Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Brukselskie lotnisko spodziewa się, że ponad miliona pasażerów w czasie Wielkanocy
Belgia: Trzy osoby ranne w bójce w Schaerbeek
Niemcy: Dodatkowe kontrole graniczne na Euro 2024
Polska: „Ostatnia Wieczerza” odkrywa tajemnicę końca świata. Kiedy nastąpi?
Belgia: Praca na część etatu? Częściej kobiety
28 marca – Międzynarodowy Dzień Żelków
Polska: Zmiany w pracach domowych i ocenach z religii. I to od razu po Wielkanocy
BELGIA! DZIEŃ DOBRY! - czwartek 28 marca 2024
Belgia: W ciągu dekady liczba chrztów dorosłych podwoiła się
Belgia: Wynajmują mieszkania socjalne, choć mają nieruchomości za granicą. Są kary

Polska: Raport NIK w sprawie "wyborów kopertowych". Zgłasza zawiadomienia do prokuratury

Polska: Raport NIK w sprawie "wyborów kopertowych". Zgłasza zawiadomienia do prokuratury fot. Shutterstock, Inc.

Na czwartkowej konferencji prasowej Najwyższej Izby Kontroli (NIK) w sprawie zaplanowanych na 10 maja ub.r. „wyborów kopertowych”, Marian Banaś wypowiedział się na temat legalności działań instytucji oraz urzędników zaangażowanych w cały proces. Były to wnioski z przeprowadzonej kontroli, która miała wyjaśnić, czy decyzje wówczas podejmowane, miały swoje podłoże prawne.

Naruszenia prawa

Raport w sprawie tzw. „wyborów kopertowych” wykazał wiele nieprawidłowości. Podstawowym naruszeniem prawa było wydawanie decyzji przez osoby, które nie były do tego upoważnione.

„Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła proces przeprowadzenia wyborów na prezydenta RP. Jedyną uprawnioną jednostką była Państwowa Komisja Wyborcza. Organizowanie wyborów na podstawie decyzji administracyjnych nie powinno mieć miejsca.” – od takiego podsumowania rozpoczął spotkanie prezes NIK Marian Banaś.

„Prezes Rady Ministrów nie miał podstaw prawnych do wydawania poleceń ws. wyborów. W czasie przedsięwzięcia obowiązywała ustawa kodeks wyborczy, która określała, że wydrukowanie kart wyborczych mogła zlecić jedynie Państwowa Komisja Wyborcza." – uzupełnił tę wypowiedź Bogdan Skwarka, kontroler NIK.

Według sporządzonego przez Izbę Kontroli raportu, doszło również do innych zaniedbań. Wśród nich było między innymi zlecanie sporządzenia opinii przez ekspertów, choć decyzje były już podjęte. Ponadto audyt wykazał, że polecenia wydawano szybko i bez żadnych analiz. Nie było wstępnych szacunków finansowych, nie przewidziano też jakie będą efekty podejmowanych działań ani co się stanie, kiedy głosowanie nie dojdzie do skutku.

Kolejnym uchybieniem było przystąpienie do drukowania kart wyborczych, choć rozporządzenie dot. ich wzoru nie weszło jeszcze w życie. Nie została też zawarta żadna umowa z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych, mimo że ta podjęła już zlecone działania.

Przekazanie danych osobowych

Według informacji podanej przez przedstawicieli NIK, kontrola dotyczyła także kwestii ochrony danych osobowych. W jej wyniku stwierdzono, że przekazanie przez Ministerstwo Cyfryzacji danych obywateli, które otrzymała Poczta Polska, odpowiedzialna wówczas za dostarczenie kart wyborczych, było niezgodne z prawem.. Jedyną jednostką, która w celu organizacji wyborów miała prawo do ich uzyskania była Państwowa Komisja Wyborcza.

„Poczta Polska i PWPW przed wykonaniem realizacji poleceń nie skorzystały z przysługujących im uprawnień do złożenia skargi (np. do sądu)” - zauważył Bogdan Skwarka wskazując, że spółki mogły sprzeciwić się tym decyzjom.

Koszt wyborów

Bez opinii nie pozostawiono również kwestii finansowych, za które nikt nie chciał wziąć wówczas odpowiedzialności.

„Największe koszty poniosła Poczta Polska i PWPW. Te dwie spółki wystawiły faktury na kwoty 71 mln i 4,6 mln zł. Łącznie ich wartość przekroczyła 76,5 mln zł.  Ani Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, ani Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nie czuło się w obowiązku uregulowania tych kwot.” – tłumaczyła NIK.

Ostatecznie pozytywną decyzję w sprawie wypłacenia rekompensaty za poniesione koszty, wydało Krajowe Biuro Wyborcze, jednak wypłacono kwoty 53 205 344 zł na rzecz Poczty Polskiej i 3 245 061 na konto Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych, czyli mniej, niż wskazywały faktury.

Zawiadomienia do prokuratury

NIK w wyniku przeprowadzonej kontroli skierowała zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez zarządy Skarbu Państwa tj. Poczty Polskiej i Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Marian Banaś nie wyklucza dalszych zawiadomień, jednak te podejmie po analizie stanowisk Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwa Aktywów Państwowych. Wtedy też okaże się czy odpowiedzialność mogą ponieść premier Mateusz Morawiecki oraz ministrowie Michał Dworczyk i Jacek Sasin.


13.05.2021 Niedziela.BE // NIK to Najwyższa Izba Kontroli // źródło: News4Mediaq // fot. Shutterstock, Inc.

(sm)

 

Last modified onczwartek, 13 maj 2021 16:05

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież