcja ma uniemożliwić przekraczanie granicy w niedozwolonych miejscach. Anna Michalska zapewnia, że inwestycja przebiega zgodnie z planem, a jej zakończenie jest przewidziana na koniec czerwca. W maju służby informowały, że dotychczas powstało 90 km zapory. Nie obeszło się bez aktów wandalizmu.

– Było już kilka prób uszkodzenia bariery: przecinanie przęseł, podkopy itp. – przyznaje rzeczniczka.

12.06.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl / Straż Graniczna

(sc)

 

  • Published in Wojna
  • 0

Polska: Posłanka Izabela Leszczyna: Dlaczego premier skłamał? Bo idą wybory

Zdaniem Izabeli Leszczyny, posłanki PO, jest tylko jeden sposób na obniżenie cen na stacjach paliw: jak najszybciej trzeba uruchomić środki unijne, bo to wzmocni złotówkę.

– Te pieniądze powinny być w Polsce od sierpnia ubiegłego roku. Mogły już pracować dla obywateli, dla samorządów, dla przedsiębiorców. Nie mielibyśmy tak wielkiego problemu z inflacją.

Wzmocnilibyśmy złotego – mówiła na konferencji prasowej w Lublinie posłanka Izabela Leszczyna.

To ona jest obecnie jednym z największych krytyków rządu. Pieniądze, o których mówiła, to środki unijne, które Polska ma otrzymać z Krajowego Planu Odbudowy. Zanim jednak tak się stanie, musimy spełnić kilka ważnych warunków. To m.in. zmiany w sądownictwie, o których w środę zdecydował parlament, odrzucając przy tym wszystkie senackie poprawki.

Leszczyna ma nadzieję, że to wystarczy, aby przekonać Komisję Europejską do odblokowania pieniędzy.

– Najwcześniej te pieniądze mogą przyjść do nas we wrześniu, ale pod warunkiem, że KE uzna, że dwa kamienie milowe zostały spełnione. Że zlikwidowana została Izba Dyscyplinarna w Sądzie Najwyższym, a w jej miejsce został powołany niezawisły organ. Czy to, co zrobił PiS w Sejmie, wystarczy? My, posłowie Koalicji Obywatelskiej, trzymamy kciuki, żeby te pieniądze przyszły jak najszybciej – mówiła posłanka.

Jej zdaniem to jednak nie wystarczy, żeby przekonać KE, bo PiS zrobił krok wstecz.

Zdaniem polityczki wzmocnienie złotego sprawiłoby także, że potaniałyby paliwa, bo około połowa ceny paliwa to podatki i opłaty. A to można by obniżyć.

– Jeśli chodzi o węgiel, to sprawa jest bardziej skomplikowana, bo mamy 7 lat kompletnego zaniedbania. Zniszczenie energetyki wiatrowej, zniszczenie energetyki prosumenckiej, zero inwestycji w sieci przesyłowe – wyliczała Leszczyna. I dodała, że 70 mld zł, które miało zostać przeznaczone na transformację energetyczną, nie zostało wykorzystane.

To jednak nie rozwiązuje problemu taniego węgla. Leszczyna domaga się działań osłonowych dla osób najuboższych. Dodajmy, że rząd już to zapowiedział i najbiedniejszym może dopłacać do zakupu węgla nawet 1400 zł. – To jest za mało – ocenia posłanka.

Z KPO jest jeszcze jeden problem. To obszerny dokument, który został ujawniony dopiero niedawno. Dlatego teraz codziennie media donoszą o kolejnych zapisach zawartych w KPO. To np. postanowienie, że w 2023 r. przejazd drogami ekspresowymi będzie płatny (premier w Sejmie temu zaprzeczył), albo że zostanie wprowadzona dodatkowa opłata przy rejestracji starszych samochodów spalinowych.

– KPO dziś jest dla wszystkich dostępny, ale przez cały rok negocjacji był tajny. To nieprawdopodobne. Rząd Polski negocjował w imieniu Polaków dokument, którego nie znali przedsiębiorcy, samorządowcy, obywatele. I to jest skandal – punktowała Leszczyna. I podkreśliła, że premier „skłamał”, gdy mówił, że nie ma w planie opłat za samochody spalinowe.

– Czemu premier mówi, że nie ma tego w planie? Bo w przyszłym roku są wybory, a opłaty będą od roku 2026 – odpowiedziała sobie na pytanie.

11.06.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. News4Media

(sc)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Tydzień w skrócie: drogi węgiel, drogie paliwo, wysokie stopy

Oto nasz subiektywny przegląd najważniejszych i najciekawszych wydarzeń mijającego tygodnia.

Ceny węgla

Jest dramat. Tona węgla kosztuje nawet 3,5 tys. zł. Co więcej, jest problem, żeby go kupić. Rząd zapowiada, że ma być taniej i przygotowuje plan działania.
Są już szczegóły tego rozwiązania, czyli lista obietnic.
Cały węgiel w Polsce zostanie przekierowany do składów i sklepu PGG, która będzie prowadziła sprzedaż.
Pośrednicy, którzy będą sprzedawali węgiel po cenie zakupu w PGG, otrzymają od państwa rekompensatę. Nie wiadomo jednak, ile to będzie.
Ma powstać specjalna sieć dystrybucyjna.
Na konkrety jeszcze czekamy, ale już wiadomo, że państwo chce ludziom dopłacić nawet 1400 zł. Kosztem czego?

Jedna ładowarka

Koniec z kilkoma ładowarkami w szufladzie. Parlament Europejski zdecydował, że od jesieni 2024 do wszystkich urządzeń elektronicznych ma pasować jedna ładowarka z wejściem USB-C. Nowe przepisy w pierwszej kolejności obejmą telefony komórkowe, tablety, e-czytniki, słuchawki i zestawy słuchawkowe, aparaty cyfrowe, przenośne konsole do gier wideo oraz przenośne głośniki. Następne będą laptopy. Ich producenci otrzymają na wprowadzenie zmian 40 miesięcy.

Kolejne 500 plus

Po 500 plus, Rodzinnym Kapitale Opiekuńczym, 13 i 14 emeryturach przyszedł czas na Małżeństwo Plus. Do Sejmu wpłynęła petycja obywatelska, która ma nakłonić rządzących do przyznania benefitów związkom małżeńskim z długim stażem. Kto następny w kolejce?

Za duża stopa

Rada Polityki Pieniężnej dotrzymała słowa i... podniosła stopy procentowe o 0,75 pkt proc. Główna stopa NBP referencyjna wzrosła do 6 proc. Co gorsza, już wiadomo, że nie jest to ostatni krok w tym procesie, który trwa od jesieni 2021 r. Rada zmienia wskaźniki, tłumacząc to walką z inflacją. Ta jednak na razie stale rośnie.

Złość kierowców

W całym kraju kierowcy skrzykują się i organizują protesty na stacjach sieci Orlen. „Nie podoba nam się polityka Orlenu, który mimo kursu dolara i cen za baryłkę ropy śrubuje ceny na polskim rynku paliw. Nie jesteśmy również zadowoleni z tego, jak rząd (nie) radzi sobie z tym problemem, a wręcz zamiata go pod dywan i mydli ludziom oczy, jakoby nie był odpowiedzialny za obecną sytuację” – piszą organizatorzy akcji.
Akcja ma polegać na tym, że kierowcy podjeżdżają pod wybraną stację, sztucznie tworzą kolejkę po paliwo, ale go nie tankują. I kto im zabroni? Orlen?

6:1

Krótko. Polska reprezentacja w piłce nożnej przegrała mecz z Belgią 6:1. Masakra!

Porno na ulicy

W Krakowie przechodnie, zamiast reklamy na tablicy multimedialnej, mogli zobaczyć film porno. Ktoś wyciął niezły numer miejskim urzędnikom. Winnego/winnych szuka policja. Tak się złożyło, że tego dnia (7 czerwca) obchodziliśmy... Światowy Dzień Seksu.

Płatne drogi?

Przerazili się kierowcy, gdy w Polskę poszła informacja, że od stycznia 2023 przejazd drogami ekspresowymi też będzie płatny. Premier mówi, że tak nie będzie, mimo że co innego zapisał w Krajowym Planie Odbudowy (KPO). I że to ten dokument przyklepała Bruksela. Jak rząd zamierza z tego wybrnąć? Pewnie jak zwykle: odwróci kota ogonem. Już wkrótce się przekonamy.

10.06.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. NBP, Screen Polsat Sport, iStock

(sc)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed