Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Pogoda na piątek, sobotę i niedzielę (20, 21 i 22 września)
Belgia: Pogoda na piątek (20 września)
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 20 września 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Rosnąca liczba studentów
Polska: Beata Kempa ma poważne problemy. W tle tornistry szkolne dla dzieci w Syrii
Belgia: Starsza kobieta oszukana przez fałszywych pracowników banku
Polska: „Jolka, Jolka pamiętasz...”. Nie żyje Felicjan Andrzejczak
Opóźnienie strefy niskiej emisji w Brukseli: kosztowne konsekwencje w przyszłości
Polska: Kary za marnowanie żywności mocno w górę. Żeby to się nie opłacało
Niemcy: Tu mieszkania studenckie najdroższe!
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Ból pleców czy strach? Belgijski „prezydent UE” uniknie debaty

Przewodniczący Rady Europejskiej, czyli nieformalny „prezydent UE”, Charles Michel nie weźmie udziału w zaplanowanej na środę debacie w Parlamencie Europejskim.

Michel, który przed objęciem tego prestiżowego stanowiska w UE, był między innymi premierem Belgii był ostatnio mocno krytykowany. Wszystko za sprawą jego zapowiedzi kandydowania w zaplanowanych na czerwiec wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Kadencja Michela jako przewodniczącego Rady Europejskiej kończy się bowiem dopiero na początku grudnia tego roku. Jeśli Michel zdobędzie mandat w PE, to zrezygnuje z przewodniczenia Rady Europejskiej kilka miesięcy przed czasem.

Wielu polityków i komentatorów skrytykowało tę decyzję Michela. Zarzucają mu, że bardziej dba o własny interes i karierę niż o dobro UE. Zdobycie mandatu w PE oznacza bowiem dobrze płatne zajęcie na kolejnych pięć lat.

Poza tym kilkumiesięczny wakat na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej może oznaczać, że tymczasowo funkcję tę będzie pełnić… Viktor Orban. To bowiem Węgry będą sprawować w drugiej połowie tego roku prezydencję w Radzie UE. Obran to jednak najbardziej antyunijny i prorosyjski szef rządu w UE.

Michel zapewne usłyszałby te zarzuty w trakcie debaty w PE zaplanowanej na środę. Belgijski polityk zapowiedział jednak, że nie weźmie w niej udziału z powodów zdrowotnych. Ma problemy z plecami i lekarz zalecił mu odpoczynek, poinformowali jego przedstawiciele. Zamierza jednak wziąć udział w kolejnej debacie w PE, zaplanowanej na 5 lutego.

16.01.2024 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Ci politycy najpopularniejsi na Facebooku

Tom Van Grieken, lider nacjonalistycznego Interesu Flamandzkiego (Vlaams Belang) ma ponad pół miliona polubień na Facebooku. Takim poparciem w tym medium społecznościowym nie może się pochwalić żaden inny belgijski polityk.

Vlaams Belang to (skrajnie) prawicowe, nacjonalistyczne, eurosceptyczne ugrupowanie, domagające się niepodległości Flandrii oraz radykalnego ograniczenia imigracji. Kiedyś partia ta była jeszcze radykalniejsza i była skutecznie marginalizowana. Pod wodzą młodego lidera Toma Van Griekena przemawia jednak do coraz większej części elektoratu, a w sondażach ostatnio święci tryumfy.

Interes Flamandzki jest bardzo sprawny w mediach społecznościowych, a Van Grieken ma na Facebooku już około 502 tys. „lajków” - wynika z danych zebranych przez grupę AdLens.

Drugim najpopularniejszym na Facebooku belgijskim politykiem jest Bart De Wever, burmistrz Antwerpii i lider umiarkowanych nacjonalistów flamandzkich z N-VA. Profil De Wevera na Facebooku ma 296 tys. polubień, czytamy w dzienniku „Het Laatste Nieuws.

Także kolejne dwa miejsca w tym zestawieniu należą do polityków tych dwóch partii. Theo Francken (N-VA) ma na Facebooku 264 tys. polubień, a Tom Vandendriessche (Vlaams Belang) - 235 tys.

Dopiero na piątym miejscu znalazł się przedstawiciel lewicy. Conner Rousseau, do niedawna jeszcze lider flamandzkich socjaldemokratów z Vooruit, ma na Facebooku około 163 tys. „lajków”.

17.01.2024 Niedziela.BE // fot. Ink Drop / Shutterstock.com

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia, sport: Trudny Australian Open dla Belgii. Kolejna porażka

Belgijska tenisistka Greet Minnen przegrała w pierwszej rundzie Australian Open z niżej notowaną Dunką Clarą Tauson 5-7, 5-7.

21-letnia Tauson zajmuje 107. miejsce w rankingu WTA. Minnen sklasyfikowana jest na 60. pozycji. Rozegrany w upalnym Melbourne mecz zakończył się jednak wygraną młodej Dunki, która wykorzystała problemy z serwisem rywalki i lepiej grała z głębi kortu.

Jak dotąd tegoroczny Australian Open nie jest zbyt udany dla belgijskich fanów tenisa. Już w pierwszej rundzie przegrali obaj belgijscy uczestnicy turnieju mężczyzn. David Goffin przegrał 1-3 w setach z Francuzem Ugo Humbertem, a Zizou Bergs przegrał - również 1-3 w setach - z ubiegłorocznym finalistą Stefanosem Tsitsipasem.

Także Yanina Wickmayer pożegnała się z singlem w Melbourne już po pierwszej rundzie. Belgijka przegrała 3-6, 4-6 z Rosjanką Varvarą Grachevą.

Jedynie Elise Mertens awansowała do drugiej rundy. Doświadczona Belgijka pokonała Egipcjankę Mayar Sherif 6-2, 2-0 (rywalka z powodu kontuzji nie dokończyła spotkania). W drugiej rundzie Mertens zmierzy się z Ukrainką Martą Kostiuk.

16.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Sport
  • 0

Belgia: Olbrzymie wydatki partii na reklamę online

Nigdzie w Europie partie polityczne nie wydają tyle pieniędzy na kampanie promocyjne w mediach społecznościowych, co w Belgii - poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

W tym roku w Belgii odbędą się „potrójne wybory”: do parlamentu ogólnokrajowego (federalnego), do parlamentów regionalnych oraz do Parlamentu Europejskiego. Belgowie do urn wyborczych udadzą się dopiero w czerwcu 2024 r., ale już rok wcześniej partie pompowały miliony euro w reklamę online.

Najwięcej na ten cel wydały w 2023 r. ugrupowania z Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju. Nacjonalistyczny, prawicowy Interes Flamandzki (Vlaams Belang) wydał na reklamy na Facebooku i Instagramie prawie 1,7 mln euro.

Bardziej umiarkowana partia flamandzkich nacjonalistów N-VA przeznaczyła na ten cel kwotę jedynie o kilka tysięcy euro mniejszą - wynika z analizy przygotowanej przez grupę AdLens.

Dane te nie uwzględniają podatku btw (VAT), więc faktyczne wydatki są o około jedną piątą większe. W dodatku mowa tutaj jedynie o wydatkach na reklamę na platformach należących do Meta, czyli na Facebooku i Instagramie.

Lewicowa Partia Pracujących Belgii PVDA na reklamy na Facebooku i Instagramie wydała w 2023 r. około 637 tys. euro, a flamandzcy socjaldemokraci z Vooruit 419 tys. euro. Partia premiera Alexandra De Croo, czyli Open Vld flamandzkich liberałów, przeznaczyło na ten cel 366 tys. euro, a flamandzcy chadecy z CD&V około 358 tys. euro.

Tak wielkie wydatki partii politycznych na kampanie reklamowe w mediach społecznościowych można wytłumaczyć wielkim sukcesem wyborczym Interesu Flamandzkiego w 2019 r. Ugrupowanie to przeprowadziło wtedy bardzo sprawną kampanię online, co przełożyło się na duży wzrost poparcia.

Od tego czasu stratedzy kampanijni belgijskich partii mocno wierzą w skuteczność reklamy w mediach społecznościowych i pompują w to miliony euro, opisuje „Het Laatste Nieuws”. Począwszy od 2020 r. belgijskie partie wydały na reklamy na Facebooku i Instagramie aż 23,3 mln euro.

16.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed