Kto najchętniej wybiera się na zakupy do internetu? Odpowiedź dało ostatnie badanie: milenialsi i pokolenie Z. Ten sposób robienia zakupów wybiera aż 90 proc. spośród nich.

Co więcej i milenialsi (osoby urodzone w latach 1981-1995), i pokolenie Z (1996-2010) robią to regularnie – wynika z badania przeprowadzone przez PayPal na zlecenie SW Research.

Media społecznościowe źródłem wiedzy

Zakupy online – jak pokazało badanie – są jedną z najpopularniejszych aktywności w sieci dla tych grup wiekowych. Przy czym milenialsi są bardziej skłonni do wielokrotnych zakupów. W kwietniu tego roku na zakupy online wydali średnio 1008 złotych, o 200 zł więcej niż pokolenie Z.

Prawie 60 proc. osób urodzonych po 1981 roku, które kupują online, zanim podejmie decyzję „co”, najpierw buszuje w mediach społecznościowych. Tam szukają inspiracji, podpowiedzi, informacji.

– Ludzie spędzają coraz więcej czasu w mediach społecznościowych, czy nam się to podoba, czy nie – komentuje Efi Dahan, dyrektor generalny na Europę Środkowo-Wschodnią i Izrael w PayPal.

I dodaje: – I jak pokazują wyniki naszego ostatniego badania, większość respondentów wykorzystuje je do wyszukiwania produktów przed dokonaniem zakupu.
Kłopot w tym, że szybko mogą porzucić koszyk zakupowy. Wystarczy, że nie będą mieli do dyspozycji preferowanej metody płatności. To jeden z powodów dla 31 proc. pokolenia Z i 27 proc. milenialsów.

Co najchętniej kupują?

Najpopularniejszymi produktami, które kupują online, są:

- odzież,
- obuwie i akcesoria,
- kosmetyki i produkty higieniczne,
- urządzenia elektroniczne,
- subskrypcje,
- jedzenie z dostawą do domu.

Większość zakupów jest finalizowana za pomocą smartfonów.

Jak pokazało badanie, pokolenie Z częściej sięga po subskrypcje serwisów streamingowych i bilety na podróże i jest bardziej impulsywne w zakupach.

Milenialsi częściej kupują meble, elementy wystroju wnętrz i zabawki. Również większy odsetek milenialsów preferuje zakupy na polskich platformach sprzedażowych.

16.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

W 2020 i 2021 r. liczba mieszkańców Unii Europejskiej się zmniejszyła, co było skutkiem pandemii koronawirusa. W 2022 r. nastąpił powrót do dawnego trendu i liczba mieszkańców UE znów wzrosła.

W ubiegłym roku populacja UE zwiększyła się z 446,7 mln do 448,4 mln. Przyrost naturalny był w 2022 r. ujemny (czyli liczba zgonów była większa niż liczba narodzin).

Do wzrostu liczby mieszkańców przyczyniło się jednak dodatnie saldo migracyjne (więcej ludzi przeprowadziło się do UE niż się z niej wyprowadziło). W 2022 r. do UE przyjechało między innymi wielu uchodźców z zaatakowanej przez Rosję Ukrainy.

Najludniejszym krajem Unii Europejskiej od lat są Niemcy. Na początku 2023 r. mieszkało tutaj 84,4 mln ludzi. Populacja Francji to 68,1 mln, Włoch 58,9 mln, a Hiszpanii 48,1 mln. W tych czterech krajach mieszka ponad połowa mieszkańców UE.

Polska jest pod względem liczby mieszkańców piątym największym krajem UE. Na początku stycznia tego roku w Polsce mieszkało 36,8 mln ludzi. Populacja Rumunii to 19,1 mln, a Holandii 17,8 mln - wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat.

Na liście najludniejszych państw UE Belgia zajmuje ósme miejsce. Na początku 2023 r. w kraju ze stolicą w Brukseli mieszkało 11,8 mln ludzi. To więcej niż w Czechach (10,8 mln), Szwecji (10,5 mln), Portugalii (niespełna 10,5 mln) i Grecji (10,4 mln).

Krajem UE z najmniejszą liczbą mieszkańców jest Malta. Na początku 2023 r. mieszkało tutaj 542 tys. ludzi. Populacja Luksemburga to 661 tys., a Cypru 921 tys.

11.07.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Nowe samochody nigdy nie były czystsze niż te sprzedane w pierwszej połowie tego roku, jednak silniki benzynowe nadal dominują na rynku samochodowym w Belgii. Liczba rejestracji nowych samochodów rosła nieprzerwanie od zeszłego roku – wynika z najnowszych danych opublikowanych przez federację przemysłu motoryzacyjnego Febiac.

Federacja podkreśliła, że średnia emisja CO2 nowych samochodów zarejestrowanych na rynku belgijskim jest obecnie na rekordowo niskim poziomie i wynosi 90 g/km, co oznacza spadek o 14,3% w porównaniu z 2022 rokiem. „Jest to efekt uboczny rynku w dużej mierze zdominowanego przez klientów biznesowych, którzy coraz częściej preferują elektryczne i hybrydowe układy napędowe” - informuje federacja.

Niemniej jednak, nadal największą popularnością cieszą się silniki spalinowe. Silniki benzynowe wciąż stanowią lwią część rynku (45,8%) i odpowiadają za większość zanieczyszczeń powietrza. Ten rodzaj pojazdów pozostaje szczególnie popularny wśród osób prywatnych, które kierują się przekonaniem, że wspomniane auta są znacznie tańsze niż pojazdy mniej zanieczyszczające środowisko. Są również preferowanym wyborem także wśród klientów biznesowych.

Jednak silniki hybrydowe stale zyskują popularność w nowych pojazdach firmowych, ponieważ firmy chcą skorzystać z zachęt podatkowych promujących pojazdy mniej zanieczyszczające środowisko. Od lipca zmiany w opodatkowaniu samochodów służbowych spowodowały stopniowe wycofywanie z podatku nowych samochodów służbowych z silnikami spalinowymi.

Na całym belgijskim rynku hybrydy (PHEV i HEV) były drugim najczęściej sprzedawanym pojazdem z 26,8-procentowym udziałem w rynku, zaś kolejne miejsca zajmowały samochody z silnikiem elektrycznym (16,5%). Pojazdy z silnikiem Diesla nadal tracą na popularności, stanowiąc zaledwie 10% rynku.

15.07.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Od czasu powrotu wilków do Flandrii w 2018 roku, Agencja ds. Przyrody i Lasów (ANB) otworzyła już 243 sprawy dotyczące odszkodowań za ataki wilków na zwierzęta gospodarskie. O sprawie donosi Gazet van Antwerpen.

Atak wilka na człowieka, jaki miał miejsce w niedzielę w Holandii, we Flandrii nie miał jeszcze miejsca. Niemniej jednak, od 2018 roku agencja ANB rozpatrzyła 312 wniosków o całkowite odszkodowanie za domniemane ataki wilków na zwierzęta gospodarskie. W 243 przypadkach eksperci byli w stanie potwierdzić, że wilk rzeczywiście był w to zamieszany.

W prawie wszystkich przypadkach właściciele zwierząt gospodarskich nie mieli odpowiedniego ogrodzenia, aby powstrzymać wilki, lub zasilanie elektrycznego ogrodzenia zostało odcięte.


Jednak według danych ANB, 493 prywatnych hodowców zawnioskowało już o dotację na ogrodzenia przeciw wilkom. Osoby, którym grant zostanie przyznany, otrzymają zwrot za 90% zakupionych materiałów.


15.07.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)