Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Iggy Pop i Sex Pistols wśród gwiazd Lokerse Feesten!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 9 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: 1 na 10 osób przyznaje się do wzięcia chorobowego bez ważnego powodu
Polska: Polacy nie chcą mieć dzieci? Jeden z powodów: zarobione kobiety
Belgia: Młodzi ludzie z przewlekłymi chorobami narażeni na liczne ograniczenia
Belgia: Coraz częściej cierpimy na długotrwałą depresję i wypalenie zawodowe
Niemcy: 20% kobiet doświadczyło przemocy seksualnej w dzieciństwie
Belgia: Braknie mieszkań? Coraz mniej pozwoleń na budowę
Słowo dnia: Waarschuwen
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 8 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Mandat za przekroczenie prędkości o 1 km/h. Jest stanowisko MSWiA

Urządzenia pomiarowe mogą być nieprecyzyjne – alarmuje rzecznik praw obywatelskich. I prosi, żeby nie karać kierowców, gdy nieznacznie przekroczą prędkość. Rząd wie jednak swoje.

Przekroczenie prędkości może zaboleć. Według taryfikatora, jeżeli kierowca jedzie za szybko o 10 km/h, to zapłaci 50 zł. Gdy jest to już 16-20 km/h, to stawka rośnie do 200 zł.

Co gorsza, obowiązuje zasada recydywy. Jeżeli kierowca zostanie przyłapany na tym samym wykroczeniu (dotyczy wybranych występków) kolejny raz, to kwota mandatu podwaja się.

Taryfikator mandatów: przekroczenie prędkości:

do 10 km/h – 50 zł;
11-15 km/h – 100 zł;
16-20 km/h – 200 zł;
21-25 km/h – 300 zł;
26-30 km/h – 400 zł;
31-40 km/h – 800 zł (1600 zł – recydywa);
41-50 km/h – 1000 zł (2000 zł – recydywa);
51-60 km/h – 1500 zł (3000 zł – recydywa);
61-70 km/h – 2000 zł; (4000 – recydywa);
ponad 70 km/h – 2500 zł (5000 zł – recydywa).

Rzecznik praw obywatelskich interweniuje

Mandat jest nakładany nawet wtedy, kiedy kierowca przekroczy prędkość o 1 km/h. I z tym właśnie nie zgadza się rzecznik praw obywatelskich. Uważa, że powinien być jakiś margines.

RPO przyznaje, że otrzymuje sygnały w tej sprawie, a kierowcy uważają za nieracjonalne karanie za przekroczenie dozwolonej prędkości nawet o 1 km/h.  Argumentują, że może się zdarzyć błąd w pomiarze.

Rzecznik przyznaje im rację i też ma argumenty. Otóż w badaniach wykazano, że urządzenia pomiarowe stosowane przez służby mogą się pomylić nawet o 3 km/h w przypadku prędkości pojazdu jadącego szybciej niż 100 km/h.

To oznacza, że kierowca, jadąc 50 km/h, może – zgodnie z pomiarem – jechać 53 km/h, ale także 47 km/h. A tylko w pierwszym przypadku zasługuje na mandat.

MSWIA: żadnych zmian nie będzie

Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik odpowiada RPO, że zmian nie będzie. Przypomina, że zgodnie z przepisami pomiar wykonany urządzeniem, które ma aktualną legalizację (czyli zostało dopuszczone do pracy), jest obowiązujący.

A co do samego taryfikatora, który też nie zawiera marginesu błędu, to jest on zgodny z zasadami UE.

„Należy pamiętać, że jeżeli kierowca nie zgadza się z dokonanym przez funkcjonariusza policji pomiarem prędkości, to na podstawie art. 97 § 2 ustawy z dnia 24 sierpnia 2001 r. Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia ma prawo odmówić przyjęcia mandatu karnego. W takim przypadku sprawa o wykroczenie zostanie skierowana do rozstrzygnięcia przez sąd powszechny” – wyjaśnia Wąsik.

13.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Belgia: Tragiczne zderzenie ciężarówki z furgonetką. „Płoną mieszkania”

We wtorek rano w miejscowości Wijtschate na północnym zachodzie Belgii doszło do tragicznego wypadku drogowego, w którym zginęły dwie osoby.

Oprócz tego jeden z okolicznych mieszkańców odniósł lekkie obrażenia - poinformował flamandzki portal vrt.be.

Około godz. 8:30 na ulicy Rijselstraat zdarzyła się ciężarówka z furgonetką. Siła uderzenia była tak duża, że ciężarówka staranowała fasadę jednego z okolicznych domków szeregowych.

Wybuchł pożar. Płonęły nie tylko ciężarówka i furgonetka, ale także trzy mieszkania oraz zaparkowany w pobliżu samochód. Dwa inne mieszkania zostały uszkodzone.

W wypadku zginął kierowca furgonetki, a kierowca samochodu ciężarowego został poważnie ranny. 46-latka przewieziono do szpitala w Gandawie. Miał wiele oparzeń, a jego życie było zagrożone - informował we wtorek dziennik „Het Laatste Nieuws”. Po południu poinformowano, że jego życia nie udało się uratować.

Na miejsce zdarzenia przyjechało wiele jednostek straży pożarnej. Strażakom szybko udało się opanować sytuację. Dwunastu mieszkańców ewakuowano.

Trzy mieszkania najprawdopodobniej zostały zniszczone tak bardzo, że nie będą się już nadawać do zamieszkania. Ulica Rijselstraat została na wiele godzin zamknięta dla ruchu drogowego.

Na razie nie wiadomo dokładnie, co było przyczyną wypadku. Według jednego z mieszkańców na tym odcinku już od dawna dochodzi do licznych kolizji i wypadków. Wielu kierowców przekracza dozwoloną prędkość maksymalną, a domy ograniczają tu widoczność - tłumaczy mieszkaniec, cytowany przez vrt.be.

Wijtschate to licząca około 2 tys. mieszkańców wioska w gminie Heuvelland (prowincja Flandria Zachodnia).

12.07.2023 Niedziela.BE // fot. PP Photos / Shutterstock.com

(łk)

Polska: Gigantyczny mandat za przekroczenie prędkości. Na hulajnodze [VIDEO]

Takie mandaty dostają kierowcy samochodów. Tym razem jednak został ukarany młody człowiek na hulajnodze

Zasady poruszania się hulajnogami są jasne. Osoba korzystający z takiego urządzenia nie powinna jeździć po chodniku. A jeżeli już tak robi, to musi poruszać się w prędkością zbliżoną do prędkości pieszego. To jakieś 7 km/h.

Generalnie hulajnogą należy jeździć po jezdni albo po drodze dla rowerów. Ale i wówczas trzeba uważać na prędkość – do 20 km/h.

Za złamanie przepisów grożą mandaty. I to – jak się okazuje – całkiem spore. Pokazał to przypadek z Wrocławia.

Policjanci zmierzyli prędkość hulajnogi

Policjanci wrocławskiej drogówki, pełniąc służbę w grupie SPEED, zauważyli w pewnej chwili jadącego jezdnią młodego człowieka, który kierował elektryczną hulajnogą.

– Poruszał się ze znaczną prędkością. Mężczyzna nie stosował się również do obowiązku korzystania z wyznaczonego wzdłuż ulicy chodnika – relacjonuje Rafał Jarząb z KMP we Wrocławiu.

Dodajmy, że SPEED to grupa pościgowa z superszybkimi samochodami, która ściga piratów drogowych. Tym razem jednak policjanci zmierzyli prędkość hulajnogi. Wynik: 54 km/h.

Nagranie znajduje się w tym miejscu.

– Mężczyzna tłumaczył się, jak większość kierujących w takich przypadku, pośpiechem. 45-latek jechał odebrać dziecko z przedszkola – dodaje Jarząb.

Jak zakończyła się ta interwencja?

Gigantycznym mandatem. To 800 zł za przekroczenie prędkości o 34 km/h oraz 100 zł za niestosowanie się do obowiązku jazdy, w tym przypadku chodnikiem. W sumie spieszący się po dziecko tata zapłacił 900 zł.

Film: TUTAJ


13.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Polska: Maliny pod kontrolą. Inspektorzy sprawdzą, kto i jak ustala cenę malin

Czy na rynku malin doszło do zmowy cenowej? Producenci nie mają żadnych wątpliwości. Ministerstwo Rolnictwa sprawdza, czy tak jest. I zapowiada kontrole, m.in. UOKiK-u.

– Mamy uzasadnione podejrzenie, że mogła nastąpić zmowa cenowa – podkreślił wiceminister resortu Rafał Romanowski.

Zmowa i niekontrolowany import

Trwają protesty producentów malin. Powód? Zbyt niskie – ich zdaniem – ceny tych owoców w skupach (5 zł za kilogram). To – jak podał portal 300gospodarka.pl – dużo mniej niż przed rokiem, kiedy mogli liczyć na 15-20 zł za kilogram.

To także mniej niż wynosi koszt produkcji kilograma malin – 7,50 zł.

Rolnicy wskazują powody. Po pierwsze – zmowa skupów owoców, po drugie – tanie maliny m.in. z Ukrainy.

Dlatego resort rolnictwa zapowiedział, że będą prowadzone kontrole w firmach zajmujących się skupem i przetwórstwem owoców jagodowych.

– Będziemy sprawdzać, czy nie wystąpiły zmowa cenowa i wykorzystanie przewagi kontraktowej – poinformował.

Ministerstwo ma podejrzenia

– W nocy z piątku na sobotę podmioty z przewagą kapitału zagranicznego obniżyły cenę malin. Mamy uzasadnione podejrzenie, że to przejaw nieuczciwej konkurencji i próba wywarcia presji cenowej na spółkę skarbu państwa prowadzącą skup malin – uzasadnił decyzję Romanowski.

Od ubiegłego tygodnia – wyjaśnijmy – spółka ze 100-procentowym udziałem skarbu państwa prowadzi skup malin na Lubelszczyźnie. Ma już podpisane umowy z kilkunastoma punktami skupu malin.

Zdaniem resortu rolnictwa, ten ruch okazał się korzystny dla plantatorów malin, bo nastąpił wzrost cen tzw. maliny przemysłowej – przeznaczonej do mrożenia i przetwórstwa.

W najbliższych dniach do firm zajmujących się skupem i przetwórstwem owoców jagodowych zapukają przedstawiciele:

•  Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów,
•  Głównego Inspektoratu Sanitarnego,
•  Głównego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych,
•  Krajowej Administracji Skarbowej.

UOKIK wchodzi do skupów

Tomasz Chróstny,  prezes UOKiK: – Zweryfikujemy praktyki w 70 wybranych skupach. Rozpoczęliśmy także kontrolę 5 największych przetwórców malin w Polsce. Chcemy sprawdzić, kto i jak ustala cenę malin, czy robi to samodzielnie i czy nie dochodzi do nieprawidłowości związanych z wykorzystywaniem przewagi.

Za zmowę cenową lub podział rynku grozi kara do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy za każdą z praktyk oraz do 2 mln zł na osoby zarządzające firmą.

Za nieuczciwe wykorzystanie przewagi kontraktowej przedsiębiorcy grozi kara do 3 proc. rocznego obrotu.

13.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)


Subscribe to this RSS feed