W marcu tego roku ponad 4,5 tys. ludzi uzyskało belgijskie obywatelstwo. Wśród tych osób było 163 Polaków – wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

W marcu tego roku belgijskie obywatelstwo najczęściej uzyskiwały osoby pochodzące z Maroka, Syrii, Rumunii, Iraku, Afganistanu oraz właśnie z Polski. „Nowi Belgowie” pochodzili głównie z Europy (1,5 tys.), Afryki (1,4 tys.) i Azji (1,1 tys.).

W pierwszych trzech miesiącach tego roku belgijskie obywatelstwo uzyskały 445 osoby pochodzące z Polski. Liczba Polaków dostających belgijskie paszporty rośnie. W październiku 2021 r. takich ludzi było 86, w listopadzie 94, w grudniu 121, w styczniu 2022 r. 129, w lutym 152, a w marcu – 163.

W całym 2021 r. belgijski paszport dostało ponad tysiąc ludzi pochodzących z Polski, wynika z danych Statbel. Oznaczało to około 80-90 miesięcznie. W tym roku średnia miesięczna liczba Polaków otrzymujących belgijskie paszporty jest więc dużo wyższa.

11.06.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

Rozpoczęto prace nad wyburzeniem domu, w którym mieszkał seryjny morderca i pedofil, Marc Dutroux, znany jako „Potwór z Charleroi”.

Dom ulokowany przy Avenue de Philippeville w dzielnicy Marcinelle w Charleroi był miejscem niektórych z wstrząsających zbrodni Dutroux. Podczas, gdy większość domu zostanie zburzona, piwnica budynku, w której Dutroux przetrzymywał swoje ofiary w niewoli, zostanie zachowana.
Dom zostanie zburzony i w miejscu tym powstanie ogród pamięci, który upamiętni ofiary Dutroux. Prace mają potrwać kilka miesięcy.

Budynek przy Avenue de Philippeville jest pusty od czasu aresztowania Marca Dutroux, czyli od ponad 25 lat. Od tego czasu miejsce to budzi przerażenie mieszkańców Charleroi, dlatego władze miasta od dawna chciały się go pozbyć.

Projekt ogrodu pamięci powstał w porozumieniu z rodzicami ofiar Marca Dutroux. W ciągu ostatnich kilku miesięcy władze miasta Charleroi otrzymały niezbędne pozwolenia na wyburzenie budynku, a we wtorek rano (7 czerwca) w końcu ruszyły prace.

Sprawa „Potwora z Charleroi” jest jedną z najgłośniejszych w historii Belgii. Mężczyzna porwał, zgwałcił i zamordował cztery dziewczynki. Dwie ośmioletnie dziewczynki, które zostały przez niego uprowadzone, zmarły z głodu, gdy Dutroux przebywał w więzieniu. Sprawa Dutroux była na tyle znana, że ponad jedna trzecia Belgów o tym nazwisku postanowiła je zmienić w latach 1996–1998.

09.06.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Podczas przemówienia w stolicy Konga, Kinszasie, król Belgii, Filip I, wyraził uczucie żalu z powodu zbrodni z przeszłości. W ten sposób odniósł się do okrucieństw popełnionych przez Belgów w okresie kolonializmu.

Podczas swojej pierwszej wizyty w Kongu król Belgii potwierdził to, o czym wcześniej pisał w swoim liście do mieszkańców Konga z okazji 60. rocznicy odzyskania przez przez kraj niepodległości. Obchody miały miejsce dwa lata temu, ale z powodu trwającej pandemii koronawirusa Filip I nie mógł odwiedzić Konga.

Podczas swojego przemówienia król Belgii przyznał, że belgijski reżim kolonialny opierał się na wyzysku, którego nie można było w żaden sposób usprawiedliwić. Mówił również o głębokiej sympatii i przyjaźni, jaką Belgia odczuwa wobec Konga i jego mieszkańców, a także o szacunku dla Kongijczyków oraz godności, z jaką znosili oni wyzysk w przeszłości.

Król mówił także o kulturze kongijskiej, niezwykle bogatej, dzięki żywotności kongijskiego ducha. „62 lata temu Kongo i Belgia zmieniły kartę swojej historii. Kongo zajęło należne mu miejsce wśród narodów świata. Kongo spogląda teraz w przyszłość i jest to przyszłość, którą Belgia chce pisać razem z Kongijczykami” - mówił Filip I.

09.06.2022 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(kk)

W kwietniu tego roku w Belgii urodziło się 9.193 dzieci – poinformował w czwartek Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

We Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju, przyszło na świat w kwietniu tego roku 5.207 dzieci. W Walonii, a więc południowej, francuskojęzycznej części Belgii, w tym czasie narodzin było 2.830, a w Regionie Stołecznym Brukseli (oficjalnie dwujęzycznym, w praktyce z dominacją francuskiego) było ich 1.156.

Prowincjami z największą liczbą narodzin były w kwietniu Antwerpia (1.572), Flandria Wschodnia (1.223), Hainaut (1.039) i Brabancja Flamandzka (892). Najmniej dzieci urodziło się w prowincjach Luksemburg (248), Brabancja Walońska (279) i Namur (396).

Mieszkanki Belgii decydują się obecnie na macierzyństwo w późniejszym wieku niż jeszcze kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu. Średni wiek mieszkanek Belgii rodzących w 2019 r. dzieci wynosił 31 lat. W 1998 r. było to jeszcze 29 lat.

Kobiety rodzące pierwsze dzieci mają obecnie średnio 29 lat. Dwie dekady wcześniej było to 27 lat – wynika z danych biura Statbel.

W latach sześćdziesiątych XX w. w Belgii co roku rodziło się często ponad 150 tys. dzieci. W minionych latach narodzin jest wyraźnie mniej, a trend jest spadkowy. W 2010 r. narodzin było 129 tys., a w 2020 r. już tylko 114 tys.

09.06.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)